powiem tak obrazowo: jak zalejesz 1.3 8v za 50 PLN w lato (przy obecnej cenie benzyny) to w trasie zrobisz ~190 km nie goniąc go zabardzo (czyli tak do 120 km/h) i używając duzo 5 biegu litrówka spali pare kropel mniej, a w wersji junkers zrobisz w lato w cyklu mieszanym na 16 litrach gazu (czyli za 30 pare zł) też koło 200 km. Nie wiem jakie mi dokładne spalanie wychodzi bo nie licze, ale wiem że jak zaleje GS'a za 50 to jeżdze i jeżdze wkoło komina ;), a przy podobnych mocowo i wiekowo polonezie i golfinie III 1.6 to swift lata na powietrze.

Jak zgubiłem jeden z dwóch oryginalnych kołpaków od GSa to w akcie desperacji przeszedłem pieszo rowem 8 km przy drodze którą jechałem bo jakiś znajomy podobno go widział ... niestety kołpak sie nie znalazł, więc kupiłem komplet uniwersalnych i przymocowałem trytkami do felg, jednak uważam że ładna czarna stalówka lepiej sie prezentuje niż jakikolwiek kołpak.

O to właśnie chodziło. Skoro
też coś takiego zauważyłeś i to na nowych amortyzatorach to widocznie tak już ma... Chyba ta
mała masa robi swoje

A byłeś juz na kanale? Objawy o których piszesz sugerują że powinieneś jak najszybciej to sprawdzić, a nie tłumaczyć sobie że "ten typ tak ma", tak dla własnego spokoju i bezpieczeństwa...

"przy małej prędkości przy ruszaniu czasem jedno koło jakby niechętnie obraca się"

To sie nazywa mechanizm różnicowy i to jest normalne że koło które ma mniejszą przyczepność (mniejsze opory toczenia np jak jedziesz sam to teoretycznie powinno to byc koło po stronie pasażera) sie "lepiej" obraca od tego które ma większą przyczepność... chyba że źle zrozumiałem o co Ci chodzi tak jak napisałem- wjedź na kanał i sprawdź wahacze, i tak jak toxim napisał mocowania wahaczy, bo jak wahacze nie są żadnym grubszym problemem, to mocowania juz tak...

Prawdopodobnie masz wahacze do wymiany, albo przynajmniej tuleje gumową, miałem to samo- mocniej w gaz i auto pływa z prawa na lewo i odwrotnie :), po wymianie zupełnie inna jazda. A co do piszczenia... może za dużo gazu dajesz swift ma lekki przód i dużo mu nie trzeba żeby zerwać przyczepność kół.

ta zamuła jest mi jak najbardziej znana, ale napewno nie gaśnie od tego! (pomino braku mocy na zimnym i tak radzi sobie z golfiną czwórcyną 1.6 ) także kolega macq chyba ma coś nie halo ze swoją taczką...

hmmm, dziwna sprawa, ja też mam 1.3 i mi jeszcze nigdy sie "nie zalał" i nie zgasł sam z siebie, właściwie to mialem różne przeboje z moją taczką (podobnie siostra w 1.0, ale nigdy takie żeby nie zapaliły (chyba że z powodu rozładowanego akumulatora) i nie mozna było dojechać do domu) z róznymi rzeczami, ale z silnikiem nigdy nie było żadnego problemu, jedyny przypadek z silnikiem to wyżej wymieniony przykład koleżanki której pękł tłok.

Nie chce Cię straszyc, martwić ani nic z tych rzeczy, ale koleżance też się tak zrobiło w litróweczce- chciała wyjechac z zaśnieżonego parkingu, pogoniła troche silniczek na zimnym i również zgasł... okazło się że pękł tłok i sie rozpadł na dwie części ale miejmy nadzieje że u Ciebie to sie nie zdarzyło tylko np rura sie przytkała sniegiem, albo inna pierdoła. Pozdrawiam.

1.3 16V SOHC nie ma turbiny (przynajmniej seryjnie)

Witam, jest taki dział na forum który sie nazywa FAQ pozdrawiam

Silnik na 99% jest ten sam... a nawet na 100% pozdrawiam, ale jak masz 98 rok swifta to nie wiem czy wiązka będzie pasować z 1.3 mk3...

