czyli 40 tys. bez regulacji to najwyższy czas - trochę mnie zaskoczyłeś
tymi przebiegami, że są takie małe

Rzeczywiście producent zaleca sprawdzać luzy co 10 kkm, ale... Napiszę, jak to było w moim przypadku. Otóż przez pierwsze 60 kkm autko było serwisowane w ASO (gwarancja), gdzie przez ten czas do zaworów zaglądano może ze dwa razy. Ja ze swej strony nie naciskałem, widząc jakość pracy niektórych mechaników (a na ich wybór nie miałem wpływu) - po prostu wolałem, aby większość z nich jak najmniej grzebała bez potrzeby (wiadomo - trzeba było zapłacić 200 zł za przegląd, aby zachować prawa gwarancyjne). Znajomy mechanik, oblatany w Tico, twierdził, że zawory rzadko trzeba regulować, gdyż długo utrzymują pożądane luzy (zaznaczam - to była końcówka lat 90-tych, silniki naszych samochodów były jeszcze nowe). W końcu trzeba było podregulować luzy po raz pierwszy, a było to przy przebiegu 60 czy 70 kkm; do tego czasu jednak luzy były kontrolowane (to nie było tak, że nie zainteresowałem się do tej pory kwestią zaworów).
Sytuacja zmieniła się po zamontowaniu instalacji LPG. Jeżdżąc na gazie każę gazownikowi zrobić przeglądzik i regulację instalki co ok. 13 kkm - i niestety, przy okazji zawsze trzeba "podciągnąć" zaworki, zawsze są zbyt "ciasne").
O, tyle ode mnie - z moich doświadczeń.