mdudka5
Posty
-
FOTKI NASZYCH AUT -
FOTKI NASZYCH AUTCały czas nie potrafię zabrać się za wrzucenie jakiś fotek... Teraz pstrykłem pare fajnych, więc wrzucam, aby się pochwalić. Auto było brudne, ale na fotkach nawet fajnie wyszło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Slask- Pyskowice- Spot 2-3 dniowypatrzac jaka ma byc pogoda, [roponuje przelozenie spotu...
kto jest za??To w końcu jest ten spot, czy nie? Jeżeli przekładacie to na kiedy?
-
[GTi] Wyciszenie komory silnika - czy w każdym Swifcie?Chodził mi ten pomysł po głowie... ale wydaje mi się że wełna będzie wchłaniać i trzymać
wilgoć... i to bardzo!! Dlatego spasowałemTeraz chodzi mi po głowie coś takiego KLYK
Co o tym sądzicie??
Tak patrze na to i wydaje mi się, że to zwykła gąbka, jaką często zabezpieczane są paczki przed uszkodzeniem. No i trochę cienka, aby coś wygłuszyć będzie trzeba dać chyba kilka warstw. Poza tym gąbka też będzie wchłaniać wilgoć.
-
[GTi] Wyciszenie komory silnika - czy w każdym Swifcie?chcesz wlozyc welne mineralna do drzwi? czy welna nie wchlania wody?
Wiem, że wchłania wodę, dlatego pisałem jak to sobie wyobrażam- będzie ona jakby wewnątrz foli. Z obu stron folia i sklejone i wtedy nie powinno już być problemu ze wchłanianiem wody.
-
[GTi] Wyciszenie komory silnika - czy w każdym Swifcie?Też się podczepię, bo chodzi mi ostatnio pewien pomysł po głowie. Czy ktoś próbował wyciszać wełną mineralną? Posiada ona też podobno dobre własności tłumiące i nie jest aż tak droga. Brakuje mi trochę tego materiału ogrinalnego pod wykładziną, bo był mokry (stare czasy) i go wyrzuciłem. Skoro progi i podłoga jest zrobiona, to chciałem to uzupełnić tą wełną, a teraz dodatkowo jak czytam co piszecie, to zastanawiam się, czy i drzwi nie dałoby się tym zrobić. Mianowicie otwory w drzwiach zakleić zwykłą folią, potem tą wełną w miejscach gdzie są otwory i znowu na to folia. Nie będzie to wchłaniać wilgoci i może coś wyciszy... Co o tym myślicie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
[swift 1.0 ' 53KM '96] olej w okolicach filtra powietrza- inne pytanieMoje pytanie jest następujące: czy olej w okolicach filtra powietrza ZAWSZE i bezwzględnie
oznacza, że silnik również "pali" olej?? Czy po prostu jest tak, że tak może być, ale nie
musi, bo olej jest jedynie wypychany??Nie koniecznie silnik musi brać olej. Ostatnio dużo było o tzw.zaworku PCV, któryj jest jednokierunkowy zaworkiem w układzie odpowietrzenia skrzyni korbowej. Może on być już do niczego i wtedy będzie więcej oleju w obudowie filtra powietrza oraz mogą być niestabline obroty.
Drugie pytanie: jeśli olej faktycznie jest wypychany to jakie ilości znikają z silnika??
Trudno powiedzieć dokładnie ... do obudowy filtra dużo tego nie idzie raczej. Jeżeli ubywa Ci oleju, to prędzej szukał bym pod autem, czy nie uciela na łączeniu z miski olejowej. A jeżeli chcesz wiedzieć, czy pali olej, to chyba najlepiej sprawdzić kompresje gdzieś na warsztacie. Ewentualnie przyjrzeć się jaki kolor ma końcówka rury wydechowej i czy auto nie kopci na czarno...
Skorzystam również i zapytam o to: załóżmy, że chcielibyście ukryć przed nowym właścicielem
Waszego Swifta jakąś usterkę/-rki to co może dać wymiana wydechu na nowy od silnika aż do
końca?? Co można ukryć taką wymianą??Raczej nic. Świadczy to chyba tylko o tym, że cały układ był już mocno skorodowany i dziurawy, więc został wymieniony, a nowy właściciel nie musi już tego robić.
-
Slask- Pyskowice- Spot 2-3 dniowy<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Fajnie, że tak szybko już uzgodniliście termin, bo już obawiałem się, że mnie nie będzie na śląsku jak będzie spot na Dzierżnie, ale ta data mi pasuje i mam nadzieję, że nic mi nie popsuje planów.
Namiotu nie mam, ale taki jakiś do 50 zł z supermarketu chyba starczy, co?
Jeszcze mam jedno pytanko. Czy wszyscy tam dojadą, czy będziemy się spotykać gdzieś w jakimś charakterystycznym miejscu i potem przejazd kilkoma swiftami <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ale już się cieszę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Sląsk upadato jest kolo S1 jak sie jedzie na lotnisko?
Nie wiem o jakie S1 chodzi i od której strony jak jedziesz. W każdym bądź razie nie jest blisko lotniska.
Bardziej dokładnie chodzi o Dzierżno- jeziorko jak się jedzie z Gliwic w stronę Strzelc Opolskich, Toszka lub Pyskowic (z różnych stron tam podjeżdzają).
-
Sląsk upadazatorze ?
okolica robotniczej?
czy moze cos sie w najgorszych dzielnicach pozmienialoZatorze też ma swoją opinię, ale istnieje jeszcze takie coś jak Sośnica <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
W piątek i sobotę, to lepiej nie przyjeźdzać tutaj autem (dobra rada)- chyba, że komuś chce się szukać w niedziele na giełdzie częście ze swojego auta...
-
Sląsk upadawspolczuje, to gdzie ty mieszkasz, ze Cie pod swoim blokiem leja
Niestety w jednej z najgorszych dzielnic Gliwic ...
nastepny najprawdopodobniej bedzie spot dwudniowy na przeczycach, wiec bedziesz mial blizej
Spoko, mam nadzieję, że tym razem już dotre i będzie fajnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Sląsk upadaOGOLNIE TO ZAPOWIADA SIE FAJNY SPOCIK !!!! WIEC WSZYSTKICH JESZCZE RAZ
ZAPRASZAMY"Człowiek planuje, pan Bóg krzyżyje"... Niestety nie zjawie się chociaż bardzo chciałem <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> Wylądowałem w szpitalu i dziś mnie wypuścili. Do końca miałem nadzieję, że przyjadę, ale autem boje się jechać, bo mam jeszcze zawroty głowy- trochę mnie obili ostatnio i dostałem po głowie pod blokiem. Chciałem szwagra wciągnąc w to, ale jemu też nie pasuje, aby ze mną jechać <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
Życzę udanego spotu i mam nadzieję, że następnym razem już nic się nie wydarzy i przyjadę...
-
Widziany, widzianaDziś przed 13.00 widziałem białe ss 3D na alumkach na Dworcowej. Wersja <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> - z przodu światła chyba z mk4 ,tył chyba wersja amerykańska z mk2 z "kwadratową" tablicą rej., posiadał lepke klubową... Ja byłem pieszo, bo auto zaparkowałem 5 min. wcześńiej w innym miejścu zostało.
-
Nie ma to jak miło zacząć niedzielęDokładnie !! Samo malowanie jednego elementu to okł 300zł, zderzak troche też kosztuje a jest
wyraźnie uszkodzony, lapma chyba też przytopiona... myślę, że ubezpieczyciel za coś takiego
nawet okł 2000zł może dać i wcale nie przesadzam.Zgadzam się z tym i wiem jak oni wyceniają szkody. W końcu nie chodzi o samą szkodę, ale także zadośćuczynienie, stratę czasu(niektórzy mają auta w celu zarobkowym i są im potrzebne cały czas i są wówczas stratni), ale wejście jeszcze pod uwagę, że ubezpieczalnie też lubią kombinować i mogą dać decyzję, że koszta naprawy są nieekomomiczne, bo przekraczają jakąć procentową wartość auta i wtedy wypłacają tylko róźnicę ceny rynkowej auta, jaka istnieje między samochodem nieuszkodzonym a uszkodzonym i reszta ich nie obchodzi. Kto ile władował w auto oraz czy było zadbane, czy nie, to ich nie interesuje. Oczywiście można się odwoływać ...
