Moja kobieta eksploatuje takie cacko i wczoraj na stacji obslugi Feuvert w Lodzi stwierdzono ze tylne hamulce sa za
slabe (do wymiany).
Bardzo szerokie pojęcie - hamulce do wymiany
Wynik na rolkach pokazal ze przod ma sile 1300-1400 N a tyl 500-700 N. Wciskajac pedal hamulca auto NIE wyskakuje z
rolek podczas testu tylnej osi, na recznym wyskakuje.
Z tego wynika, że same tylne szczęki są raczej sprawne, skoro udaje się nawet zblokować tylne koła hamulcem awaryjnym.
Aby wynik pomiaru tylnych hamulców był poprawny nie musi wcale następować wyskok tyłu auta z rolek.
W każdym praktycznie samochodzie są korektory sił hamowania tylnych kół, których zadaniem jest odpowiednie osłabienie tylnych hamulców.
Czy podane przeze mnie wartosci kwalifikuja hamulce do naprawy? Slyszalem ze z tymi hamulcami i tak niewiele da sie
zrobic wiec nie chcialbym ponosic kosztow (do 450 pln w ASO i 600 pln poza ASO) jak na niewiele sie to zda.
Bede wdzieczny za info.
Nie daj się wpuścić w "wymianę hamulców" bo po cenach widzę, że zaproponowano Ci wymianę dosłownie wszystkiego, czyli tarcz kotwicznych, szczęk oraz bębnów.
Na początek radzę samodzielnie zdjąć bębny i wszystko dobrze obejrzeć. Całkiem prawdopodobne, że tłoczki się zatarły lub niestety nie działa poprawnie mechanizm samoregulacji.
Tłoczków, a w zasadzie cylinderków nie trzeba od razu wymieniać, wystarczy spróbować kombinerkami/obcęgami wyjąć te tłoczki oraz dokładnie oczyścić je i wnętrze cylinderków. Proponuję również dokładnie oczyścić mechanizm samoregulacji, a po tej czynności dokonać poprawnej ich wstępnej regulacji. Było pisane o tym na forum bardzo dużo, więc zapraszam do poszukania w archiwum.
Spodziewam się, że beznakładowo uda Ci się doprowadzić tylne hamulce do pełnej sprawności i przypadkiem bez potrzeby niczego nie wymieniaj, bo po prostu szkoda na to kasy.