Kiedyś był ktoś na
forum kto jeździł sedanem na TAXI - jakieś 6-7 lat temu...
ale hb jeszcze nie ;>
zrobie sobie virtual tuning, zeby zobaczyc jak by to wygladalo, podejrzewam, że ciekawie
Kiedyś był ktoś na
forum kto jeździł sedanem na TAXI - jakieś 6-7 lat temu...
ale hb jeszcze nie ;>
zrobie sobie virtual tuning, zeby zobaczyc jak by to wygladalo, podejrzewam, że ciekawie
Ale bym włączał
syreny i jeździł na sygnale
a ja marze o tym, żeby zrobić suzuki ładnie i na dach dać koguta taxi : D
predzej sądzę ze
się całkowicie zatrze i zacznie zaspawywać. wyjecie takiego lozyska to nie lada
sztuka
oj już nie takie trasy robiłem na skatowanych łożyskach
smar jest dołożony, więc sucho nie ma, tyle że huczy
Ok, mam rozwalone łożysko, padło prawdopodobnie tak szybko - po miesiącu - bo nie było tam smaru, mechanik wyciągnął, nasmarował i włożył, ale nic to nie dało, w pon pójde na wymiane, dzis zrobilem na nim 400km, jutro następne 400, mam nadzieje ze nie wybuchnie
Jestem po wymianie
łożysk - przód(P) i cały tył, wczoraj odezwało się coś z tyłu, początkowo myślalem
ze mroz i przejdzie, ale wcale nie, odzywa się od malych predkosci, czyli jak jade
te 5km/h to już słysze, hałas jakby łożysko (ale było wymieniane!). Wydaje mi się,
że może to mieć związek z hamulcami, lub cokolwiek z tym całym bębnem, jak myślicie
co to jest?
Jutro i tak jade z
tym do mechanika ale jak bede wiedzial co, to kupie po drodze czesc, bo bez auta
jestem zrujnowany
dodam, że dźwięk ustaje kiedy zmienia się nacisk na strony, tzn np przy predkosci 40km/h skrece kierownica tyle, zeby auto skecalo o te 20 stopni - ogólnie jak wchodze w zakręt na wiekszej predkosci (w jedną i druga strone tak samo ustaje)
od dzisiaj jeżdżę
wolniej ... przeraża mnie ten test , i pomyśleć co by sie działo przy 150?
Wolniej nie wolniej, wazne zeby bylo oatroznie i tak nie przewidzisz tego jak ktos Ci np wyjedzie na czolowe
Polecam tutaj rozne nagrania z rosji : d
Jeżeli podejrzewasz
hamulce, szczęki, to sprawdź czy owy hałas staje się głośniejszy, bądź też cichnie w
czasie hamowania (tak z prędkości ok 70 delikatnie i stopniowo zwiększaj siłę
hamowania, aż do zatrzymania najpierw nożny, a później to samo dla ręcznego) i tak
2-3 razy zrobił bym takie hamowanie dla nożnego i ręcznego.
Jeżeli nic się w
tym czasie nie zmienia, to hamulce zostawił bym w spokoju, ale jeśli hałas cichnie
lub staje się głośniejszy to masz już zawężony obszar poszukiwań.
A taka informacja
dla mechanika, też będzie na pewno istotna
Dalej pozostaje
rozebrać i podglądać co może być jego powodem - czy wszystko siedzi na swoim
miejscu itp.
powodzenia
Jest straszny hałas (nie zawsze, ale zwykle jak auto nie rozgrzane, zimne) taki jakby się coś toczyło, beczka po asfalcie, czyli coś co sie kreci czyli koła, przy hamowaniu, ale najbardziej slyszalny wlasnie przy malych predkosciach (hamowanie z 50 do 20) - aha, przed wymianą łożsk też był, pozniej chwile ucichł
Blondyna nie jest
kobietą deficytową, zderzak już tak
co to za zderzak wogole jest? produkowany do swiftow, czy jak? Bo wczesniej nie widzialem
Jeśli tak jak pisze
kolega ręcznym szalał mógł przytrzeć okładziny, pojeździł troche pohamował i się
troche wyrównały stąd jest już ciszej.
tzn ze mam je do wymiany?
Toć to chyba szybcy
się wściekli Juropijen werszyn.
mi sie bardzo podoba
Z łożyskami w tych
bębnach też jest tak, że dużo może zależeć od tego, jak jest później bęben
dokręcony.
Jeżeli Pan mechanik
dokręcił , że tak powiem - na chama - to łożysko może szlak trafić.
Ja jak dokręcam
nakrętkę do łożyska, to najpierw do oporu, obrócę kilka razy bęben, a następnie
popuszczam ok 1/3 obrotu nakrętkę i zaklepuje zabezpieczenie i jest git.
To taka moja
sugestia odnośnie łożysk.
przekaze cenne informacje, ale czemu halas ucichł? było bardzo dlosno teraz jest znosnie, mi sie wydaje ze to nie lozyska, tylko coś z hamulcami, recznym troche przycinalem, ale nigdy tak nie mialem
Ja po wymianie
przez mechaników na bemowie łożyska tylnego- po 150 km musiałem zrobić to znów bo
wyło coraz gorzej. Drugim razem zrobiłem to już sam i mam spokój.
z nowym lozyskiem?
Nikt nic nie wie?
Teraz mrozy ustąpily z -12 do -2 i troche ucichlo, nikt nie ma pomyslu?
Myślę że pytanie o
testy zderzeniowe swifta są nie na miejscu:)
Też na wiosnę
zabieram się za deskę ale najpierw bym wysłał gdzieś do flocku. Orientuje się ktoś
ile może kosztować zrobienie deski, boczków drzwi + tunel środkowy na czarno?
Testy? Proszę bardzo, ja zderzyłem się czołowo z tirem, oto fotka mojego autka:
Tir wypadł stosunkowo dobrze, kierowca bez szwanku:
Są jeszcze 2.2,
158KM. A po litrowym Swifcie wszystko pow. 100KM będzie szatanem. Zresztą, mam
jeszcze sporo czasu do wymiany więc pomarzyć można
ten co będe mial ma 250 na liczniku, a do setki rozpedza sie w niecale 12 sekund, mysle ze to jest wystarczajacy wynik, rok 2002 z gazem, full opcja bez skory, z przebiegiem 160tys, za śmieszną cenę
Chyba Peugeot 406,
ale pewności nima...
Od zawsze mi się
podobały, ale sedany. Nawet myślałem nad takim.
Zgadza się
Suzi zostaje u mnie, natomiast za pewien czas będe mial dokladnie to autko:
Jaka to marka, jaki to model?
Jestem po wymianie łożysk - przód(P) i cały tył, wczoraj odezwało się coś z tyłu, początkowo myślalem ze mroz i przejdzie, ale wcale nie, odzywa się od malych predkosci, czyli jak jade te 5km/h to już słysze, hałas jakby łożysko (ale było wymieniane!). Wydaje mi się, że może to mieć związek z hamulcami, lub cokolwiek z tym całym bębnem, jak myślicie co to jest?
Jutro i tak jade z tym do mechanika ale jak bede wiedzial co, to kupie po drodze czesc, bo bez auta jestem zrujnowany
kolego co ma
amortyzator do wysokości auta ???
amor ma za zadanie
wytłumić wszystkie ruchy góra-dół , to sprężyna utrzymuje auto na pewnej wysokości
ona ma też sporo co do ściągania auta, był moment kiedy na dziurach auto mi szło idealnie prosto, teraz już nie do końca, choć nie jest źle...