Witam takie szybkie pytanko ........pólośka krótka to jest ta lewa od strony kierowcy?

Taka krótka odpowiedź - TAK.

Co kupujesz/kupiłeś?

Teraz Fieściora (a w zasadzie to dla dziewczyny )- bo jej moja milusińska Fava była za duża - a fieścior tak się zdarzył no i pogrzebac można <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> choć jak tak oglądam to auta bez porównania na korzyśc frytki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Ale co robić taki los....

wiem ze przykro ale u mnie podobnie autko jeszcze nie na chodzie a sponsor sie znalazl i prawdopodobnie bedzie nowe lezka sie w oku kreci bo juz 13 lat z nami jezdzi

Ja te tulejki wachaczy wczorj sam wymienialem za darmo a pewnie w warsztacie ze 30 zl wezma tak mi sie wydaje

moj po regulacji u kowalskiego pali okolo 2-3 litrow mniej i mysle ze to bardzo dobry wynik

No to bomba <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Też bym tak chciał, bo już mi się znudziło tankowanie po 400 km. Przy dwóch czy trzech litrach mniejszym spalaniu na setkę, to po czterech stówkach masz kolejną stówę za friko. I jak tu nie <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />

To ja mam takowy lakier na swojej frytce. Tyle że jak ponad rok temu dorabiałem lakier oddawałem
atrapę przednią. Otrzymałem lakier o nr 4585. Lakier ma już swój wiek i mógł się odcień
lekko zmienić.

Ja kupilem spray na słowacji bo u nas rozkałdali ręce a tam luzik jest od ręki.Nawet róznicy nie widac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

poduszka jest wlasnie z prawej strony
a jeszcze otwieralem drzwi na wybojach jadac wolno bo tez glupieja mi polamaly sie wszystkie
ograniczniki ponadto jeden (lewy) przegub wewnetrzny chyba bedzie padal bo jak szarpie
poloska to stuka w skrzyni a po prawej nic

a no sprawdzę ...wczoraj wyminiałem a w zasadzie chciełem wymienić przegub kulkowy drążka kierowniczego chyba był tam od 6 lat no i zaczął się problem śrubka ładnie pusciła za to przegub w zwrotnicy tkwi jak przyspawany.Nie można go ruszyc nawet go szlifieką obciąłem bo myślałem że go potem wybiję albo rozwiercę.Efekt jest taki że to chyba się razem zespawało bo nie da się tego cholerstwa w żaden sposób ruszyć!!!! Oblałem to odrdzewiaczem i zostawiłem na noc może to pomoże,rozwiercić nie wiem czy się da bo chyba trzeba mieć do tego diamentowe wiertło bo zwykłym to można zapomnieć.Sama radośc - jak wymieniałem kiedyś ten drugi to trwało do 20 minut a tu chyba zapowiada się na dłuższą zabawę o ile nie będe przez to wyiągac całej zwrotnicy już się cieszę... Ktoś tez miał takiego pecha czy to tylko mój przypadek ? A może jakiś pomysł ?