Byłem ostatnio zrobić przegląd i diagnosta zwrócił uwagę na dość mocno zużyte sworznie. Czy te seryjnie montowane wahacze mają wymienne sworznie, czy muszę kupić całe nowe wahacze?
Jak byłem na serwisowej wymianie amorów w ASO to powiedzieli mi, że sworznie są niewymienne, ale wolę się upewnić
Jeśli kupować nowe wahacze to co polecacie? Na allegro są nówki za 130zł firmy krzak, ale jakoś nie mam do nich przekonania...

Jak to sprawdzić? Spalanie nawet poniżej normy, praca silnika też jest ok.
Wolę już wymienić pierścienie niż kupować używany silnik - albo będzie brał olej albo go produkował, jak mój. Nie sprawdzę tego przy zakupie, więc to loteria co mi się trafi

Jednak to benzyna. Ostatnio znów przybyło oleju, powąchałem i czuć dość wyraźny zapach wachy.
Rozumiem, że pierścienie do wymiany. Ile to może orientacyjnie kosztować?

U mnie też szumi. Jak wychylę dźwignie zmiany biegów to słychać mocniej.

Piszecie, że przez mocowanie jest odprowadzana woda - da radę tam wejść endoskopem i zobaczyć jak to wygląda od środka?

Witam, ostatnio sprawdzałem poziom oleju 2 mce temu - było trochę poniżej max. Sprawdzam dziś - jest znacznie ponad max. Paliwem nie śmierdzi, konsystencja i kolor normalne. W chłodnicy też żadnego nagaru pod korkiem, płynu nie ubywa ani nie ma żadnych niepokojących zapachów.
Jakieś pomysły co może być przyczyną?

Czyli będzie żreć dalej pod farbą. To już lepiej dołożę te kilka zł i kupię podkład antykorozyjny.

Witam,
Mam trochę rdzy na drzwiach od strony kabiny, pod maską koło chłodnicy i na mocowaniach amorów. Jest jej niewiele, nie ma wżer i obejdzie się bez szpachli. Planuję to po prostu zeszlifować i zamalować farbą olejną. Zastanawia mnie trwałość takiego rozwiązania, nie chcę żeby farba poodpadała po pół roku. Czytałem trochę o blacharce, ale jakoś nie widzi mi się dawanie podkładu, farby i lakieru, no chyba, że to konieczność.
Ktoś może wie, ile sama farba potrzyma? Ewentualnie jaką farbę kupić?

I druga sprawa, w bagażniku miałem bitex, ale rozlała mi się benzyna i musiałem cały zeskrobać. Jednakże, trochę go zostało - wygląda jakby brud na karoserii. Chcąc pomalować i bagażnik muszę wyczyścić te pozostałości bitexu do zera czy można kłaść farbę na to?

Podepnę się pod temat bo pytanie mam podobne - jakie można dostać najwęższe opony do swifta, 135? I czy felga może być za szeroka na wąskie opony? Bo mam do kupienia alusy i chciałbym na nie założyć jakieś wąskie opony, tylko nie wiem jak jest z szerokością tych alusów.

A w tym silniku nie ma przypadkiem hydropopychaczy i luzu na 0?

Dla młodych kierowców najlepsze jest BTA, ja płacę coś ok. 300zł/rok.

U mnie wystaje pod kierownicą wtyczka z kilkoma kablami, byłem przekonany że to do foteli właśnie.

Co do rezonansu - też mam przy 3200rpm. Nie wiem co jest przyczyną, ale bardzo mi się ten dźwięk podoba i nie zamierzam go zwalczać
Rdzę nad szybą też mam, znajomy lakiernik zrobi mi to za dobrą flaszkę

Wybaczcie offtop, ale czy stare swifty w ogóle kradną? Ani z tym na złom, bo lekkie, części też jakieś drogie nie są. Ja bym po prostu wywalił alarm i miał problem z głowy
No, chyba że autorowi tematu bardzo zależy na centralu z pilota.

Zaślepić tylko wejście w kolektorze ssącym, czy te od pokrywy zaworów również?
Ma ktoś zaślepione w g10a? Niektórzy piszą, że wiąże się to ze wzrostem spalania. Obroty mam trochę nierówne (falują sobie na jałowym) ale spalanie jak najbardziej ok.

Czyli jest dobrze. Sprawdziłem i puszcza powietrze w obie strony (choć w jedną ze sporym oporem) czyli będe go musiał wymienić.

Silnik chodził mi trochę nierówno, wyczytałem że przyczyną moze być zaworek pcv. U mnie wpuszcza powietrze do kolektora ssącego, nie powinno być przypadkiem odwrotnie?

W ogóle pomiar spalania jest możliwy w swiftcie? Czy trzeba do tego przepływomierz na przewodach paliwowych?

Byłem u mechanika na sprawdzeniu oleju w skrzyni, powiedział że olej jest dobry i widać, że niedawno był zmieniany.
Najwyżej zaryzykuję (a raczej wykosztuję się) i zmienie jeszcze raz.
I najważniejsze pytanie - czy jazda z tym jest niebezpieczna? Bo jeśli nie, a szum to po prostu oznaka zużycia to ja mogę z tym i parę lat jeździć, i tak wszystko w środku trzeszczy więc dodatkowy dźwięk mi nie przeszkadza, nie chcę po prostu ugrzęznąć gdzieś z dala od domu i wzywać lawety.
BTW: kiedy byłem w serwisie na wymianie amorów, serwisant powiedział, że sprzęgło dziwnie "wpada", choć ja tego nie zauważyłem. No, ale ja jeżdżę całe życie złomami, przy których mój swift prezentuje się jak mercedes prosto z salonu

Gdy odpalam swojego swifta, po przejechaniu ~ 1km zaczyna mi coś szumieć przy silniku.
Kiedy wcisnę sprzęgło to dźwięk trochę przycicha, jak ruszę dźwignią zmiany biegów w lewo/prawo to słychać ten szum mocniej. Jak silnik trochę się nagrzeje, wcisnę sprzęgło i przyhamuję prawie do zera to dźwięk milknie. Bez sprzęgła i hamowania to milknie jak już całkiem się rozgrzeje. Im jest zimniej tym mocniej to słychać.
Dźwięk to taki mocno nieregularny szum.
Co obstawiacie - sprzęgło, łożysko oporowe czy może łożyska w skrzyni?