od wczoraj zaczalem lajtowo podchodzic do spraw typu...kierda drzy przy 140, wysokie obroty na cieplym silniku,trzeszczenie w srodku itp... Stalo sie to za sprawa mojej wczorajszej przejazdzki Seicento kolegi, ktory zaniemogl <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Sprzeglo chodzilo jak w czolgu, musialem sie dobrze nameczyc zeby wbic bieg, ktorego musialem szukac niczym kierowca ikarusa <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> , nie wspomne o tym ze mialem wrazeie ze amortyzatorow brakuje, a hamulce dzialaly albo na hama (z piskiem) albo w ogole <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Takze naprawde nie martwcie sie drobnymi usterkami
<img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />