Ja od razu czterokołowo Katowice atakowałem
Rondo jeszcze obleci, ale dobry refleks wskazany,
natomiast bimbajki... co to są bimbajki ?
tramwaje jak mniemam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ja od razu czterokołowo Katowice atakowałem
Rondo jeszcze obleci, ale dobry refleks wskazany,
natomiast bimbajki... co to są bimbajki ?
tramwaje jak mniemam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po prostu pogratulowac i... na sloneczko, opalic sie, bo
lato sie skonczy a bladosc zostanie
własnie zaczęłam urlop i z całą pewnością mam go więcej niż większość z was <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> słoneczka nie brakuje a opalanie jest ponoć niezdrowe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
moze kiedyś zorganizujemy sobie taki Tico babski zlot
jestem jak najbardziej za <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
jesteśmy z ciebie dumni
tylko tak dalej, każdy kiedyś zaczyna - moje początki
też były wesołe, pamiętam jakim wydarzeniem był
pierwszy wyjazd do Katowic (fakt miałam większe
autko) po których teraz śmigam z zamkniętymi
nieomal oczami
bardzo dziękuję <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" /> miło wiedzieć, że takie małe coś a jest z czego być dumnym <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
No to gratulacje, każde doświadczenie z czasem
procentuje coraz to bezpieczniejszą i sprawniejszą
jazdą samochodem
dziękuję serdecznie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> na pewno z każdym następnym kilometrem będzie lepiej - bynajmniej mam taką nadzieję
Gratulacje - od czegoś trzeba zacząć
A tak BTW to ja miałem do byłej firmy ponad 35 km w
jedną stronę i średnio codziennie robiłem takie
przeloty jak Ty teraz A przez rok od zakupu auta
zrobiłem 43 tysiące km
no cóż nie od razu miasta budowano
ja zaczynam od małych kroczków i powoli <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
na szczęście do pracy nie mam za daleko
A ja mam autko od pięciu dni
od trzech jeżdzę do pracy i jakoś sobie radzę.
Trzymajcie kciuki
też tak zaczynałam
i początki były trudne ale jakoś się kulam do przodu
rozumiem Cię doskonale i trzyma za ciebie kciuki
GRATULACJE
Pierwsze koty...
Teraz sikiś zagramaniczny wypad (Polska to też ciekawa i
przyjemna kraj) taki 1,5kkm bez dłuższych postoi
No dziękuję bardzo ale na razie poprzestanę na doskonaleniu umiejętności na polskich drogach a postojami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Czynna służba na rzecz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej była dla mnie duzym wyzwaniem.
Dla przypomnienia siedzę za kierowicą zaledwie od 10 miesięcy i jak do tej pory nie miałam możliwości sprawdzić się w jakiś szczególnych warunkach. Ilość zrobionych przeze mnie kilometrów też nie jest imponująca a wręcz skromna. Z "większych" tras to tylkjo wyjazdy na studia do Torunia i kilka wypadów na szkolenia do Bydgoszczy. To żadne trasy z punktu widzenia Inka a po samych miastach też nie miałam okazji urzędować, bo tylko w jedno miejsce i powrót po zajęciach do domku.
OKE przygotowało mi niespodziankę a mianowicie skierowało mnie na egzaminy do Bydgoszczy, Gdyni i Sztumu. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Niestety nikt z mojego koleżeństwa nie był kierowany w te same strony. Terminarz bardzo napięty więc kończąc w jednym mieście prawie natychmiast przemieszczałam się w następne. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Było to nie lada wyzwanie bo musiałam podróżować sama, bez przysłowiowego pana Kazia który by coś zrobił, pokierował i wogóle dodał otuchy. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Łącznie w ciągu tych 9 dni przejechałam jakieś 800km! Może niektórzy będą się ironicznie uśmiechać ale dla mnie to pierwsza poważna trasa i nie lada wyczyn.
Bilans nie jest taki zły jak wstępnie przewidywałam.
Dwa razy zabładziłam - oczywiście dwukrotnie w Gdańsku. Do samej Gdyni zostałam dowieziona, bo Cudo zostało w bezpiecznym miejscu niż wjazd do stoczni.
