Czesc.

Stuka mi cos z przodu w zawieszeniu. staram sie to sam zlokalizowac choc nie jest to proste.
Pszeszukalem pod tym katem forum, jest wiele postow na ten temat, ale zazwyczaj co moze stukac.
Moze uda sie zrobic jakies zestawienie jak zlokalizowac co stuka, jaki objaw ma stuk danego elementu. Czyli co nalezy zrobic ( podniesc auto ruszakc kolem w pionie badz w poziomie tip)aby sie dowiedziec.

jak np odroznic stuk : drazkow, koncowek drazkow , sworznia wachacza, gum wachaczy, gornego mocowania mcphersona, maglowniy, przegubow.

Z tego co wyczytalem, wybite gumy wachaczy - objawiaja sie tym, ze auto plywa na drodze.
przeguby wewnetrzne - stukanie przy ruszaniu i hamowaniu silnikiem
przeguby zewnetrzne - stukanie (terkotanie) przy maksymalnie skreconych kolach przy ruszaniu i skrecaniu
gorne mocowanie mcphersona - przy pokonywaniu np. tzw " lezacych policjantow ", tych mniej lagodnych, przy zjezdzie slychac " dobicie, uderzenie " z okolic przedniego zawieszenia

W tej chwili probuje zlokalizowac stuki - wydaje mi sie ze maglownicy. Stuki slychac przy robieniu szybkich ruchow kierownica lewo prawo na postoju z wylaczonym silnikieem ( mam wspomaganie) , oraz przy maksymalnie skreconych kolach w lewo( lub w prawo) szarpiac za kolo , dochodzi jakby z miejsca laczenia kolumny z przekladnia. Slychac je tez na nierownosciach ( np. przejazdy tramwajowe ). Wyczytalem ze jedna rzecza ktora mozna zrobic jest dorecenie sruby za miejscem wchodzenia kolumny w maflownice, badz kupic zestaw napraawczy. Ale nie wiem czy sie za to brac, bo nie mam pojecia co tak naprawde stuka

Mysle, ze taki spis w jednym miejscu moglby byc przydatny.

pozdrawiam <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Czy ktos z Was zakladal moze te tarcze i klocki? czytalem wczesniejsze watki na ich temat i wszystkie odpowiedzi byly takie, ze to tandeta bo tanie, nie wentylowane. Te jednak sa wentylowane, a cena naprawde wyadaje sie dobra. Oczywiscie wiem, ze na bezpieczenstwie nie mozna oszczedzac, ale chcetnie poznam opinie uzytkownikow, jesli tacy sa.

http://moto.allegro.pl/item438458316_tarcze_klocki_suzuki_swift_89_97_przod_taniooo.html

Pozdrawiam

to 6205-2NSE lozysko jest obustronnie z pierscieniem uszczelniajacym ?
zreszta niewazne jak kupowalem do mojego
to wygladalo podobnie
drugie mialo pierscien tylko z jednej strony
co i tak nie ma zadnego znaczenia
bo poniewaz oba lozyska beda dodatkowo zasmarowane obustronnie

Tak, oba lozyska sa z drugiej strony identyczne.

to mozna je zakladac czy lepiej zmienic na inne?>

hm nie dobrze. dla pogladu foty zestawu:

Czesc,

Chce wymienic lozyska w tylnym kole. Wyczytalem, ze dobrze kupic lozyska pofrzadne, wiec zamowilem sobie kanaco. Dzis pojechalem do sklepu, najpierw okazalo sie ze zamowili do hyundaia coupe, potem ze doswifta96r nie ma lozysk tylko sama piasta za 300, a potem ze jednak maja na sklepie kanaco ale do 89r. Postanowilem wzaic je z mozliwoscia zwrotu. W pudelku Kanaco dostalem 2 lozyska NACHI (japonskie) o oznaczeniach 6205-2NSE oraz 6204ZZE . Na stronie wyczytalem ze lozyska powinny byc z takimi samymi numerami lecz na okncu literki RS. Zastanawiam sie teraz czy te lozyska co kupilem beda pasowac do mojego swifta, oraz czy nie powinno byc tam jeszcze jakis gumowych uszczelniaczy?

Auto to swift 1.0 96r

Pozdrawiam

Czesc

Wystepuje u mnie taki problem, mianowicie po ostrym przyspieszaniu, badz przegazowaniu do odciecia zaczyna pracowac na 2 cylindry, trzesie sie. Po jakms czasie wraca wszystko do normy pali na 3 i ladnie trzyma 800 obrotow.

Czy moze to byc filtr paliwa? swiece w dobrym stanie, kable nowe .

Pozdrawiam

hm dzis z rana troszke jeszcze potrzesl na zakrecie mocno szarpnal i od tego momentu przez cala trase do pracy - 25 km - wszystko ok. pogonilem go troszke i tez w porzadku.

wiec - moze byc to akku , to fakt, mam bardzo slaby

• gdzie jest dyszka wolnych w 1.0? jest tu wogole krokowy?

...................

a litrówka już z definicji bardziej trzęsie, więc pewnie bardziej to odczuwasz... Ale rozumiem
że obroty nie falują? po prostu są niskie? sonda lambda może też mieć tutaj jakiś wpływ - a
spalanie masz w normie?

oj ten typ tak nie ma, bo zrobilem nim juz kilka tys. i wszystko bylo ok zawsze ladnie trzymal 800- 900 troche trzasl jak to litrowka, ale nie tak jak teraz. obroty w granicach 400 - 500 i prawie gasnie. to nie jest w normie

<img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" /> spalal mi 6 - 6,5 w miescie . tera nie wiem, bo stalo sie to dzis.

czesc,

dziś przytrafiła sie dziwna rzecz. przycisnąłem moja litrówkę troszkę na 2, potem stanąłem na światłach, obroty spadły do jakiś 500, auto sie trzeslo i miałem wrażenie ze zgaśnie. Po ruszeniu i dalszej jeździe wszystko wróciło do normy. Następnie wracając z pracy ( silnik ciepły) stało sie to samo, także po mocniejszym przyspieszeniu. Obroty sa bardzo niskie, trzęsie, pracuje nie rowno, z rury pluje woda ( nie kopci na żaden kolor). Przyspiesza normalnie , nie stracił mocy. Sprawdziłem kable, świece. I pytanie co to może być? Pasek przeskoczył? Jutro za dnia sprawdzę czy nie mam pod korkiem gluta i oleju w płynie chłodniczym . ..

help

Mial ktos cos podobnego? <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

A nie łaska kluczem sprawdzić? 50/50%

no tak, mialem raczej na celu cy ta sruba moze to spowodowac, czy jest raczej do jakiejs regulacji
<img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />

hm .. a ta sruba na srodku tez moze byc poluzowana?

czesc,

dzieje sie rzecz nastepujaca, kiedy przejezdzam przez garby zwalniajace, te mniej lagodne, przy zjezdzie z prawej strony z przodu slysze uderzenie, oczywiscei jak jade bardzo wolno nic takiego nie ma, dzieje sie to przy normalnej predkosci pokonywania takiego spowalniacza. podczas ruszania na mokrej nawierzchni prawe kolo szybko zaczyna buksowac i nie robi tego plynnie tylko hmm jak by podskakiwalo . i teraz pytanie, czy sa to amortyzatory, czy moze poduszki gorne kolumny . bo mam sprzeczne informacje na tenn temat. jesli amory to jaki jest koszt takich i gdzie w warszawie najlepiej kupic ( do 1.0 )

jak mialem poprzednie auto bylem w warsztacie i gosc powiedzial ze poduszke amortyzatora mozna sprawdzic w taki sposob: otworzyc maske , zlapac za mocowanie amortyzatora czy co to tam jest, i naciskac auto, jak sie rusza znaczy ze do wymiany. no to u mnie prawa sie rusza, ale nie weim, moze wystarczy cos dokrecic?

http://www.bhmd.pl/dynamic.php?home=0&inc=kontakt ja kupilem tu, za jakis 65 zl

czesc

potrzebuje jakies foto bagaznika, chce zobaczyc gdzie powinny byc plastiki, i tym podobne bajery. Jesli ktos dysponuje, to prosze o wklejenie.

pozdrawiam

taaa..to po co w ogole kupowac jeden tlumik? jak mi ktos zaproponowal ze mi bosala przetnie na
pol to tylko sie w czolo postukalem
grzyb..jedz do warsztatu na ulicy dlugiej..do p. Jacka Cichaczewskiego..w polecanych warsztatach
jest namiar na niego..w pol h ci to zamontuja..faktycznie trzeba odkrecic cos przy wahaczu
ale to nie jest pol samochodu i oni robia to bardzo wprawnie

dzieki! juz sie umuwilem .

podobno trzeba wahacz opuscic bo nie wejdzie tlumik
czyli rozbieranie

<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Dobra , zakupilem ten piekny komplet , czyli przedni laczony z tylnym jako jeden element, i co sie okazalo, dzonie to warsztatu a gosc mowi, ze nie podejmuje sie montazu tego bo trzeba ozbierac pol auta od spodu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />

i teraz pytanie, czy rzeczywiscie trzeba rozbierac ? ? w zasadzie nie moge teraz zerknac pod auto, ale nie ma tylnej belki wiec wydawallo by sie ze nie trzeba . . .. eh.

czesc,

znalazlem na allegro aukcje z ukladem wydechow, w sklad wchodzi srodkowy + koncowy, koszt 170 zl , tlumki z aluminium. co o tym myslicie? Dowiadywalem sie tez w jednej hurtowni i jednym zakladzie , to zwykle wydechy ( stal) sa odpowiednio 220 zl i 260 razem z wymiana.

http://moto.allegro.pl/item240883036_suzuki_swift_uklad_wydechow_24_m_gwarancja.html <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />

ok , wiec jedna rzecz powiedzmy ustalona, a teraz druga, inwestowac w kompletny wydech z katalizatorem? czy moze bytc bez? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/foto.gif" alt="" />

bo nie ukrywam, wolal bym bez =]
a moze sprobuje to pospawac hm <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />

czesc

mam taki maly problem, mianowicie smierdzace spaliny. generalnie zapach jest dziwny, raczej nie jest normalny, troche iak by zapach palonego oleju, jednak inny. oleju jednak nie ubywa ( moze tyle co przez cieknaca miskke , jakies 100ml na 2/3 tys.) , nie kopci na zaden kolor ani podczas przyspieszania, pracy na wolnych ani przegazowania. Nie mam katalizatora, i mam dziurawy wydech, w srodkowym jest dziura i w kilku miejscach na laczeniach rur ( moj wydech byl przez poprzedniego wlasciciela spawany w kilku miejscach <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> ) ale w poprzednim aucie przy dziurawym byl jednak inny zapach, pozatym jak nie bylo ogromnej dziury w srodkowym a tylko kilka przedmuchow to i tak zapach spalin byl hm powiedzmy odbiegajacy od normy. I pytanie, moze swift 3cyl. poprostu tak ma ze po wycieciu kata troszke smierdzi? nie badzo wiem co o tym myslec, moze ktos dolal jakiegos uszczelniacza do silnika i to przez to? z autem raczej nie ma zadnych problemow, ladnie pali, utrzymuje obroty kolo 800 na jalowym, nie gasnie, ladnie przyspiesza . A moze ktos ma ochote w warszawie obejrzec to cudo ?

filtr i olej wymienione 2 tys temu, nie wymienialem filtra paliwa ani swiec, pali ok 6,5 / w miescie, przebieg 70 lub 170

Pozdrawiam