a ile ta piasta kosztuje?
lepiej nie pytaj ups 80zł <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Posty napisane przez mariusz311
-
RE: łozyska
-
RE: panowie problem, a nawet 2
pierwszy i powazniejszy to taki ze zdarza mi sie podczas jazdy w deszczu, zwlaszcza w miescie
niz tego ni z owego ticachu milknie i za diabla przez jakies 15-30 min nie da sie
uruchomic, rozrusznik kreci ale nic sie nie dzieje.
co to moze byc za g... ? aku jest nowy a przewody wn w porzadku, mi to wyglada jakby sie woda
gdzies dostawala i po czasie odparowywala pod wplywem ciepla silnika, ale nie mam pojecia
zupelnie gdzie szukac przyczyny spotkal sie ktos z czyms podobnym?
drugi mniej wazny ale troche drazniacy, otoz dawalem ostatnio hamulce do robienia i slysze piski
dochodzace od lewego tylnego kola, byly zmieniane szczeki i cylinderki. czyzby to szczeki
sie jeszcze nie ulozyly? mam czekac czy cos z tym robic? jesli robic to czy wystarczy
popuscic troche linke recznego czy trzeba w bebnie przy samoregulatorach grzebac?
Jesli chodzi o pytanie pierwsze,sam nie mogłem uwierzyć (a miałem identyczny problem)wystarzczyło wymienić przewody WN,Pozdr -
łozyska
Czesc Drodzy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Mam pytanko.Jezeli chuczą łozyska z przodu,to rowniez występują luzy.Czy nie koniecznie jedną musi współgrać z drugim.I jeszcze jedno jak długo mozna tak sie pobujac z tymi łozyskami-czym grozi niedokonanie dość wczesnej wymiany.Pozdr
-
światło przeciwmgielne
Czesc miłosnicy mercedesów w formie mini <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Mam pytanko.O tóz przewody od tylnego swiatła przeciwmgielnego "zjadła"mi sól i mieszanina błota i tego co sie pałęta po drodze. <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />Jak sie okazało gdy zajżałem pod zderzaczek nie ma sensu sztukowac tego co tam zostało.Mozecie mi powiedziec gdzie jest kostka przewodów idąca od lampy.Intuicyjnie wyczuwam ze chyba w błotniku.Dzis dzwoniłem do sklepu motoryzacyjnego(profilaktycznie)okazuje sie ze sprzedają całe lampy kompletne z przewodem,samego wkładu niestety nie.Pozdrawiam
-
RE: spryskiwacz
Mi też przednia pompka nie działała; podejrzewałem styki, ale okazało się, gdy miałem ją już na
stole, że działa po uderzeniu w nią młoteczkiem, a potem przestaje ... Sądzę, że coś
walnęło na linii szczotki-komutator silniczka, a może jakas przerwa w uzwojeniu stojana
... W każdym razie całość trudno jest rozebrać tak, żeby toto później w złożyć do kupy.
Jedyne wyjście - kupić nową pompkę (ja zapłaciłem za nią ok. 30 zł).
Przedtem jednak warto spróbować zawalczyć ze stykami, jak radzi Pszemeg.
PozdrawiamDzięki zapomoc <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
RE: spryskiwacz
A czy tylna wycieraczka startuje? Jeśli nie, to może stało się coś z włącznikiem/elektryką?
Jeśli jednak działa, to może pękło coś niżej albo nawaliła pompa? Słychać, jak pracuje? Zobacz,
czy nie masz gdzieś kałuży pod samochodem, jeśli trochę potrzymasz przycisk.
PS. Płyn do zbiornika nalałeś?
Pozdrawiam!Płyn jest.Wycieraczka startuje.Własnie nie slychac pompki.W jaki sposob mozna ją ozywic?
-
spryskiwacz
Mam mały problem.Nie dziala tylny spryskiwacz.Zajzałem pod maske.Od zbiornika prowadzą dwa węzyki.Jeden z nich to od tylnego.Jest połączony złączką.Zdemontowałem ją i wlączyłem podawanie płynu.Niestety bez efektów.Jak myslicie co mogło sie wydarzyć.Dzięki za pomoc
-
RE: Mycie silnika
A nie masz kawalka podworka. Mozesz samemu to sobie zrobic. Wystarczy kupis srodek do mycia
silnikow (nie jest drogi) i miec szlauf (lepiej kercher) i ewentualnie kompresor.
Psikasz silnik preparatem, po 15 minutach splukujesz i ewentualnie sprezonym powietrzem suszysz.
A jesli nie masz kompresora to poczekac na slonce i pomoc szmata.Na grochowskiej myją silniki i od razu suszą.25 zł kosztowało.Niedaleko wedla lokalizacja myjnii,okolice ul.gocławskiej
-
RE: 153 000 km raport
Cześć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zadnych problemów nie miałem.Samemu nie wierze,ale nie mam zadnych wycieków ze skrzyni,silnika.Trzeba tylko odpowiednio przygotowac autko na okres zimowy,mam tu na myśli głownie instalacje gazową.Pozdr <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
RE: 153 000 km raport
Czesc!
Pozdrawiam u mnie stuknęło własnie 150.000km,na gazie 120.000. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
RE: Stary problem ale nowe pytanie...
witajcie.Mam podobne zjawisko w aucie.Zeby było smiesznie przejechałem na tym chrobotaniu 130 tyś i nic sie nie rozsypało.Dzwięk ten jest wyczuwalny podczas porannego odpalania.Wcisnięcie sprzegła zmniejsza go, po czym po pewnym czasie ustaje.mozliwe ze to coś w skrzyni lub sprzęgle.Jesli komuś udało sie zlikwidować ten dzwięk prosze o wskazówki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
RE: Alternator - regeneracja.
Witaj.Juz Cie informuje.Po pierwsze nie koniecznie muszą to byc łozyska.To dopiero wyjdzie po rozłozeniu alternatora.U mnie akurat było przebicie z stojana na obudowe.O to adres warsztatu ktory polecam "elektro-mot".ul.Jórskiego12 Warszawa, tel kom:602277675,tel stacjonarny:679-56-35.Jestem bardzo zadowolony z usługi.Chłopaki wyjeli, rozłozyli ,dokonali oględzin,zbadali,wymienili stojan na nowy,przetestowali,zamontowali.Koszt 200zł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Trwało to 4 godz.Pozdrawiam
-
RE: alternator
Czy ktoś z Was miał nie przyjemne doswiadczenie z alternatorem.Mam na myśli wyrobione
łozyska.Czy warto ryzykowac.Jesli stało sie to na trasie była szansa dalszego jechania-jak
długo?Czesc Wam wszytkim.Bylem z alternatorem u elektryka.Polecam nawet tego człowieka.Rozebrał alternator na czesci pierwsze.Okazało sie ,ze szło przebicie z cewki na obudowe.Wymienił"koszyk" i po bólu.Alternatorek jak nowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
RE: alternator
Proponuję w tej sprawie nie panikować, a jednocześnie przypilnować, aby w najbliższym czasie
dokonać wymiany łożysk. Warto teraz baczniej zwracać uwagę na wszelkie odgłosy dochodzące z
okolic alternatora i w razie niepokojących dźwięków jak najszybciej naprawić altek.Dzięki za podpowiedz.W moim pytaniu (to w ramach sprostowania)nie wkrada sie panika jak to określiłeś iz otrzymanie odpowiedzi z czym wiązą sie koszty naprawy.Chcialbym poinformować iz dzwoniłem do ASO gdzie powiedzieli mi iz wymiana łozysk nie wchodzi w rachubę(dotyczy to na moim przykładzie auta 6 -letniego) iz złozenie jego z owymi łozyskami graniczy z cudem,bez dokonania dodatkowych uszkodzeń.Nowy alternator kosztuje 350zł.Co o tym myślicie.Za odpowiedzi dziękuje z góry.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
alternator
Czy ktoś z Was miał nie przyjemne doswiadczenie z alternatorem.Mam na myśli wyrobione łozyska.Czy warto ryzykowac.Jesli stało sie to na trasie była szansa dalszego jechania-jak długo?
-
przegub
Witam Was <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam pytanko.Podczas jazdy(dzieje sie to na niższych biegach od 1 do 3-podczas ich zmiany)słychać stuk dobiegający z kół.Czy to jest objaw wyrobionych przegubów?Gdy zrobiłem probe ruszenia z jedynki słychać to najbardziej.Dzieki za podpowiedzi.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
alternator
cześć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam pytanko do Was.Czy objawem zużytego łozyska w alternatorze jest swist (gwizd) wydobywający sie podczas pracy silnika? -
RE: Dzisiaj nie odpalil.. Prosze o pomoc.
Witajcie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja dzis rowniez miałem podobny problem.Autko nie chciało rano odpalić.Rozrusznik kręcił,a wrazenie było takie jakby iskry nie dostawał.Po otworzeniu maski mozna było zauwazyc wizyte wilgoci.Nie zostało nic innego jak tylko osuszyć kopułke,przy okazji oczyscić,to samo z przewodami,swiece miałem nowe.I wiecie co mnie zdziwiło.Teoretycznie wszystko było w porządku.Kręce rozrusznikiem i porazka autko nie odpala.Elektryka wreszczie zainteresowało ustawienie zapłonu.Postanowił wyregulowac i udało sie.Sami pod koniec sie zastanawialismy,co tak w rzeczywiscie było przyczyną,wilgoć , czy wystarczyło zwerfikowac zapłon.Jak by nie patrzec silnik pracuje teraz elegancko odpala bez zarzutu.Pozdrawiam -
RE: Tico i LPG to chyba pomyłka
Witaj.Kto Ci takich bzdur nagadał.Jezdze na gazie 3,5 roku,auto przejechało z instalacją lpg ponad 120 tyś km-spisuje sie rewelacyjnie.Zalecam wręcz montaz,to autko staje sie tańsze w eksplatacji niz rower <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />Pozdrawiam zwłaszcza niedowiarkow i ubogich w wiedze na ten temat <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
RE: Zapalanie na LPG przy ujemnych temperaturach.
Witaj.To moja 4 zima na gazie.Mam juz lekkie doswiadczenie jak wygląda praca naszego samochodu w
zime z inst lpg.Po pierwsze przed okresem zimowym warto sprawdzić kondycje swiec
zapłonowych,przewodow wysokiego napięcia,kopułki,,po około 15 tyś km przejechanych
wymienić filtr gazu i koniecznie wyregulowac zawory!!!!!!!.Na noc najlepiej samochod przerzucać na benzyne-tak zawsze robiłem.W
ciągu dnia jesli postój samochodu nie przekroczy około 5 godz mozna smiało odpalac na
gazie-ale nie do konca,zalezy to jeszcze jaką temp mamy na dworzu mowiąc o okresie
zimowym,zaden z Was tego nie poruszył.Przy temp przekraczających -10 stopni proponowalbym
odpalac z benzyny,a juz mowie dlaczego.Chodzi tu przede wszystkim o bembrane gazową,ktora
zeby zacząć pracowac potrzebuje wyzszej temp.Podczas rozruchu w niskich temp niszczy sie po
prostu.Nie ma sensu -tak jak kolega proponował rozkręcać ilosc podawanego gazu -po
co???,lepiej sprawdz wszystkie elementy czy są oki-wymieniałem na początku.Zycze powodzenia