Nie, nie chodzi o Vmax <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Problem w tym, że zastanawiam sie czy z moim Świstakiem syćko jest jak czeba. Mianowicie dzisiaj miałem okazję do lekkiej konkurencji z kolegi Felicią 1.3 O ile przy prędkościach do 120-130km/h (czyli jeszcze na III) robiłem ją jak chciałem, to po wrzuceniu IV biegu i przy prędkości rzędu 140km/h Felicia nie tylko siedziała mi na zderzaku, ale niebezpiecznie się zbliżała. Właściwie od nowości byłem lekko zawiedziony dybamiką Swifta przy większych prędkościach, ale uznawałem że to wina małej mocy, no bo w końcu to tylko 85km... Wiem, że Felka jest delikatnie dłubnięta, ale nawet jeśłiby miała zamiast 68km 80 (w co wątpię), to i tak coś tui było nie tak. Nasuwają mi się takie możliwości:
-aerodynamika nadwozia Swifta jest gorsza niż Felki <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-IV przełożenie w Swifcie jest dłuższejsze
-paliwo było "chrzczone"
-koleś jechał w moim czymśtam aerodynamicznym (że ja mu zabietrałem powietrze, co by oporu nie było)
-Mój Świst jest dupnięty.
Dodam że od 140km/h na IV biegu przyspiesza tak jakbym od 40 się rozpędzał. A przecież jeszcze parą miesięcy temu rozpędziłem cfaniaka do 180km/h. Tak jak dzisiaj jechał to chyba to 160 by nie doszedł <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> No dobra już dość przynudzania.