Bardziej już oślepiają samochody jadące nocą. Zrób sobie taki test, niech kolega zaświeci
ci z dwoch metrów zwykła latarką w twarz, raz w dzień, raz w nocy i powiedz co cię oślepiło
i w jakim stopniu .
Przypomnę moją wypowiedź: Jeśli ktoś twierdzi, że światła w jasny dzień powodują to, że kierowca przestaje dostrzegać szczegóły, szczególnie ciemne przedmioty i jeżeli ten ktoś ma tytuł naukowy, zrobił w tym kierunku badania, przedstawił wyliczenia, że tak jest naprawdę, to nie mam podstaw, żeby mu nie wierzyć i snuć ku temu swoje teorie. A swoje "widzi mi się" albo "wydaje mi się" mogę wsadzić sobie w buty. Bo już widziałem nie raz wypadki, w których niektórym się wydawało, że się zmieszczą... a się nie zmieścili.
Poza tym Rzeczą jasną jest, że światła przydają się w nocy, bo nie wyobrażamy sobie faktu poruszania się po omacku. Poddaję pod wątpliwość jedynie fakt, że światła samochodu mogą być użyteczne w jasny i bezchmurny dzień, kiedy to świecenie świateł mijania w samochodzie powoduje to, że łatwiej go spostrzegamy, co wcale nie oznacza, że gdyby nie miał świateł, to byśmy go nie widzieli. I powtórzę: Jeśli ktoś twierdzi, że przedstawił dowody na to, że świecenie w jasny dzień pogarsza ludzką koncentrację i spostrzeganie przedmiotów innych niż oświetlone - to wolę zgasić światła.
Być może nie mam racji, ale jakoś wierzę bardziej ludziom, którzy coś wyliczyli na ten temat niż subiektywnym spostrzeżeniom ludzi, którzy się tym nie zajęli - tylko po prostu uważają, że trzeba świecić przez cały rok.