A bardzo proszę. Polecam się
Nie mam nic przeciwko wożeniu kabli. Na wszelki wypadek jednak (wzorem Sharky'ego) polecałbym
zakup i wożenie również linki (kosztuje niewiele i mało miejsca zajmuje).
Ja także kabli nie wożę (mało miejsca w kufrze, psiakrew), ale linkę - owszem. Jeśli prądu
zabraknie, można odpalić bez kabli - w sposób opisywany przez Kolegę ze Szczecina lub
pchając (myślę, że w naszym przypadku możemy wóz nawet sami rozpędzić, wsiąść, wrzucić
dwójkę i puścić sprzęgło). A jeśli nastąpi poważniejsza awaria, to nawet kable nie pomogą,
a linka się przyda... Czego szczerze nie życzę nikomu. Poza tym zawsze możemy użyć linki w
innych celach niż li tylko auto-holowniczych - można np. przy jej pomocy wzmocnić swoją
argumentację wobec teściowej... Na pewno jest jeszcze parę innych, ciekawych sposobów na
wykorzystanie linki.
Na pewno linka zawsze się przyda <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i muszę sobie jakąś sprawić chociaż poruszam się głównie po mieście i jakby co to mogę liczyć na pomoc ojca , który zawsze ma ją w aucie. A na trasie jakby co to liczę na assistance, bo nie jestem mechanikiem i przy poważniejszej awarii i tak nie dam sam rady. Ale linka za dużo miejsca nie zajmuje i pomyśle o niej. <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" />