Półsyntetyk można
lać w ciemno jeśli silnik oleju nie bierze. Nie rozszczelni on silnika. Jako
potwierdzenie mojej tezy, przytoczę wyniki testów jakie przeprowadziłem na dwóch
silnikach. Do jednego i drugiego zalałem półsyntetyk (a wcześniej był mineralny).
Zadne wycieki się nie pojawiły, popychacze szybciej cichły, itp.
Zabójca silnika
napisałem z ironią, nie, nie jest to zabójca, ale zwykle mineralny leje się albo z
oszczędności, albo żeby doszczelnić troszkę zmęczony życiem silnik. Realnym zabójcą
silników jest olej o nazwie Lotos Gas
OK! Ja również napisałem o laniu minerała dla bezpieczeństwa. W końcu "na wszelki wypadek i ksiądz nie dał se obciąć"