Może należałoby to powiązać z zimnym silnikiem (kiedy działa ssanie, więc są inne
warunki dostarczania mieszanki) oraz z silnikiem ciepłym (praca normalna,
mieszanka niewzbogacona - i wtedy jest "dziura")?
Tak, mam podobne wstępne wnioski. Ale jeden istotny szczegół: Kiedy silnik jest ciepły, lecz uruchamiany z zimnego, to dziury nie ma! Zaś potem po zatrzymaniu trochę ostygnie. Nie na tyle być zimnym, lecz na tyle by być zimniejszym przy ponownym uruchomieniu niż był podczas zatrzymania. I po tym właśnie ponownym uruchomieniu występuje dziura u mnie. Zatem wtedy kiedy jest zimniejszy, lecz ponownie uruchamiany.
Jak czyściłeś?
Nie ja. Oddałem do warsztatu, tam mówili że przeczyścili, ale nie pytałem jak.
No właśnie: na pewno same? Może jednak pojawiły się po jakiejś ingerencji (np.
regulacja obrotów ssania)?
Nie, gdyż jak mówiłem - takiej regulacji nie było, a dziura zaczęła dawać się we znaki stopniowo podczas normalnego użytkowania.
Na 100% pewien nie jestem, ale nie kierowałbym się w tę stronę. Przecież paliwo (w
celu wytworzenia mieszanki) dostarczane jest z komory pływakowej; podczas pracy
na obrotach jałowych wypływa ono z tej komory w znikomych ilościach (albo czasem
wręcz w ogóle, gdy spalane są opary benzyny ze specjalnej instalacji - właściwość
Tico ); dlatego należy sądzić, że w momencie naciśnięcia na gaz (z "wolnych"
obrotów) nie brakuje paliwka w komorze. A właśnie w tym momencie pojawia się owa
"dziura"... Gdyby objawiała się ona podczas pracy silnika na wysokich obrotach
(przez dłuższą chwilę), to IMHO należałoby winić te elementy, które wymieniłeś -
czyli kiepski wydatek pompy lub niedrożność układu.
Otóż:
Przy gwałtownym naciśnięciu gazu gwałtownie zasysana jest benzyna z komory pływakowej. Więc gwałtownie jej ubywa i być może pompa i filtr nie nadążają za tą gwałtownością i podają paliwo dopiero po upływie np 1 sekundy, a ta przysłowiowa sekunda, to dziura właśnie (-: Lecz tutaj z kolei pojawia się pytanie: Jakie w takim razie miałoby znaczenie ponowne uruchamianie ciepłego silnika? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jakkolwiek to chyba jest tak: problemem jest chwilowa przerwa w dopływie paliwa, a to może być spowodowane pompą, filtrem, rozregulowaniem. A może pływak wziął był i opadł, przez co poziom paliwa w jego komorze jest za niski? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
p.s. czy możesz mi wskazać jakiś schematyczny rysunek, na którym jest gaźnik z opisem śrubek do regulacji?
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />