w sumie racja-no bo z chemicznego punktu widzenia magnetyzery-nie powinny dawac nic a nic (nie da sie takim popierdziulkowatym polem spolaryzowac mieszaniny weglowodorow alifatycznych i alicyklicznych jaka jest benzyna, nie da sie zjonizowac tlenu z powietrza etc.) i jesli tu nie odgrywaja roli jakies zanieczyszczenia typu pochodne siarkowe, azotowe, tlenowe (woda, alkohol) to cala zabawa w "rozmnazanie konikow to jedna wielka sciema....wlasnie to chce udowodnic w ramach tzw. eksperymentu kontrolowanego nie zaszkodzi, a moze jakies ciekawostki sie pojawia? hmmm na razie "zabawa" mnie nie kosztowala nic, magnesy mam profesjonalne, tak silne ze przyciagaja muche z metalowym zebem z odleglosci 10 m heheheeh- no i tylko te wezyki pieronskie sie chiba trohi pomylily...nobody is perfect
w kazdym badz razie poinformuje o wynikach.
jak na razie ubawu jest z tego tyle, ze az milo przyjsc do pracy.