Jak ktos chce zrobic opis to moze to zrobic w kazdej chwili. Nie ma sensu zbierac sie specjalnie na ta okazje. Mysle ze najlepiej ustalic, ze zaczynamy jezdzic o konkretnej godzinie. Kazdy przyjedzie na tyle wczesniej, na ile uwaza za stosowne. Objezdzanie trasy w piatek nie ma sensu z 2 powodow. 1 : nie ma sensu jezdzic tam 2 razy, jak wszystko mozna zalatwic za 1nym, 2 : warunki na trasie w piatek moga sie roznic od tych w poniedzialek. I tak trzeba bedzie sie jeszcze przejechac na spokojnie. Jako miejsce spotkania mozna wybrac przejscie z kostki na szuter. O ile pamietam jest tam maly lesny parking, ale nigdy sie temu nie przygladalem, wiec moze to byc rownie dobrze przewrocony plotek. Teraz wam powiem jak tam dojechac. Jadac trasa na gdansk skrecamy w lewo na Palmiry (powinien byc dorgowskaz, na pewno jest od strony Modlina). Jedziemy glowna droga. Za Palmirami zaczyna sie pierwsza seria zakretow. Potem jest dluga prosta (uwaga, na srodku ostra hopa w niewidocznym miejscu. Ja sie na nia nadzialem jadac tam 5-ty raz wiec uwazajcie, bo mozna rozwalic chlodnice). Po prostej jest kilka zakretow na asfalcie i kilka na kostce, po czym jest przejscie na szuter z 2-ma zakretami. Dalej jest juz prosta po szutrze. Zazwyczaj sa tam wielkie kaluze, wiec jesli ktos chce sobie uwalic samochod, zeby wygladal jak po treningu to nie ma sprawy. Sprawy organizacyjne mozemy rozwiazac tak. Tranujemy odcinek ok 2-3 km (od prostej z hopa do prostej na szutrze). Zawsze na starcie i na mecie stoi samochod z krotkofalowka. Kazdy dostaje numer i podaje swoj numer komorki wszystki. Wszyscy wpisuja sobie ten numer pod haslem np. 4 ClioGold, albo 3-Megabajt, zeby w razie potrzeby mozna bylo szybko zadzwonic. Samochod na mecie ma kilka stoperow i liste. Samochody start-meta stoja na prostej jak najdalej od poprzedzajacego zakretu, ale tak zeby mogli zobaczyc wyjezdzajace samochody. Jesli samochod meta widzi, ze do OS-u zbliza sie jakis cywil blokuje droge. Wlasciwie to na mecie powinny byc 2 samochody. Wtedy jeden rusza na jedynce 3km/h, a drugi z ta sama predkoscia udaje ze go wyprzedza. Wtedy nic nikt nie moze zrobic. Jesli cos zamieza przejechac trase pod prad, to samochod meta od razu zglasza to do startu i do zawodnikow znajdujacych sie na trasie. Jesli sytucaja jest opanowana meta odblokowuje trase. Zeby cywil sie nie wkuzal mozna wyslac kogos, zeby mu wytlumaczyl o co chodzi. Jesli cywil chce przejechac od startu po prostu wstrzymujemy start i czekamy az dotrze do mety. Startujemy co 30 sekund. Mysle ze przy takim systemie lepiej jest zaprosic wiecej ludzi. I tak sie najezdzimy. Jesli komus sie zdazy wyjechac w plener to postepowanie jest takie. Jesli samochod nie stoi na trasie nie wjezdzac, tylko dzwonic do startu, zeby wstrzymali. Jesli samochod stoi czesciowo na trasie i jest zablokowany, a na dodatek stoi w niebezpiecznym miejsu wysiasc, wybiec przed zakret i zwalniac nastepny samochod. Drugi czlonek zalogi dzwoni wtedy do nastepnego numeru. Jesli ten otrzyma w pore informacje powinien zatrzymac sie w widocznym miejscu na awaryjnych. Jak nadjedzie nastepny, to powinien zatrzymac sie przy pechowcach i im pomoc. Dopoki samochody jada ostro po trasie samochod na awaryjnych musi stac w miejscu.