Świetny wybór!!!!
Zwracaj uwagę na zawieszenie i regularnie wymieniaj płyny a będziesz długo się cieszył owym wozidełkiem
Nie zazdroszczę natomiast braku miejsca do parkowania w porównaniu z Matizem

było; było; było!!!!!

Stachu jak ja u siebie wymieniałam i skalkulowałam wszystkie koszty oraz to, że same wahacze były już nieźle skorodowane, to lepiej się mi opłaciło cały wahacz wymienić i tak zrobiłam.
Koszt ok rok temu jednego wahacza to 75zł a za wymianę dałam 60zł - miałam spokój, nie myślałam już o tym więcej

[ciach]..
Nie mówiąc o tym,
że wejście jako nowy user na forum tematyczne, zrzeszające jakby nie patrzeć,
sympatyków tego pojazdu i obrażanie ich na "dzień dobry" świadczy tylko o Twojej
niskiej kulturze osobistej

Słowik przyklasnę Ci w 100%
Nie chciałam wcześniej zabierać głosu bo kolega OGÓR zarzuciły mi, że jeżdżę Hyundaiem i na temat Tico się wypowiadam....

Jeździłam tym autkiem prawie trzy lata robiąc ok 1500km miesięcznie na dojazdy do pracy ruchliwą "8" i choć doskonale wiedziałam, że Tico najbezpieczniejsze nie jest, to jednak nim jeździłam.... sprzedałam, bo coraz więcej trzeba było dokładać, rdza zaczęła wychodzić a i okazja na inne, w lepszym stanie auto, się trafiła.
Zakończę jednym stwierdzeniem - gdybym znowu była w takiej sytuacji jak 3 lata temu to znowu kupiłabym Tico bez wahania i zawszę będę miło wspominać ten samochód jak i wszystkie inne, jakie do tej pory miałam ( malucha, poloneza, twingo...)

PS: Kolego OGÓR - trochę więcej luzu - nie lubimy się tutaj kłócić

Tak naprawdę to
najbardziej rdzewieje wspornik lampy tab.rejestracyjnej(71813-78B00-000)
Ja go kupowałem we
Wrocłąwiu w Wimexie cena 4,35 zł/szt.
Natomiast kmpl.
lampa oświetlenia tab. rejestracyjnej jest do kupienia w IC (R70007)
za 22 zł/szt.
Są jeszcze wsporniki w sklepie "AP-Car" z Łodzi - cena ok 7-8 zł

Ja przy bardzo podobnych objawach miałam , jak się okazało, skrzywioną nieznacznie i niedoważoną felgę....

a jak jest w aucie
z korozją?? Gdzie wystepuje?? i czy szybko się rozprzestrzenia??
Mozesz coś
powiedzieć o tym wiecej.

ja mam accenta rok produkcji 2000 maj - jestem 2 właścicielką i jedynym śladem korozji jest wielkości odcisku palca 1 pęcherz na tylnym błotniku przy nadkolu... z doświadczenia wiem, że to są najbardziej wrażliwe miejsca w tym modelu. Wystarczy jednak ( do czego się przymierzam) zakonserwować profile wewnętrzne i raczej ma się spokój z rdzą jeśli jest to zrobione fachowo

ale mi skrzypi
PRZÓD Panowie...

na tym forum są również panie

Z własnego doświadczenia wiem, że nie opłaca się wymieniać tulejek w wahaczu przednim, bo:
1. to na 99% nie one skrzypią;
2. skrzypią na 99% sworznie ;
3. trwa to czasem nawet dłużej niz wymiana samych wahaczy
i po 4 najważniejsze - nie opłaca się to finansowo

ale to tylko moja opinia

Wystarczy do tego
kanał i podniesienie auta z jednej strony na lewarku i "ruszyć", a dzięki
mechanizmowi różnicowemu auto nie odjedzie

Masz rację... człowiek szybko przyzwyczaja się do luksusu

To spróbuj podjechać gdzieś na podnośnik, gdzie ktoś będzie siedział w samochodzie i przyspieszał w powietrzu zmieniając biegi a Ty stojąc pod samochodem, zobaczysz co jest nie tak..
Chętnie bym Cię zaprosiła do siebie do warsztatu - ty byś się przejechał nowym Hyundaiem a my byśmy Ci bezpłatnie zobaczyli "co w trawie piszczy" - szkoda, że nie mieszkasz w Piotrkowie.

a sprawdzałeś tłumik ?

Też mi się nie chce wierzyć, że aż 30 nad dopuszczalne ustawiają.... podejrzewam, że tak powiedział, żeby mnie "pocieszyć"

ja swoim Żelazkiem dostałam jeden mandat 1,5 roku temu za niezapięte pasy(od tego czasu się nie zdarza, żebym nie zapięła ) - 100zł i 2 pkt

A wczoraj dostałam fotkę już z moim nowym wozidłem - straż miejska w Piotrkowie była tak urocza, że zrobili mi piękne zdjęcie za przekroczenie prędkości...
Jak poszłam się dowiedzieć czy coś starguje to pan mi powiedział - "miała pani pecha -fotoradar robi zdjęcia po przekroczeniu o 30km/h a pani jechała 31 za dużo - będzie 200 i 8pkt"
Także limit mandatowy na ten samochód już wyczerpałam, teraz muszę zapłacić

Ale w punciaku?

Wiesz, ja myślę, że

• o ile blacharz miał rację - może być tak, że po zakończeniu produkcji modelu w
  2000 r., jacyś rzemieślnicy (może koreańscy) zaczęli wytwarzać te drzwi. Wtedy jest
  bardzo możliwe, że nie pasują...

Z tym drzwiami jaki i błotnikami i resztą to jest tak: ktoś odkupuje od fabryki zużytą formę na odlew i sam zaczyna wycinać wg niej blachy... Początkowo jeszcze jest nieźle, ale później widoczne są coraz większe różnice - ostatnio kupowałam do naprawy zamiennik błotnika przód do Corsy - od oryginału był krótszy o ok 1 cm
Dlategoteż czasem lepiej kupić używkę ale oryginał zamiast zamiennik a nie pasujący....

Co do reparaturek - jak tylko będą dobrze wspawane i zakonserwowane, to nie powinieneś mieć już z drzwiami żadnych kłopotów

A ja moim skromnym zdaniem uważam, że niezłego off topa żeście zrobili z tego wątku.....

Miało być 2.400,
ale w końcu oddałam za 2.200
Miałam kupić Toyotę
Starlet od psiapsiółki, ale zobaczymy. Na razie popierniczam z buta i taty autem, bo
kupił nowe i stare stoi, a poza tym siedzę teraz trochę w Wawie, więc do czerwca
mogę być bez auta

Moje też za tyle poszło.... Gość chciał dać 1800, ale jak mu zaczęłam wyliczać co zrobione i za ile, to stwierdził, że warto dopłacić 4 stówki, bo będzie mia spokój minimum na rok do następnej wymiany oleju

No i stało się.....
Część z Was już się zorientowała, że przyszedł czas na moje Tico.. - w piątek moje kochane "żelazko" znalazło kolejnego właściciela - młode małżeństwo, które mam nadzieję, będzie dobrze traktować "zielonego", bo zasłużył na to

Do decyzji skłoniła mnie dobra okazja zakupu większego i nie ukrywam, bezpieczniejszego auta - i jest to......

.... Hyundai Accent z 2000 roku; 1,3L benzyka; 86KM, trzydrzwiówka z duuużym bagażnikiem i klimatyzacją. Teraz to autko muszę rozpracować, bo nie ma radia i głośników i trzeba je założyć

Jednakże dzięki mojemu Tico trafiłam na to Złośnikowe Forum, poznałam zajefajnych ludzi i może rzadziej, ale na pewno będę tutaj zaglądać A co najpewniejsze, to z pełnym szacunkiem zamierzam traktować każde napotkane w przyszłości na drodze przysłowiowe "żelazko"

PS. "Złośnikowe" logo już trafiło na moje nowe wozidło

Witam wszystkich. Motoryzacja
nie jest moją domeną dlatego proszę o wyrozumiałość dla kobiety
Jestem użytkowniczką tico od
kilku lat, ale ostatnio mnie zaniepokoiły pewne sprawy.
1. Kiedy odpalam tico, auto
na chwilę słabnie; nie gaśnie, jedynie słabnie, ale czuję, że jeszcze moment i by zgasło... Po
odczekaniu kilkunastu sekund wszytko wraca do normy. Co może być tego przyczyną??
2. Ostatnimi czasy zauważyłam
także zwiększone spalanie auta - około 1 - 2 litry na 100 km. Czy to tylko z powodu zimy?? Czy
"wypalenie" jednej ze świec może być tego przyczyną?? Auto niby nie jest słabsze, ale ja się
nie znam
3. Od jakiegoś czasu
kierownica zaczęła ciężej chodzić przy zawracaniu itp. Wcześniej nie było to tak bardzo
odczuwalne.
Może ktoś dodatkowo napisze,
jak eksploatować tico (na co zwrócić uwagę), żeby spalanie było jak najmniejsze :-)
Dodam, że auto jeździ na
benzynie, ma 10 lat, jest garażowane, eksploatowane przez kobietę
Pytam, gdyż chcę udać się do
mechanika, a nie chcę żeby mi ktoś ściemniał za dużo ;d
Za pomoc bardzo dziękuję.
Pozdrawiam forumowiczów.

Witamy serdecznie

Co do pierwszego pytania to wielu z nas się takim problemem zmaga i ja osobiście nie doczytałam się rozwiązania problemów - ode mnie - powiedz mechanikowi, by sprawdził luzy na zaworach, kąt wyprzedzenia zapłonu ( między 9 a 10 stopni to norma), świece i przewody.

Co do zwiększonego spalania - było wiele tematów na ten temat - użyj opcji szukaj ona Ci na pewno na wiele pytań pomoże znaleźć odpowiedź - ode mnie: sprawdź to co wymieniłam wyżej + filtr powietrza i paliwa, no i duży wpływ na spalanie mają odległości odcinków jakie pokonujesz i czy jeździsz tylko w mieście czy też na trasie...

Mam nadzieję, że na początek wystarczą te rady, które Ci napisałam.

Życzę bezawaryjności i oby jak najczęściej można Cię było zobaczyć udzielającą się na forum

Pozdrawiam

Witam.
Jestem nowa na forum, na
razie tylko dużo czytałam
Mam na imię Magda, posiadam
Tico od miesiąca, październik 1997r., bordowy metalic.
Małe problemy mam z Tymusiem
moim, ale zaradzimy mam nadzieję u mechanika
Pozdrawiam.

Witamy kolejną Złośniczkę

Ja również zanim się zalogowałam to ponad rok tylko czytałam

Pytaj smiało jak będziesz miała problemy - każdy chętnie pomoże - zanim jednak założysz nowy wątek, pamiętaj, że jest opcja "szukaj" i w archiwum jest wiele rozwiązań na różne trapiące Ticusiowych maniaków problemy - taka rada ode mnie

Niestety chyba zamek w
drzwiach kierowcy sie konczy.
Od długiego czasu, że tak
powiem jest "rozklekotany".
Ale ostatnio, żeby zamknąć
drzwi lub je otworzyć trzeba się wręcz naszarpać.
Wkłada się kluczyk i trzeba
delikatnie ale intensywnie w lewo i prawo próbować kręcić aż zaskoczy i się zamknie lub
otworzy. Myślałem, żeby może jakim zwykłym olejem polać?
Z tego co napisałeś wnioskuję, że coś się dzieje z wkładką zamka, bo jeśli możesz przekręcać w prawo czy w lewo, tzn że się nie zacina tylko jakaś zapadka nie gra.
Nie rozbierałam zamka jeszcze, ale na Twoim miejscu bym "rozbebeszyła" drzwi i wyciągnęła wkładkę, żeby obejrzeć co się z nią dzieje.
Obawiam się, że wpuszczenie "jakiegoś oleju" w zamek nie załatwi sprawy niestety....