Może się mylę, ale moja opinia jest taka, że ubezpieczenie jest to legalne złodziejstwo. Trzeba OC płacić obowiązkowo, a jak coś się stanie, to jakoś nie bardzo im się śpieszy z wypłatą... -
Sląsk upadajak ktos pojedzie od strony rudy, gliwic, katowic itd. to mozemy sie po drodze spiknac, wszyscy
w koncu musicie przejechac przez orzeszeNa 70% przyjadę w końcu poznać klubowiczów <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Chyba, że czegoś nie zalicze i będe miał kolosa jakiegoś w poniedziałek, to zrezygnuję z przyjazdu, czego bardzo bym nie chciał robić. Będę jechał od strony Gliwic, ale chyba przez Czerwionkę- Leszczyny i potem prosto na Żory. Nie byłem jeszcze w Żorach, a patrząc na mapę wydaje mi się, że to najkrótsza trasa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Może gdzieś na trasie się spotkamy... Do zobaczenia <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Nie ma to jak miło zacząć niedzielęi tutaj pojawia się pytanie do wszystkich, którzy mają wiedzę rozleglejszą niż ja w takiej
materii jak ubezpieczenia, czy moje straty pokryje OC właściciela Lanosa?Ooooo kurde rzeczywiście przerąbane. Nie mam dużej wiedzy na temat ubezpieczeń, ale chyba niestety nie dostaniesz nic z OC... OC nie obejmuje raczej takich przypadków, prędzej AC albo NNW, ale to i tak wypłacą poszkodowanemu z Lanosa tylko chyba. Po ostatnich przejściach ojca z odzyskaniem kasy od ubezpieczalni sprawcy wypadku (chodzi o jego OC)dochodzę do wniosku, że oni są tylko dobrzy, aby brać kase, ale z wypłacaniem jest gorzej...Z kolei znajomemu ukradli ostatnio auto, to 4. tydzień walczy, aby dostać kase(PZU) nie wiem konkretnie z czego, bo miał cały pakiet ubezpieczenia wykupiony. Co chwile wymyślają jakieś pierdoły typu, że karta pojazdu została w pojeździe, a to znowu uzasadnienie musi pisać czemu zgłosił to dopiero na drugi dzień do ubezpieczalni.
Życzę powodzenia- może akurat będziesz miał szczęście, aby pokryli Ci szkody. -
[1.0+LPG mk2 ] Problem- przewód zasysający powietrze z filtraDzięki
Problem rozwiązany. Doszedłem do niego samemu.... Winą był filtr powietrza. Gazownik ostatnio coś przy nim grzebał i docinał- efekt taki, że powietrze wcale nie wychodziło do wężyka, bo źle siedział. Auto się dusiło, bo było "zalewane". Teraz jest nowy filtr i wszystko OK. -
[1.0+LPG mk2 ] Problem- przewód zasysający powietrze z filtraŚwiece są OK, bo były wymieniane 3tys. km temu. Kable też są OK. Silnikiem trzęsie tylko przy przyśpieszaniu tak przy 3k obrotów ze wsadzonym wężykiem, bez wężyka chodzi dobrze...
Z sondą lambda nic nie może być, bo jej nie mam- mam gaźnik- jakaś dziwna wersja swifta... Dodam, że instalacja gazowa jest I generacji, więc o problemie ze sterowaniem komputerowym też nie ma mowy.
Jeżeli chodzi o regulacje gazu, to za przeproszeniem mam to gdzieś <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> , bo popręcić dwoma śrubkami, aby tylko obroty były dobre, to też sam potrafię. Może się mylę, ale byłem już 2 razy na ustawianiu u dwóch różnych gazowników i obydwoje ustawiają tak samo- tylko dopływ gazu na dwóch śrubach regulacyjnych.
Narazie dzięki za pomoc, będę dalej kombinował co to może być, ale trochę później, bo narazie nie mam na to czasu i auto musi z tym poczekać ... -
[1.0+LPG mk2 ] Problem- przewód zasysający powietrze z filtraMam pewien problem, którego nie potrafię rozwiązać. Auto od pewnego czasu zaczęło spalać po 10l gazu (wcześniej średnio było 7,5) i pod maską było słyszalne jakieś syczenie. Stało się to po wymianie rozrządu. Pojechałem go gazownika na regulacje gazu i sprawdzenie szczelności. Niby wszystko OK, ale dalej spalanie nie takie jak powinno być. Na przeglądzie gościu przyczepił się do tego syczenia i on jako pierwszy zauważył, że pod obudową filtra jest odczepiony przewód, który zasysa powietrze z filtra i prowadzi go do gaźnika. Chciał go wsadzić, ale momentalnie obroty spadły i powiedział, że gazownik ustawił auto bez tego przewodu, więc nie będzie mi go wsadzał narazie.
