powiem tak - jakiś
czas temu miałem problemy po tym jak było w nocy wilgotno lub padało.
Najpierw nie chciał
odpalić, kręcił, kręcił ... aż w końcu się udało. Później w trakcie jazdy potrafił
zacząć tracić moc, aż w końcu zgasł. Przy ruszaniu było odczuwalne "zamulenie"
samochodu i szarpało jakbym jechał na resztkach paliwa.
W Twoim przypadku obstawiał bym też winę przewodów...
Ogólnie problem z zapłonem jest najbardziej odczuwalny przy wkręcaniu się na obroty i na wolnych obrotach. Ja u siebie jak miałem przewody do... i zawilgotniały to chodził tylko powyżej 4k obr. a poniżej to strzelał, przerywał i śmierdziało benzyną, której nie przepalał...