tak się składa że gasiłem tydzień temu Audi 80, w którym zapaliła sie instalacja. Zuzyliśmy 4
gaśnice i wystarczyło to zeby przez 5 minut utrzymac płomienie pod maską. Potem przyjechali
strazacy, przecieli przewody i zgasło
Gdyby nie te malutkie gasnice z audi zostałby wypalony wrak.
Zagadzam się ze kilogramem niewiele da sie zrobić - ale po to go masz żeby stłumic pożar w
zarodku, tu najwazniejsze jest błyskawiczne działanie. Zanim wyciągniesz gasnicę spod
wszystkich gratów w kufrze, odwiniesz ze szmat itp, te kilka kropli oleju co poleciały na
kolektor zamienią się w konkrteny pozar i bedzie po ptakach.....
Czy gaśnica zadzała? Jesli nie jest przeterminowana zadzała na pewno. Kto z was pamięta że raz
na rok powinien zainwestować 20 zł w przegląd albo nową gaśnicę?
Pozdrawiam.
PS. Tak wygląda mocowanie gaśnicy pod nogami kierowcy.
dokładnie zgadzam się z kolegą i dzięki za przypomnienie chyba wybiore się z 20 zł po nową gaśniece:) moja pewnie juz po terminie.. dokladnie taki sam uchwyt przymocowalem do ramy fotela. dzieki temu gasnica zawsze jest przesuwana z fotelem