Dziś chciałem ten przewód wsadzić tymczasowo (trochę krótki) nim kupię dłuższy. Podkręciłem śrubę z gazu, aby zwiększyć obroby, bo auto gasło i pojechałem przetestować auto. Efekt taki, że auto dusi się przy 3k obrotów i nie chce przyśpieszać tylko trzepie silnikiem zarówno na benzynie jak i na gazie. Trzeba puścić gaz i znowu wcisnąć go aby przyśpieszało. Czemu ?
Pozatym wygląda na to, że powietrze nie jest w ogóle zasysane. Jak zatkam przewód palcem to spadają obroty i jak wsadzę w swoje miejsce w obudowie filtra, to też jest tak samo. Poza tym te dziwne zachowanie się auta.
Jeżeli dobrze rozumię, to wcześńiej jak był obczepiony przewód, to powietrze było zasysane luźno i wszysko chodziło OK, ale nie wiem czemu dużo palił. Kiedyś musiał być on wsadzony, bo nic nie syczało, a teraz jak go wsadze, to auto nie chodzi tak jak powinno.
Nie chcę już jeździć po mechanikach, bo każdy tylko chce kase, a nic nie potrafią zrobić. Jak gazownik mógł ustawiać auto i nie widzieć, że przewód jest odpięty <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ja się na tym nie znam, ale on chyba siedzi w tym, co nie... Dlatego mam pytanie co to może być Waszym zdaniem skoro auto dusi się i na benzynie i na gazie. Wydaje mi się, że coś z tym dolotem powietrza będzie, ale może, źle kombinuję. Filtr powietrza jest czysty, ale on mnie nie pokoi, bo "fachowcy" wsadzili mi kiedyś od Tico z jakąś docinaną dziurą, aby pasował i może on coś jest nie tak, ale wcześniej chodził na nim i było OK.
Sorry, że tak się rozpisałem, ale nie wiem jak to dokładnie opisać, a zaczyna mnie to auto już wkurzać, bo co chwile jakieś pierdoły wyskakują... Dzięki z góry za pomoc. -
jak usztywnić zawieszenie ???Sorry, nie wiedziałem o tym... W końcu guma nie jest elementem sztywnym, ale też się odkształca
tylko, że w mniejszym stopniu, usztywniając tym samym trochę pracę sprężyn Także z tym
"dużym" obciążeniem częściowym sprężyny chyba nie jest aż tak źle, co ? W maju mam
przegląd, więc zobaczymy co wykaże komp, a jak nie zapomnę, to się spytam co w stacji
kontr.poj. sądzą o tych gumach ...Byłem dziś na przeglądzie i pytałem się z ciekawości co oni sądzą o tych gumach. Gościu twierdzi, że gumy te są nawet dobrym rozwiązaniem, ale trzeba je dobrze założyć. Macie racje, że sprężyny przez nie czasem pękają, ale w momencie, gdy są wsadzone w środkową część sprężyny, tam gdzie sprężyna ma największy skok podczas pracy. Dużo osób je tam wkłada, bo jest je tam poprostu najłatwiej wcisnąć. Efektem jest to ,że końcówki sprężyn są mocno obciążone i mogą pęknąć. Dlatego gumy zakłada się jak najbliżej końca sprężyn, gdzie jest mały skok. Gościu patrzył na tylne zawieszenie i stwierdził, że dobrym miejscem w swifcie jest dolna część sprężyny- łatwy dostęp... . Tyle się dowiedziełem w okręgowej stacji.
Mnie trochę gościu przekonał tym bardziej, że nie szaleje po dziurach i jeszcze rozważę tą opcję z gumami <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Swoją drogą zawieszenie z tyłu mam OK - sprawność trochę ponad 70 % a przyczyną tego ,że auto "siedzi" jest butla z LPG i osprzęt z haka.Sorry, że odnawiam temat, ale obiewcałem, że sie spytam w stacji o to, więc piszę, co mi powiedzieli <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />