porażka totalna wymieniony wtrysk czujniki, komputer i nic nie wiem co to mogło być, miałem drugi silnik przełożyłem w końcu całość i chodzi ale no dziwne.... że nie dało rady się doszukać co to była za usterka, dziękuje wszystkim za podpowiedzi. Pozdrawiam

paliwo leci to już sprawdzone, pompa paliwa nowa, filterek też, wtrysk inny zakładany i też nic, czujnik temperatury wymieniłem dziś i po 20 kilometrach znowu sie silnik wyłączył :(, zostaje chyba komputer , jak to nie pomoże to już nie wiem co można zrobić

wsumie to chyba dalej będzie nie sprawne bo.... poodpinałem po kolei wszystkie czujniki najpierw na przemian potem wszystkie razem i za każdym razem było to samo na ciepłym silniku następowało zgaśnięcie i więcej zapalić nie chciał

próbowałem zapalić po nagrzaniu silnika, odpiąłem czujnik i niestety też nie zapala nawet nie próbuje zaskoczyć, czujnik już sie kombinuje nowy , oby sie wkoncu udało jedno co mnie jeszcze martwi to to ze wtrysk powinien choc odrobine paliwa podac a on jest suchutki :/,ale no sie zobaczy :), dam znać jak tylko wymienię czujnik czy chodzi dzięki za wskazówki

więc tak, sprawdziłem błędy i wybłyskało 23 czujnik temperatury, ten w obudowie filtra powietrza. Czy to faktycznie może mieć wpływ na sterowanie wtryskiem?

rano sprawdze i dam znać dzięki :), z błędami kiedyś wyskakiwał mi że niby coś z czujnikiem temperatury powietrza jest nie tak ale mu przeszło nawet po tym jak przestał chodzić na benzynie wybłyskiwał że niby ok jest ale obadam moze cos sie zmeniło .

myślałem o tym i wsumei tez go zmienie ale hmm jak by to był filtr to czy by również chodził jak jest zimny ? to chyba ogólnie by utrudniało prace niezaleznei od temperaury a tu jest tak dziwacznie że jak ma chłodno to działa, od sierpnia tak mam i nei umie do ładu z tym dojsc, w lecie nie zapalał wogóle teraz jak zima przyszła i chłody to puki zimny to chodzi. stąd myśle że może czujnik czy coś tylko czy coś takiego jest co by miało coś wspólnego z wtryskiem paliwa

Witam. Dokneła mnie choroba samochodowa ino wsumie nie wiem jaka swift ( 1.6 zagazowany) chodził sobe bez zarzutu aż tu nagle jade sobie z gliwic do katowic na gazie , przełanczam na banzyne i nic autko nie jedzie, przełanczam na gaz i git chodzi, grzebalem w nim już sporo odłanczałem instalacje i nic dalej to samo, byłem w warsztace powiedzieli że chyba pompa bo cisnienie jakies małe, wymieniłem i dalej nic, wtrysk nie podaje zupełnie paliwa, jego też zmieniałem na inny i dalej nic, ma dziwne objawy bo to wszystko sie dzieje jak silnik jest ciepły lub jest ogólnei ciepła temperatura, bo teraz jak po mroźnej nocy wezme i go odpalam to złapie na benzynie ale pochodzi troche i znowy przestanie i wtedy dopiero na drugi dzien go idzie odpalić, wode w zbiorniku tez szukałem itd, pomocy nie wiem co robić, komputer by mi takie dziwaczne objawy robił ??? albo czujnik jakiś ???