6 poszła , fajny felunek

Widziałem ostatnio na mieście tico z kubełkami od swifta obitymi kremową skórą, tylko troche ta skóra była pomarszczona i średnio to wyglądało... zresztą z tym kolorem też niespecjalnie

Jak wsadzisz 1.6 do budy swifta 3D to jest sens, bo calość mniej waży od sedana, a silnik ma wiekszy moment obrotowy od 1.3 16v z GTi i pewnie takich osiągów jak w GTi nie będzie, ale myśle że koło 9s- 9,5s do setki powinno być, za to z elastycznością będzie troche lepiej (nie trzeba będzie tyle biegami wachlować- co akurat mnie wogóle nie przeszkadza), no ale wiadomo, 1.6 juz nie robi takiego wrażania jak 1.3, co nie zmienia faktu ze chyba warto poeksperymentować jak sie ma odpowiednie zaplecze warsztatowo-finansowe. Pozdrawiam

Przez zupełny przypadek mam w domu katalog "Samochody świata" z 1992 roku i tam są podane ceny- oczywiście w DM (dane jeszcze dla mk2):

Pozdrawiam

No to ja w piątek miałem jazdę ze świeżo
kupionym Swiftem Czekając na
światłach na skrzyżowaniu padły wszystkie
światła,zasilanie radia,lampki
wew.,klakson...działały tylko
kierunkowskazy

Miałem podobną sytuacje w lipcu ze swoją taczką, pojechałem z dziewczyną i jej siostrą do zoo do Łodzi (jakieś 60km w jedną strone) i po drodze zaczeło coś bardzo śmierdzieć palonym plastikiem... a że byłem juz blisko celu i ruch był duży to myslałem ze dojade na parking pod zoo i dopiero sprawdze co i jak... niestety, w pewnym momencie radio sie wyłączyło i wogóle cała elektryka/elektronika padła, na trzypasmówce jadąc środkowym pasem troche nieciekawie jakos sie dotoczyłem bezpiecznie do jakiegoś osiedla, ale wiedziałem że jak wyłącze silnik to juz nie zapali... i nie zapalił przyczyną smrodu okazał sie wentylator który sie zablokował, odłaczyłem zasilanie wentylatora sprawdziłem na szybko bezpieczniki, przepchneliśmy paździocha pare metrów żeby nie przeszkadzał i poszliśmy do zoo, pomyslałem że będe sie martwił później jak wróce... po powrocie taczka odburzyła jakby nigdy nic zapalił "od kopa" wszystkie światła, radio itd normlanie działały... później z ojcem i znajomym specnazem sprawdziliśmy wszystko jeszcze raz uważnie, ale do tej pory nie wiemy co mu było wcale bym sie nie zdziwił jakby w tej sytuacji było podnie- swift ostygnie i wróci o własnych siłach

Raczej napewno łożysko, z czasem szum przerodzi sie w odgłos startującego samolotu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />, jeszcze to mogą być hamulce (jak masz na dorarciu), ale ja bym obstawiał właśnie łożysko. Pozdro.

Jak będziecie mieli jakieś inne filmiki/zdjęcia, to chętnie przygarnę

Cosik znalazłem ... tylko że w sumie nic tu nie ma, troche opisu tylko <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />

o_O

A co do samego serialu oglądam go od początku i podoba mi się z żonką sobie oglądamy

Wioletta jej przysłowia, przemko i jego styl i ksiegowy wymiatają

Moja dziewczyna jest wielką fanką tego serialu, chociaz u mnie w domu wszystkie panie również go oglądają, więc i mnie sie zdarza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Masz racje z tym że przysłowia Violetty są miażdzące: http://film.onet.pl/seriale/1,4,8,55044811,147522606,6338716,0,forum.html <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />

Przyznać się kto mieszka w Rysiowie gdzie mieszka Brzydula w poprzednim odcinku był swift
jakieś czerwone GTi chyba na ekranie TV rejestracja WPI coś tam. Zrobię fotę wieczorem i
wrzucę może ktoś się rozpozna
Pozdrawiam

No własnie tez zauważyłem- oglądąłem z dziewczyną ten jakże interesujący serial i również zwróciłem uwagę na czerwone GTi mk3 stojące pod domem Brzyduli <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />