Proszę co zobaczyłem obok malutkiej stacji LPG i podobnego garażu leżącego dookoła krzaków i nieładu (nie mogłem oprzeć się pokusie sfotografowania tego i dobrze bo za kilka dni było już zamalowane)
Posty napisane przez esen
-
Monster garaż w Mrzeżynie
-
RE: podróżowanie TICO
Ja w 98 roku byłem we Włoszech ok. 1500 km.
W następnym roku Hiszpania ok. 6500 km w 10 dni.
Autko spisywało się znakomicie. Miałem tylko małą przygodę we Włoszech z zatrzaśniętymi
kluczykami w środku (teraz to już nie problem - umiem otwierać auto bez kluczyków :-)).A jak to robisz? Bo u mnie to też potencjalnie możliwe. Mam alarm który zamyka mi drzwi nie zawsze gdy tego chce. Jak na razie pamiętałem zawsze o kluczykach, ale kiedyś się może zdarzyć...
Oczywiście nie pisz tego na forum bo to się zrobi forum dla złodziei, prosiłbym na maila lub gg:
GG 1732527
mail: [email protected] -
RE: wreszcie mile rozczarowanie (pompka spryskiwacza)
Dzieki bardzo, jutro "badne" z rana
Kurde, jeszcze nie "badnalem" (tak tylko mowie, zeby nei bylo ze nie opisuje efektow dzialan poczynionych <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) -
RE: propozycja ankiety... :)
Leo ja w treści zadałem pytanie "co sądzą forumowicze ta temat sondy" . Natomiast treść tytułu
To może zróbmy sondę "Co forumowicze myślicie na temat sondy?"
-
RE: Nowy - Przywitanie
Cześć!
Witam wszystkich.
Od stycznia tego roku jestem posiadaczem tikusia rocznik 98, 89kkm. Mieszkam w Koluszkach to
jest niedaleko Łodzi.w Koluszkach jest też zakład gdzie są wysyłane listy niedoręczone, m.in. do świętego mikołaja, mam racje?
-
RE: wreszcie mile rozczarowanie (pompka spryskiwacza)
Chodzi o ten czarny plastik.
Jest on przykręcony na śruby lub zatrzaski - zerknij u siebie i będziesz wszystko wiedziałDzieki bardzo, jutro "badne" z rana
-
RE: wreszcie mile rozczarowanie (pompka spryskiwacza)
Po prostu zamienione są przewody idące do pompek. Widocznie wcześniej komuś siadła pompka od
przedniej szyby i zamiast zamienić je kolejnością zamienił tylko kable.
Teraz trzeba tylko zdjąć nadkole lewe (jeśli jest) i od razu widać od spodu zbiorniczek z
pomkami oraz idące do nich kable.No ok ale jak zdjąć to nadkole? Chodzi o tą plastikową osłonę błotnika od wewnątrz? Prosiłbym, jeśli można o taki mini poradnik, bo nie wiem za bardzo jak się zabrać do tych silniczków, a chciałbym mieć to zrobione (rdzy już nie mam, to dążę do dalszej doskonałości mojego pojazdu).
-
RE: Bliskie spotkanie z...
Przeciez to polna droga byla
na drogach nieutwardzonych chyba nie ma obowiazku zapinania pasow
zeby nie bylo, ja w pasach jezdze, chyba ze po mojej malej miescinie, tam czesto bez pasow
smigamGłupota, wszędzie jest obowiązek zakładania pasów. Ja mam swoiste uczulenie na pasy. Kaze kazdemu pasazerowi zakladac, co w przypadku pasow statycznych sprawia nielada problem, bo musze najpierw poinstruowac ich co do uzytkowania tych ze. Widzialem crash test gdzie manekin z tylu nie mial zapietych pasow, a kierowca mial. Pasy zmiazdzyly klatke piersiowa kierowcy. Nie wazne czy mala miescina, czy duza, przy kazdym wypadku pasy moga uratowac zycie luz zdrowie.
-
RE: wreszcie mile rozczarowanie (pompka spryskiwacza)
A ja mam zasadnicze pytanie: w moim tico gdy nacisne przycisk spryskiwania tylnej szyby, spryskuje mi przednia a wycieraczki w tyle ruszaja się. Gdy przycisne do siebie drążek wycieraczek przednich nic się nie dzieje oprócz kilkakrotnego wykonania pracy przednich wycieraczek. Ma ktoś pomysł jak zrobić aby było fabrycznie? Tzn gdzie te pompki, jak ktoś mógł pomieszać w tych przyciskach i jak to odkręcić?
-
RE: Bliskie spotkanie z...
Przed zakretem przyspieszac , pierwsze slysze i to z pasarzerami
i nie kazac pasazerom zapinac pasow?
-
RE: Gaśnica.
O 2 w nocy i z radarem
Mi cały czas chodzi o coś innego. Niech będzie nawet Twój przykład, nie wnikam, czy jest to
godz. 12:00, 15:17, czy 2:14 w nocy. Nie wnikam nawet, czy ten znak ma sensowne
zastosowanie, ale widząc go i mimo wszystko jadąc szybciej liczę się, że mogę zostać
namierzony i trzeba będzie ponieść konsekwencje. Jeżeli więc zostanę złapany na radar, to
nie robię z policjantów głupków czepiając się szczegółów, tylko staram się wykazać, że
stojący znak jest niecelowy, np. motywując jak Ty, że jest 2 w nocy i dzieci już dawno śpią
i szkoła jest kompletnie pusta.
Wiem jednocześnie, że złamałem przepis drogowy, ale jednocześnie nie będę wszystkim wykrzykiwał,
że zostałem ukarany bezprawnie. Po prostu jadąc z premedytacją szybciej liczę się z
możliwością otrzymania mandatu - to wszystko.
PS.
Oczywiście wnerwiam się na czasami bezsensownie umieszczone znaki drogowe (jak każdy zresztą),
jeszcze bardziej irytuje mnie, gdy w pobliżu tych znaków stoją fotoradary lub policjanci z
radarami. Jak już pisałem wcześniej, łamiąc umyślnie te przepisy liczę się z konsekwencjami
i nie robię z innych idiotów tylko zagryzam zęby i płacę.
Podpowiem, jeżeli zostanie się namierzonym najlepiej przyznać się do winy, pogadać trochę, ale
zupełnie spokojnie, powiedzieć np. że znak jest trochę niecelowy bo ..... itp. Mi
najczęściej się udawało i kończyło się na wymierzeniu mandatu o najniższym nominale. Miałem
nawet przypadek, że zatrzymała mnie drogówka w mieszanym składzie i po gadce z policjantem
powiedział, że by mnie puścił, tylko partnerka jest bardziej służbistka. Tak więc
zapłaciłem 50zł jadąc szeroką 2-pasmową, kompletnie pustą drogą ok. godz. 23.00 zamiast
dozwolone 50km/h aż 87km/h
Kiedyś zatrzymano mnie w mieście, gdy już po ostrym hamowaniu miałem 94km/h. Oczywiście
grzecznie przyznałem się do winy oraz tłumaczyłem się, że właśnie są zawody samochodowe
(Rajd Magnolii), a ja nie znając miejsc poszczególnych prób jeżdżę za poszczególnymi
ekipami z miejsca na miejsce. Jednocześnie pokazałem im kilka załóg, które właśnie
przemieszczały się na kolejną próbę. Skończyło się tylko na pouczeniu i pogrożeniu palcem.Masz rację, myślałem, że chodzi ci o coś innego. Oczywiście, zawsze gdy się łamie prawo to trzeba liczyć się z konsekwencjami, ale trzeba także znać swoje prawa i wiedzieć jak kary uniknąć, jesli jest to możliwe. Tak czy siak, ja tam nigdy policji nie podskakuje, zawsze grzecznie i choć nigdy na drodze mnei nie zatrzymali, to kilka razy chcięli mi wlepić mandat (m.in. raz za picie za przystankiem autobusowym, raz za zaśmiecanie chodnika [wrzuciłem zużytą chusteczkę obok śmietnika zamiast do]), to byłem grzeczny i skończyło się na pouczeniu. Inny przypadek: Ruda Śląska godzina 3 rano. OGraniczenie do 40 km/h. Mój ojciec wracał z pracy i tak jak zawsze tam jedzie szybko, tak teraz cośgo tkneło i zwolnił do tych 40 km/h. Akurat z boczku stali panowie policjanci i... zatrzymali go poczym od razu alkomat. Potem, gdy już wszystko było ok mówili, że stoją tu bo zazwyczaj w nocy tu wszyscy jadą szybko, a jak jakiś delikwent jedzie zgodnie z przepisami to na pewno pijany <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Takie cwaniaki.
p.s. Tak BTW, to polecam badanie alkomatem na komendzie policji. Często jak jestem po jakiejś imprezie i nie jestem pewny czy czegoś nie ma jeszcze w oddechu to idę na komendę i badam się. Bardzo przydatne bo nie mam wyrzutów sumienia, a co więcej wiem, że jade (lub nie) zgodnie z prawem.
-
RE: właśnie założyłem LPG ;)
..... a gdzie jest ten ogranicznik
Anatomicznie to nie wiem, ale wiem ze jak odbija dystrybutor i nie chce wlewać, znaczy że to coś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />zadziałało tak aby nie wlewać po sam korek
-
RE: Gaśnica.
Ja jestem innego zdania - bronię się, jeżeli uznam, że dzieje mi się niesprawiedliwość. Jeżeli
natomiast wiem, że naruszyłem jakieś przepisy, to przyjmuję na siebie karę. Po prostu biorę
odpowiedzialność za swoje uczynki bez szukania wykrętówA ile razy ograniczenie prędkości jest bezzasadne? Np. te do 40 km/h bo szkoła jest w pobliżu (o 2. wn nocy dzieci tam się pojawią?). Wtedy myślę, że policja siedzi tam z radarem tylko ze złośliwości.
-
RE: właśnie założyłem LPG ;)
Nie wiem, ale pamiętam jak pierwszy raz lałem do tico Pb. Zalałem, pobulgotało, znów podlałem,
pobulgotało i tak lałem i lałem, a potem pobiegłem zapytać czy to normalne (lałem z
kanistra), bo kanister się skończył, pod spodem sucho, a tu stoi w garażu i bulga, a pod
korek ciągle nie udało się nalać. Sądzę, że 2L w tych różnych przewodach, odpowietrznikach
czy co tam w tico wymyślili to jest min. Polecam tankowanie do odbicia, a potem próbę
zalania delikatnie z dystrybutora lub kanistra, zdziwisz się ile jeszcze wejdzie.Po coś zrobili ograniczenie wlewania paliwa. Z pewnością nie po to aby dolewać z karnistra byle więcej weszło.
-
RE: Bliskie spotkanie z...
Na wyjeździe z Drogowej Trasy Średnicowej w strone Świętochłowic, ktoś zamalował znak ograniczenia z 60 km/h zrobił 80 Dwa tygodnie już tak stoi. Gdy jechałem pierwszy raz od zamalowania, trochę się zdziwiłem (widząc z daleka), żeby zmienili, bo tam jest tak ostry zakręt, że przy 80, takie Tico przelatuje po krawężniku na pas zieleni, a co z tego wyniknie to każdy niech sobie wyobrazi.
-
RE: Brak Światła c.d
Nie wiem jak to sie stało sprawdzałem każdy po kolei miernikiem na "beep-erze" może go pominołem
?? hmm nieważne ważne że już wszystko ok dzieki za pomoc pozdrawiam
Po co ci miernik? Starczy gołe oko <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />, u mnei jakoś dziwnie jest, bo jak grzebałem przy radiu i przypadkiem spiołem mase z plusem to mi dwa wybiły 20A - ze światła wewnętrznego, radia i stopu. -
RE: właśnie założyłem LPG ;)
Ile l gazu Ci wchodzi do butli?
30 L - 20% ale cos przy pierwszym tankowaniu za duzo mi weszlo, mechanik zatankowal przed regulacja 5 litrow a potem na stacji wlazlo podobnie jak u przedmowcow - 26 (po przejechaniu 50 km), potem juz zgodnie ze spalaniem 6 litrow (po 120 km, na tej samej stacji)
Byłbym zapomniał, gazownik podał mi dobry sposób na koło zapasowe, we wcześniejszych wątkach nie widziałem go, ludzie odginali kanape tylną, półke itd. Ja, biore koło daje pod nie apteczke (tak aby koło było na skos) i śmig zamykam klape. Pięknie mi się opiera o kanape tylną i klape przednią. Jak otwieram klape nie wypada, nie widać z zewnatrz, że coś mam takiego w bagażniku, ogólnie luz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
RE: właśnie założyłem LPG ;)
Ile zapłaciłeś za instalację?Interesuje mnie cena założenia instalacji gazowej z butlą w miejscu
koła zapasowego.1400 zł, stymże teraz już tam chcą 1500.
Wszystkie zaworki są na swoim miejscu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, dodatkowo nauczył mnie ten mechanik całego funkcjonowania instalacji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
RE: Zwalczyłem korozję
Ja użyłem u siebie do nadwozia: śrubokręt, szczotka do usunięcia rdzy plus odrdzewiacz, zwykła szpachla, i na koncu do samego lakierowania podklad, lakier i bezbarwny u mojego znajmego, ale pewnie sie powtarzam (nie czytalem watkow u gory, spiesze sie :D)
Podwozie tez mialem skorodowane, ale usunałem większe płaty rdzy z elementów, zamalowałem raz hammereidem (od razu na rdze), potem drugi raz za dwie doby, i teraz w poniedziałek zakidam wszystko silibidem jako konserwantem,
Pozdr. -
właśnie założyłem LPG ;)
No, w koncu mam lpg w moim kochanym autku. Super obsluga, czekalem tylko dwa tygodnie (co jest bardzo malym okresem, bo teraz u mnie sie czeka miesiac ponad), dodatkowo mam rok serwisow za darmo i w ogole wszystko cacy. Polecam zaklad, chociaz wiadomo, jeszcze instalacja nie jest do konca wyregulowana, ale jestem zadowolony. Dodam, ze cala moja rodzina (ojciec, dziadek, ja) mamy tam gazownika i... dla tych co jeszcze nie maja a chca zalozyc i dla tych ktorzy szukaja dobrego zakladu adres:
ul. 3. maja (dokladnie nie wiem, ale miedzy LO im. Ligonia a skrzyzowaniem na Pnioki, latwo zauwazyc bo jest szyld na drodze, jakby cos to PW)
41-500 Chorzów