Dziś próbowałem wymontować głośniki ale poległem.
Ma ktoś jakiś patent na demontaż oryginalnych głośników? Dostęp jest fatalny. Chcę włożyć mocniejsze.
Dziś próbowałem wymontować głośniki ale poległem.
Ma ktoś jakiś patent na demontaż oryginalnych głośników? Dostęp jest fatalny. Chcę włożyć mocniejsze.
Zrobiłem klucz do odkręcania przewodów hamulcowych. Będę jednak wymieniał oba cylinderki bo dziś sprawdziłem drugie koło no i jest nie ciekawie. Spod tych osłon gumowych cieknie płyn hamulcowy po odchyleniu.
Zakupiłem już zestaw na Allegro łącznie z przewodem na tylną belkę i krótki tylny z prawej strony.
Kluczem próbowałem odkręcić przewody i ten na belce przy odkręcaniu obraca się. Zapewne się urwie. Tego krótkiego już nie można odkręcić kluczem.
Jak przyjdą części zabieram się za wymianę.
leo może przydał by się osobny wątek do luźnych gadek? Tak żeby można było pisać o wszystkim z zachowaniem cenzury itp.
Co do dłubania skontrolowałem ten cylinderek. Nie cieknie.
Nieźle...
Który rocznik
autka?
W dowodzie jest 1999.
Tak, czy siak cylinderek do wymiany, bo jest nieszczelny.
No to kolejna naprawa się szykuje.
Rozglądałem się trochę na Allegro aby może kupić komplet z bębnami ale to trochę za drogo wychodzi.
Dobra rada - przy wymianie cylinderków, a dokładniej rozłączaniu przewodów hamulcowych ulegają one uszkodzeniu. Dlatego radzę od razu kupić zestaw dochodzących rurek.
Pomyślę i o tym.
Dzięki Sharky
Mija trzeci miesiąc bezawaryjnego odpalania itp.
Aha, obu cylinderków nie musisz od razu wymieniać,
Tak wiem ale muszę sobie zrobić super klucz. lub pożyczyć od sąsiada małej żabki hydraulicznej aby odkręcić przewody.
Cylinderek był suchy. Jedyna wilgoć to jak już pisałem na tej gumie.
Dodaję kilka fotek starej gumy i tej od CC.
Zamierzasz odpowietrzać układ po wymianie gumy i tłoczka?
Chcę tylko założyć gumę.
Jak będzie ciec to wówczas wymienię całe cylinderki z obu stron.
Plam w okolicach koła czy bębna nie było nawet przed zajrzeniem w tę strefę.
Delikatna mokrość tylko na samej gumie. Po naciśnięciu delikatne wylanie płynu.
Zapomniałem jeszcze o jednym.
Na przeglądzie diagnosta stwierdził że jest niewystarczający tylny lewy hamulec. Był również zdziwiony bo ręczny trzymał jak diabli.
Pomyślałem że pewnie się tłoczek zapiekł. Jak już zrobiłem amortyzatory i wahacze zdjąłem koło, bęben i stwierdziłem mały wyciek na uszczelce gumowej cylinderka.Nie sączyło się cały czas ale widać było wilgotne od płynu miejsce. Nie mając pod ręką nowej gumy poszukałem w garażu cylinderków od CC. Zdjąłem gumową uszczelkę i z jednego z nich w dość dobrym stanie i zamieniłem z tą pękniętą. O dziwo pasowała średnica tłoczka jaki i cylinderka. Trochę krótsza ale sprawdziłem z pomocą syna (on nacisnął pedał hamulca) czy nie wyjdzie wszystko w całości. Nie wyszło.
Na chwilę obecną musi tak zostać ale nie widzę nawet na allegro samych tych gum. Może ktoś z was wymieniał całe cylinderki i zostały się w dobrym stanie te gumy?
Hamulce działają poprawnie więc nie będę wymieniał cylinderków. No chyba że kupić jeden i podmienić gumę. Od CC naprawdę dość mocno się trzyma. Tam znów nie ma takich rozwarć aby wyszedł cały tłoczek. Okładziny jeszcze jest jakieś 3-4 mm.
oprócz tych dodatkowych bitów co są łamliwe
To mogę potwierdzić i u siebie. Mam uszczypaną płaską końcówkę i praktycznie do niczego się już nie nadaje.
Ja użyłem takich podobnych kluczy http://allegro.pl/klucze-nasadowe-eurorec-94-elementy-i2355461826.html
Mam je już od 4 lat i nigdy mnie nie zawiodły. Jedyny oczkowy użyłem od odkręcenia górnego mocowania amora wkładając go pod nadkole na łeb od śruby. Drugi raz użyłem go do skręcenia nowej śruby po ucięciu poprzedniej.
Wszystkie miejsca do odkręcenia wcześniej pryskałem WD-40 przez kilka dni.
Wahacze nowe były tej samej długości co stare. W poniedziałek lub wtorek pojadę na stację i sprawdzę.
20 minut to naprawdę nie wiele. Ja dodatkowo musiałem odkręcić z baku przewód wlewu paliwa i odpiąć z dwóch gum tłumik bo nie można było w obu przypadkach kręcić kluczem.
Jak pisałem. Zapieczoną miałem tylko jedną śrubę i to całe szczęście że dolną a nie górną.
Widać to na zdjęciu gdyż po wymontowaniu amor został bez tulei metalowo- gumowej.
Te akurat lekko się odkręcały.
Jeszcze nie. Myślisz że się rozregulowała?
Nie obyło się jednak bez cięcia. Tylko jedno ale mus. Jak u ciebie Sharky zapiekła mi się jedna śruba na tulei i nie można było jej wyciągnąć.
Tu pomogła mała kątówka i po problemie.
Tak wyglądało przed zmianą:
A tak już po:
Do tego doszły wahacze z przodu a amorki wyglądały tak:
Zobaczcie jak ruda zjadała amory. Całą pracę wykonałem sam w ciągu 4 godzin. Najtrudniej było z amorami bo musiałem odkręcać przewód od wlewu paliwa i zdejmować wydech z gum.Przy wahaczach miałem mniej roboty. Tu poszło jak z płatka.
Wymiana amortyzatorów z tyłu, wahaczy z przodu. 4 godzinki z małą przerwą na kubusia.
Ok, w takim razie napisz
jeszcze dlaczego w ogóle chcesz je wymieniać? Sprawdzałeś je na stacji
diagnostycznej? Ile procent wyszło?
Prawy miał tylko 7% zaś lewy 17% . Są tak już skorodowane że nawet nie ma prawie osłony i widać tłoczysko. Lewy już wylał.
Warto poszukać amorków gazowo-olejowych kayaba. Ja dawałem 75zł za sztukę i śmigają do tej
pory na tyle po jakiś 80tys
Tylko że ja te 80 tysięcy zrobię przez 10 lat.
W razie dużych problemów... kątówka w rękę i tniesz.
Tego bym chciał uniknąć.
Zdemontowałem koła . Najpierw lewe później prawe. Śruby widać dość skorodowane. Nie mając pod ręką środka penetrującego oczyściłem szczotką drucianą na ile to możliwe i strzykawką polałem je mieszaniną zużytego płynu hamulcowego i ropy. Mam taki specyfik gdy coś nie chce mi się odkręcić i zawsze pomaga. Na chwilę obecną nie mam jeszcze części bo jak pisałem zastanawiam się czy samemu się za to nie zabrać.
Od których śrub zacząć najlepiej?
Co będzie jak urwę śrubę? Trzeba będzie nawiercać czy przewiercić i dać śrubę z nakrętką?
Czytam o tych amorach. Kasy zbytnio nie posiadam bo różnie to człowiek zarabia. Myślę aby kupić tanie zamienniki bo na lepsze o jakich tu piszą mnie po prostu nie stać.
Autem nie śmigam na co dzień. Są to wyjazdy sporadyczne więc myślę pakowanie w to kasy nie ma sensu.
Błędu wielkiego tam
nie popełnisz. Problem może być oczywiście z odkręceniem śrub, jest ciężki dostęp
zwłaszcza do tej górnej śruby. Być może da się to wykonać bez kanału, ale dostęp
może być trudny. Ogólnie nie jest to trudny temat
Czy coś muszę robić ze sprężynami ? Jakoś je ściskać przed odkręceniem amorków?
Kupiłeś już amorki?
Jeśli tak, to jakie?
Jeszcze nie gdyż właśnie rozważam wymianę sam czy lepiej oddać to w ręce mechanikowi i jemu sprawę kupienia amorków.