Witam, od miesiąca przesiadłem się z Fav na Fel i mam problem z wolnymi obrotami - strasznie falują.

Byłem u mechanika, przepustnica jest czysta, nie trzeba czyścic, podłaczył kompa i chciał wyregulować obroty. Zaglądałem mu przez plecy na tego kompa - wybrał opcję "Automatyczna regulacja przepustnicy" i duupa, program pomielił i wypluł wiadomość żeby podać wartość początkową (nie wiem czego), na co mechanik się zmieszał (nie wiedział o co chodzi).

Sprzedał mi bajeczkę że niektóre sterowniki nie dają się programować/wyregulować. Miał rację, czy ściemnia?

Witam, niestety po 4 latach udanej służby, na skutek zuzycia się blacharki musiałem pożegnać się z swoją Favoritką, ale od miesiąca jestem posiadaczem Felici 1.3 mpi, wersja genua, instalacja lpg - brc.
Ale pojawiają się czasami "dziwne problemy" z autem, mianowicie:

• auto zawsze pale na pb,(obojętnie, czy jest ciepłe czy zimne)
• po chwili robie lekkie przygazowanie do 2500 obrotów i automatycznie przełacza mi na lpg
• jade na lpg,jest ok, auto ma kopa (tego w Fav nie było <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />)
• zatrzymuje się pod sklepem, wracam po 10 min silnik nie pali na pb, udaje się odpalic, ale ciężko na gazie, ale auto jest zamulone, nierówno pracuje,. Przejade trochę, gasze silnik i jak ręką odjął, wszystkie problemy ustają, znów jest ok, (przy czym nie wiem co tak naprawde powoduje rozwiązanie problemu, czasami dopiero jak zgasze silnik za którymś razem, wszystko wraca do normy).

W czym może być problem, czy to wina instalacji lpg, czy może kompa Feli, które źle coś sczytuje i np: odcina pompe paliwową

<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />

Pojeździłem po kilku mechanikach, 2 gazownikach, twierdzą zę to wina pompy paliwa, że udupiona. Ale skoro pompa byłaby walnięta, to czemu wraca do normy po jakimś czasie? I dlaczego auto muli na gazie gdy nie zapali na paliwie, przecież to nie ma nic wspólnego z pompa paliwa?

tak snuje różne teorie i raczej skłaniałbym się zę coś jest nie tak z komputerami, lub z napięciami, albo zanikiem prądu. Gazownik stwierdził że to nie jest wina instalacji (ja tam do końca mu nie ufam, ale mój gazownik będzie dopiero po 5 stycznia) nawet do kompa się nie podpiął bo nie miał kabla. Wybiorę się do aso, żeby zbadali komp pokładowy Feli i powiedzieli co jest nie tak.

Podpowiedzcie jescze jakie napięcia w Feli są na pompie paliwa, ja miałem 4.2 i 8v, nie mam żadnego schematu zeby to porównać.

I taka mała dygresja na koniec - w Fav mogłem prawie wszystko zrobić sam, auto proste, bez fajerwerków, a w Feli trzeba niestety podpinać się do kompa, w warunkach domowych niewykonalne...

Ech, podpowiedzcie co jest źle zanim wydam niepotrzebnie kase na diagnozę problemu, bo coś mi się wydaję żę to będzie ciężka sprawa... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Aby wymienić tą gumę należy odkręcić pompę wody

... no tak, ale po oględzinach stwierdziłem że nie wiem jak ją najlepiej odręcić - jest chyba na 3 szpilkach, a nie ma miejsca żeby ją zsunąc ze szpilek. Wydaje mi się że trzeba silnik lekko w dół obnizyć - ale wtedy miejsca na sciągnięcie pompy zostaje jeszce mniej...

Jak ściągnąc ta pompę - proszę o krótki instruktaż - niestety nie posiadam książki.

Silnik i skrzynia podwieszone sa do karoseri przez 2 gumy amortyzujące - jedna jest przy szkrzyni, druga przy silniku, od strony pasażera. Ta guma przy silniku juz mi się wytarła - silnik wpada w wibracje które przenoszą się na karoserie, przy ruszaniu silnik dosłownie skacze - ogólnie komfort jazdy znacznie gorszy.
I teraz pytanie - czy ta gume przy silniku mogę zmienić sam - tak myslałem że opuszce troszkę silnik i włożę nową - czy trzeba wyciagać silnik?
Doradźcie coś.

Marcin

Witam, jak w temacie, zmieniłem przednią szybę i nie mogę ze starej odklieić naklejki z nr. rejestracyjnym - zrywa się. Jakieś sugestie?

Marcin

ooo. ja także bardzo chciałbym być w posiadaniu takowej....swoją drogą może wrto ją gdzieś podkleić na stałe dla wszystkich... z góry dziękuje <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />

Marcin
[email protected]

dobry klucz nasadowy i wszystko poszlo cacy bylem w szoku ze te
pozapiekane srubawki puscily bez starty w materiale:)

Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy - mówisz o 4 śrubach do dwuruki, czy o odkręcaniu całego kolektora od bloku?Wydaje mi się że o tych do dwururki. Z nimi to nie problem, jak się złamie następna, juz mi i tak bez różnicy.

Bo zmuszony będe odkręcic cały kolektor żeby rozwiercić złamane szpilki.

Mam jeszcze prośbę:
czy ktoś dysponujący ksiązka mógłby powiedzieć na ilu śrubach jest przykręcony kolektor wydechowy do bloku?
Wydaje mi się że na 6, ale nie mogę dokładnie zdiagnozować ile ich jest, bo schowane są pod kolektorek ssącym, a dojście tam jest "nie za fajne" <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />

Obawiam się jescze że niestety aby ułatwić sobie do tych schowanych śrub kolektora wydechowego, będę musiał odkręcić kolektor ssący. Sprobuje któregoś dnia po poludniu - bo auto za głośno już chodzi. Na razie czekam na Wasze rady. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />

Witam.
Mam problem ze szpilkami w kolektorze wydechowym a dwururką - 1-na jest urwana, 2-ga naderwana, trzyma się tylko na dwóch - uszczelka wydmuchana. Oczuwiście głośno chodzi, ale boję się odkręcicc pozostałych dwóch bo raczej się pourywają.

Chciałbym rozwiercić te szpilki i wstawić śruby, ale nie ma tam dostępu, zastanawiałem czy nie wyciągnąć cały kolektor wydechowy, ale szpilki do bloku silnika też strach ruszać, bo przepalone z wysokiej temp. i mogą się zerwać, a i dostęp kiepski - bo trzeba by odkręcić najpierw kolektor ssący.

Zauważyłem żę uszcelka pod kolektorem ssącym i wydechowym a blokiem silnika jest ta sama? Czy dwie odzdzielne?

Doradźcie co tu zrobić ?

Witam, dawno tu nie zaglądałem...
A czy auto gaśnie jeśli np jedziesz 80 i wrzucisz na luz, lub obroty maleją bądż skaczą?

Jeśli tak to przyczyną może być "zdmuchiwanie gazu", spróbuj zmienić kierunek wlotu filtra powietrza - autentycznie, to pomaga.

Gaz jest bardzo czuły na wszelkie zawirowania i temperatury powietrza, u mnie na gazie np: jeśli sćiągne krocieć z filtra powietrza i silnik ssie ciepłe powietrze spod maski - od razu ma problemy ze stabiolnościa obrotów.

no to widocznie maja bałagan w cenniku

nie mają bałaganu, to co pokazałeś to membrana serwa wewnętrzna ~ koszt 19 zł.

tymczasem otrzymałem od nich paczkę wg. mojego zamówienia i wszystko jest ok, dostałem te małe membrany - uszczelki serwa - tak to się nazywa.
Nie mają ich tylko na stronie.

Dla zainteresowanych numer katalogowy tej membranki to 114 595 801 można ja znaleść np tutaj
http://www.skoda-jano.opole.pl/FAVORIT/czesci-mechaniczne#UKLAD-HAMULCOWY pod tutyłem
membrana serwa FAV

Nie do końca się z tym zgadzam, wg twojego linka koszt to 19 zł.

Tymczasem kontaktowałem się z tą firmą telefonicznie, potem mailem wysłałem im zdjęcia membrany i to co odpowiedzieli:
" Witam, na zdjęciu uszczelka serwa 114 595 800 koszt 4zł..."

Zamówiłem 2 szt, mają przysłać przed świętami, zobaczymy co przyjdzie, dam znać...

Witam.
Miałem ostatnio duże problemy z hamulcami, kosztowało dużo nerwów, kręcenia przez mechaników, dlatego postanowiłem napisać tego posta.
Ale od początku:
problem z hamulcami, pedał hamulca leciał do dechy, dopiero za 2,3 razem po nacieśnięciu robił się wyższy i zaczynał hamować - objaw taki jakby zapowietrzone hamulce były. Ale stało się to nagle, hydrolu nie ubywało, a słychać było syk - silnik ssał powietrze przez serwo. Serwo padło <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />

Pojeździłem po porade: byłem u 2 mechaników, w sklepie skody - syczenie to objaw uszkodzonego serwa, którego nie można naprawić bo jest nierozbieralne <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> , trzeba kupić nowe.

Nowe to wydatek kilki stów, pojechałem na szrot, za 20 zł kupiłem 2 serwa z pompami (tak mi się udało stargować) <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> .

Wymieniłem serwo, robiłem sam,. Efekt: pedał wysoki, ale ciężko wcisnąć, auto ma spowalniacze ale nie hamulce - 3 godz roboty na darmo, dalej syczy. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />

Pojeżdziłem dzień - pedał spadł do dechy, podobnie jak w poprzednim. Syczało tak głośno że w kabinie było słychać, a silnik nie pracował równo, za dużo powietrza dostawał. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Aż serce się kroiło jak słuchałem jak silnik nierówno pracuje, aż z ramy chciał wyskoczyć, takie drgawki miał.

Pomieważ miałem na boku 2 serwa, postanowiłem poeksperymentować, próbowałem je rozłożyć, ale są choelrnie mocno zaciśnięte, roboty dużo a nie weidziałem czy z powrotem uda mi się złożyć.

Mechanicy oraz sprzedawcy w sklepie mówili że w serwie nia da się wymienić żadnych membran bez rozbierania, [color:"red"]a to jest kłamstwo [/color] <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />, bo przyjrzałem sie bliżej malutkiej membrance między serwem a pompą hamulcową i okazało się że elegancko da się wyciągnąć. Podmieniłem ją na nową, syczenie ustało, silnik ma normalne obroty, hamulce idealne, lekko nacisne, czuć jak zasysa pedał, auto staje w miejscu <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />

Do postu załączam zdjęcie membrany oraz pozwoliłem sobie zrobić krótki instruktaż jak wymontować serwo z auta.

PS. do wszystkich którzy odpiszą mi że o tym wiedzieli i nic nowego nie odkryłem: zgadzam się, [color:"green"] ale niech ten post będzie ostrzeżeniem dla osób którym zaczyna syczeć serwo, żeby nie dali się naciągnąć: odkręcćie pompę hamulcową i wyciągnicie tą membrankę. Zobaczcie czy jest porawna, jęśli nie - zmiencie na nową[/color]. [color:"red"] I nie wierzcie w żadne bajki że żadnej membrany nie da się wymienić w serwie bez rozbierania.[/color] Bo jeśli padnie membrana w środku - no to już zonk.

Jak wymienić serwo - sprawa łatwa, aczkowlwiek niwygodna :
1. odkręcić pompę hamulcową od serwa, odciągnąc ja trochę do przodu, zejdzie ze srub bez problemu, bez odkręcania przewodów hamulcowych od pompy
2. odkręcić 3 śruby na których przykecone jest serwo do obudowy - trudny dostęp do 2 dolnych śrub
3. w kabinie ściągnąc zabezpieczenia z linki od sprzęgła i popychacza hamulca
4. odkećić linkę od sprzegła od skrzyni, ściągnąc przewód ssący z serwa i wyciągnąc je

U mnie zerwała się jedna z 3 trzymających serwo śrub, są one na stałe "wgrzane" do blachy na której zamontowane są pedała sprzegła, hamulca, gazu - musiałem je dodatkowo wyciągać, zeby przewiercać złamaną śrubę - bardzo niewygodny dostęp, trzeba odłaczyć linkę od gazu i praktycznie leżac na podłodze manipulowac pod kierownicą.

Załaczam zdjęcie membranki, ma rozmiar 3.4 cm, z tyłu blacha. Zobaczcie w jakim była stanie. Po wymianie, hamulce idealne. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

A mechanicy mówili że nie można tego naprawić:
Precz z mechanikami oszustami!
W sklepie oczy zrobili jak im to pokazałem, wcześniej mówili że nie da się wyciągnąc nic z serwa, a jak zobaczyli, to powiedzieli że nie sprowadzają, bo nikt o to nie pyta - [color:"blue"] Panowie, to jest zmowa sprzedających.[/color] <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Precz ze sklepikarzami oszustami!

Na zdjęciu od góry: gdzie jest ta membrana, 3 śruby mocujące serwo (1 przewiercona), i na koniec membrana.

a ja chciałbym się dowiedzieć do jakiego modelu autka , bo nigdzie nie mogłem znaleźć takowej
informacji

upps, sorry Favorit 1992rok.

Witam.
Chciałbym się tylko dowodzieć jakie jest oznaczenie łożysk piasty przedniej?

Witam.

Otóż dziś zauwazyłem ze gdy wlącze światła (mijania, pozycyjne, długie) to spadaja wolne obroty. Normalnie obroty ustawione są na 850, a jak załacze światełka lecą na około 650 (kontrolka ładowania się nie zapala).

Co to może być? Alternator?

ustawiłem przerwę na elektrodach świecy na 0,6 i nie szarpie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
zobaczę tylko jak długo. te świece mam 3-4 kkm, a tu taki zonk.

W jakiej książce tak masz?

"Skoda favorit 135 136" Leon Ogrodowski - kupiłem na allegro, ale nie polecam. czarne, zamazane zdjęcia, lakoniczne teksty.

Sprawdzę swiece i podciśnienie aparatu (wczoraj nie miałem czasu) i rezultatami podzielę się w czwartek rano.
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

wiem jak to z tym tankowaniem jest raz nawet do butli 40 litrowej wlali mi 42 litry ale
zazwyczaj wchodzi 32 - 33 litry przy pustej butli.

powienieneś im zrobic awanture że opary leją. mi raz tak nalali na orlenowskiej stacji, wiecej tam nie jeżdże.

Tak sobie mysle ze bede na benzynie jezdził bo tylko problemy z tym gazem, tylko musze sprawdzić
ile będzie palił bęzyny bo nigdy nie jezdziłem skoda na benzynie.

stary, daj spokój, nie opłaca się. pojedź do porządnego gaziarza, niech zobaczy, zapłacisz raz, ale będziesz miał spokój.
u mnie beny szło 6,5 -7l /100 = ~28zł (przez 6 miechów jazdy, zanim założyłem lpg)
lpg 9-10l/100 = ~ 19zł

sam widzisz. nie rezygnuj z gazu, to tak jakbyś kase wurzucał w błoto.

Zassij powietrze przez tą rurkę od aparatu zapl. przy zdjętej kopułce. Powinieneś widzieć
obracająca się płytkę pod "gwiazdą" induktora. Zobacz czy nie końcówki tej "gwiazdy" nie
ocierają się o wystające 4 zagięte "końcówki" tej płytki. U mnie brak luzu powodował
niedziałanie regulatora podciśnieniowego i szarpanie w pewnym zakresie obrotów.

Co do filtra: TAK, to może być objaw brudnego filtra gazu. Jak odpalasz Skodę ? Z gazu czy z
beny ?

Przy brudnym filtrze można zaobserwować utrudnione odpalanie z gazu. Przerwa na świecy 0,7 mm
będzie OK.

Co do świeczek: mam nadzieję, że nie kupiłeś Brisków ? U mnie Briski wystarczyły na parę kkm ,
potem zaczął nierówno chodzić na 2 garnku, założyłem starą NGK i jak ręką odjął.

pale z gazu, pali elegancko.
niestety mam briski, sprawdze aparat i podciśnienie.

co do zaworów to właśnie mam wyregulować tylko teraz czy dobrze pamiętam szczelina na ssącycg i
wydechowych ma mieć 0,2 mm ?

w książce mam napisane ssaćy i wydechowy od 0,2-0,25

Jak masz dwie srubki na parowniku, to ta dolna ( o ile tak masz, ja mam parownik lovato, nie wiem jak jest w innych)jest do wypuszcania mazi, syfu który zostaje z gazu, zawsze warto to wylać gdy parownik ciepły. Raczej nie powinno mieć wpływu na spalanie ale nie zaszkodzi.

Nie wiem ile masz przejechane ale może regeneracja membrany parownika, a może po prostu rozszcelnia się układ.

świecenie rezerwy nie brałbym za wiarygodny moment do obliczania ile litrów spala. U mnie zapala się dosłownie kiedy chce, czasem zostaje gazu na 80km, czasem tylko 40km. Tak samo tankowanie, czasem wejdzie do baku na tej samej stacji różna ilość gazu. Mam zbiornik o poj 33l, wchodzi 24-27l, przejade na tym 260km-330km. Uśredniam wynik do 9-10 l/100. Technika jazdy ta sama.