Jako, ze wlascicielem Zelazka jestem od stosunkowo niedawna, pewnego ranka znow mnie zaskoczylo. Po nieprzespanej nocy wsiadam do autka na parkingu, wrzucam wsteczny i slysze jak z tylu przygrywa z piszczyka jakiegos w okolicach bagaznika... Lambada. Taka melodyjka. Myslalem, ze to z niewyspania <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Sluchajcie, czy to jest na standardowym wyposazeniu, czy po prostu poprzedni wlasciciel mial taki "wyrafinowany" gust, ze postanowil cos takiego zainstalowac?