Wczoraj wkońcu zamontowałem radio w samochodzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ciotka 9lat przejeździła bez bo na poczatku twierdziła, że ją bedzie rozpraszało, a potem na trasy "po zakupy" już się nie opłacało. Ja od pół roku szykowałem się żeby wkońcu coś sobie sprawić. Los chciał, że ojcu auto się kompletnie rozsypało <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> więc postanowiłem sobie radyjko przełożyć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Głośniki 17cm (nie chciały się wpasować w tylnią półkę i na szybko musiałem zastosować jakieś dystanse - teraz to tylko jakoś ładnie zamaskować <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> w połączeniu z "serialami" z przodu dają rade <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Co do samego radia to jeszcze w życiu się tyle nie namęczyłem szukając przewodu antenowego (był ładnie schowany nad kolumną kierownicy).
Niestety wieczorem się okazało, że zegarek w aucie działa tylko przy włączonych światłach <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> więc po pracy znowy mnie czeka "nurkowaie" pod deske żeby sprawdzić dlaczego <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />