W tym
wątku mowa chyba o podniesieniu mocy z rezultatem lepszych osiągów. Wytłumacz mi może po co
planować głowicę lub robić innego rodzaju przeróbki, co by na wykresie było wyżej, a
później jeździć autem jak emeryt?
A kto tak jeździ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Zwiększyć moc i moment silnika ... rozumiem, ale na 400m
połowa czasu to zmiany (krótkich) biegów mnie nie rajcuje.
Tu nie rozumiem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ja na 400m dojeżdżam na IV biegu i zdecydowanie to lepsze niż jak bym dojeżdżał na drugim <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ale nie rozumiem co Cię nie rajcuje. Przejazd 400m, zmiana biegów czy krótka skrzynia? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
mam tylko 68 KM i tak jak wcześniej pisałem nie muszę
przekraczać 3,5 tys.obr żeby uzyskać najlepszy start, a tu jeden za drugim się śmieje.
Ja mam najlepszy start z ok 2,2krpm -mierzone g-techem wielokrotnie. Jak bym startował z 3,5 to bym do końca startu mielił kołami. Potem zapinam dwójkę jest pi (albo nie- zależnie od nawierzchni) i rozpędzam się dalej. Skoro Ty masz problem z trakcją na dwójce to może by zacząć od zmiany opon. Bo co Ci po większym momencie jak go nie przeniesiesz na asfalt <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />