<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Proste i pomysłowe.

witam czy w skodzie favorit są jakieś blokady do rozrządu. A i jak mocno nalerzy dokręcić koła
zębaty

Nie ma. Zębaty mocno <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />

Predkosc zabija
http://www.forumbrzeg.pl/ppadd/viewtopic.php?p=187141&sid=a687c4ab8a158789ae7992dee9f4e7c8

Wlasnie niektore z tych filmow puszczali w publicznej telewizji w dublinie.
Mocne.
Oby dalo do myslenia.

A potem się dziwicie, że macie opinię szaleńców

Nie zwracaj na niego uwagi, on ma mercedesy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

Nie kojarze - tam jest termostat powietrza sterowany podcisnieniowo (takie cienkie wezyki idace od obudowy filtra do obudowy przepustnicy), a o czujniku nie slyszalem...
Zagladne do notatek po powrocie do domu.

Ja bym powiedział, że jakiś concept car z lat 50/60. Wskazuje na to przeszklony dach, który jest ciekawy, ale zupełnie niepraktyczny - w słońcu można się ugotować...

Ale jak są auta które nigdy nie występowały z kierownicą po lewej to nie ma wyjścia

... tylko zarejestrować, a nie psuć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

O ile wiem to nie było wogole Skyline'a w wersji z kierownicą po normalnej stronie - więc
zarejestrować się nie da

Zależy co roumiesz przez "normalną stronę" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale gdzieś obiło mi się, że skoro dany model auta nie wychodził z kierą po lewej, to można zarejestrować jak jest. Tylko nie wiem, czy to nie dotyczyło czasem aut zabytkowych... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

dlaczego niby powinien byc od felicji? skoro favoritka jezdzisz?

favoritki na mono wtrysku wychodziły pod koniec produkcji i wiele części jest takich jak w feli właśnie.

możliwe
Jednej śruby już nie ma, a druga wisi sobie luźno
A kojarzysz może jaka jest średnica tych rur?

niestety

Czemu w benzynie porazka? (pytam sie z ciekawosci, bo Octavie wybrałem jako mój przyszły
samochód)
I mocno sie zastanawiam nad 1.9TDI 90km lub 2.0 115km + założyć LPG, ewentulanie 1.6 100km +
lpg.

1.6 za słaby do tej budy, żeby wydobyć te 100 kucy trzeba go wysoko kręcić. 2.0 ma znacznie niżej moment obrotowy - dużo lepiej się jeździ.

Kurcze, ale ono jest sztywno skręcone, nie ma możliwości poruszenia jedną rurą bez ruchu
drugiej.

Mylisz się - tam są śruby na sprężynach i połączenie pracujące. Nie jak jakiś zawias, jednak nie jest sztywne.

I proszę nie piszcie odpowiedzi typu: " a nie lepiej wymienić katalizator i dwururkę..." itp.

Bo tak byłoby najlepiej <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
A miejsce, które pokazałeś jest połączeniem elastycznym, więc nie nada się nic innego oprócz plecionki.

Witam ponownie
Czy ktoś wie jak nazywa się program co goście się podpinają do auta np. taki jak mój opel omega
A, tam pod machą jest 4 piny, żeby sprawdzić błędy i inne sprawy.

Np. OPEL TECH 2, albo Opelscanner.
Do tego potrzeba interfejs VAG albo podobny, no i kompa na którym zainstalujesz oprogramowanie.

Choć do samego sprawdzenia błędów powinien wystarczyć spinacz , ale to zależy od silnika i rocznika.

Może być zawieszenie silnika wytrzepane - zwłaszcza tzw. "lizak" od dołu, lub poducha w pompie wody.
Może być również np. przegnite mocowanie wahacza i zwyczajnie blacha (to co z niej zostało) wygina się i trze.
Wreszcie może być coś ze skrzynią biegów, a dokładnie z przekładnią główną, ale zacznij od powyższych punktów - bardziej prawdopodobne.

mam takie pytanie: jeżeli sprzedałem samochód 3 lata temu i od tego czasu nie miałem
zarejestrowanego na siebie zadego samochodu. W poprzednim samochodzie miałem pełne zniżki
na oc i pytanie brzmi: co teraz z tymi zniżkami jeżeli chce zarejestrowac na siebie auto po
3 latach?

Ale to zależy od TU, a zwłaszcza od miłych pań, bądź panów, z którymi nową umowę podpisujesz. Zawsze warto pogadać.

Moze to pomoze.

Elektrozawór sprawdźcie. A dopiero potem dysze
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Ja bym powiedzial, ze z gps raczej...

Powtornie zaczynajac swoja kariere zawodowa po przybyciu do Irlandii paralem sie troche malarstwem i sztuka dekoracyjna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Najczesciej uzywalem Duluxa - czasem innych markowych, specjalnej roznicy ne bylo. Unikalem marketowych firm - typu wino marki "wino".
Najlatwiej sie maluje matem, polblyszczace i blyszczace emulsje sa bardziej wrazliwe na grubosc nakladanej warstwy.
Nie uzywalem farb przeznaczonych do jednokrotnego malowania, bo to zuo jest.
Do odswiezenia najczesciej wystarczyla jedna warstwa, chyba ze byla radykalna zmiana koloru - zdarzalo sie z ciemnoniebieskiego na lekko zolty prawie bialy - wtedy trzy, cztery i wiecej.
Na pewno na miejsca podgipsowane jedna warstwa nie wystarczy - gips bardzo szybko pije wode i widac roznice w kolorach - w takim przypadku, gdy bylo tylko pare miejsc np. po gwozdzikach od obrazkow, czy cos - najpierw warstwe tylko na miejsca gipsowane (nierozcienczona), a po wyschnieciu (bardzo szybko - gips pije) normalnie kolejna warstwe na cala sciane.
Nie malowalem w kwadraty, jak Sharky pokazal - zawsze pionowe pasy od sufitu do podlogi za jednym namoczeniem walka.
I tak - najpierw pedzlem dosc grubo krawedz sciany (rog), przy suficie i podlodze po jakims metrze (zalezy jak szybko malujemy) i wtedy wypelnianie walkiem od gory do dolu (albo odwrotnie, jak kto woli). Potem znowu metr, dwa przy suficie i podlodze i znowu doganiamy walkiem. Chodzi o to, zeby nie dopuscic do nadmiernego wyschniecia nalozonej farby, skoro za chwile bedziemy robic "laczenie".
Zawsze najpierw miejsca niedostepne dla walka pedzlem, potem reszta walkiem - zostawimy fakturke walka a nie smugi po pedzlu.
Tak jak pisalem, najczesciej wystarczala jedna warstwa do odswiezenia.
Nie rozcienczalem - nie bylo potrzeby. Chyba ze na nowy tynk/gips - ze wzgledu na wysoka chlonnosc podloza warto zagruntowac rzadka farba - raz, ze oszczednosc farby, a dwa, ze unikamy ryzyka zbierania pierwszej warstwy malujac druga.
Oczywiscie walek na dlugim kiju - wtedy potrzebujemy stolka lub drabinki tylko do krawedzi sufitu.
Sa to porady amatora - mimo, ze kilkadziesiat pomieszczen (moze wiecej) pomalowalem, nikt mnie nie uczyl, sam doszedlem do najbardziej efektywnych metod, zdaje sobie sprawe jednak, ze moga byc lepsze.