Jeden akt desperacji gdy ze niedzielę będąc na truskawkobraniu w Kartuzach (chyba) skierowali mnie na miejsce do parkowania na jakąś cholerną górę z której nie miałam odwagi zjechać, bo wjazd stanowił dla Cuda nie lada wyzwanie - mój znajomy zataczał się ze smiechu gdy w akcie desperacji odmówiłam zjadu i gotowa byłam zostawić tam auto. Wizja strurlania się wprost na dno jeziora po suchej trawie i kącie powyżej 45 stopni była bradzo sugestywna <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Jeden popis blondynizmu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> gdy usiłowałam się wydostać z korka i zlokalizować kierunek wydostania się z centrum koło Okopowej w Gdańsku w godzinach popołudniowego szczytu nie zauwazyłam czerownego a jak je zauważyłam to zatrzymałam się prostopadle do kierunku ruchu. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> Panowie byli wyrozumiali widząć biedną kobiałkę na kółeczkiem na obcych rejestracjach i nawet nikt mnie nie strąbił.
Średnia prędkość na trasie w granicach 90km/h chociaż i więcej miejscami też udało wyciągnąć i grzecznie ustępowałam drogi szybciej jadącym.
Spalanie rewelacja na trasie Bydgoszcz - Gdańsk 4,3 a Gdańsk - Malbork - Sztum- Inowrocław 3,6 (mam tu obawy czy czasami nie pomyliłam się w liczeniu) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Panowie w tirach wcale nie byli tacy straszni jak mi opowiadano. Nawet, gdy ładnie zjeżdżałam im z drogi to mrugali wszystkimi światełkami.
Moje małe Cudo nie zawiodło mnie ani razu i za to ma u mnie nową część bez węża w kieszeni w nagrodę. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Możecie się śmiać ale ja jestem z siebie dumna. Nie czuję się jeszcze kierowcą pełną gębą ale pierwsze koty za płoty. Ta podróż kosztowała mnie trochę nerwów i obaw ale gadajcie co chcecie i uśmiechajcie się ironicznie i tak jestem dumna i blada. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Więc jesteś wzorem dla innych pań za kierownicą
no no no kolega jaki czaruś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ahaaaa... No, proszę - energetycy, tak jak wojskowi,
rozmiłowani w skrótach...
no baaaaaaaa <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
i kto tu teraz prywatę przemyca? <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
... prowadzącego "pilota" z mapą jako pasażera i
mechanika na tylnym siedzeniu...
bardzoooooooooooo bardzoooooooooo śmieszne kolegen <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
i pana Kazia
no niech będzie i Kaziu - nie będę aż tak wybredna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
właśnie pouczaj!! bo co by było gdyby akurat koła w
samochodzie nie było i trzeba by było posłać
kobietę po pomoc??
a poza tym człowiek uczy się całe życie... i umiera
głupi
ale na naukę też musi przyjść właściwy moment
a poza tym bez wzglęsu na poziom zaradności każdej kobiecie w zestawie z samochodem powinna się gratis dorzucać komóreczkę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
O masz Ci los...
WZL = Wojskowe Zakłady Lotnicze, a cio to jest Twoje
WLZ???
Oj Ty ti jesteś monotematyczny <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wewnętrzna Linia Zasilająca <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
A co to za ukryte informacje sprzedajesz, co?
A co to za niecne podejrzenia???? <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
Wcale się nie chciałem chwalić... Się czyta, się pyta,
się interesuje, się rozmawia, to się wie . Było o
dymie za czołgiem, to sobie pomyślałem: czemu nie
za samolotem? W końcu to z mojego podwórka
(dosłownie i w przenośni ).
A może i Ty, Niedźwiadku, zadymisz o czymś?
Snopem iskier z WLZ pod moim oknem gdy dzieci rzuciły piłką <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Fenks. Miłej pracki życzę. Pozdrowionka
No dzieki wielkie
Pierwszy raz swoim Cudem jadem na tak długą trase - Inko - Bydgoszcz - Gdynia - Sztum
Oczywiście nie w jeden dzień <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Nie powiem, że mam już serce w gardle i na wszelki wypadek sulfagłamidynę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> w dużych ilościach
Trzymajcie kciuki za mnie
Jak wrócę cała to będzie mój największy i najdłuższy wyczyn za kółkiem
Nie sądziłam, że kolega ma taki polot <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Historie z morałem są bardzo pouczające pod warunkiem, że ktoś zapamięta morał
Nie zazdroszczę aury
I jeszcze jeden morał : nie pouczaj/ucz żony, bo dosięgnie cię ręka sprawiedliwości <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Można z ciekawości czystej wywiedzieć się co oznacza
OKE?
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Nieee... Nawet nie w branży mechanicznej...
Za to jak dobrze zorientowanej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i no kolegen aleś się nachwalił <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> samolocikami jestem pod wrazeniem <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />