To można już jechać z Dźwirzyna przez ten most w stronę Trzebiatowa?
Od... chyba 2 czy 3 lat można. Zlikwidowali jednostke wojskowa i teraz tam cywile zaczynaja sie osiedlac. Coraz ladneij sie tam robi, ale nadal czuc ten wojskowy trep.
To można już jechać z Dźwirzyna przez ten most w stronę Trzebiatowa?
Od... chyba 2 czy 3 lat można. Zlikwidowali jednostke wojskowa i teraz tam cywile zaczynaja sie osiedlac. Coraz ladneij sie tam robi, ale nadal czuc ten wojskowy trep.
A nie lepiej byłoby naprawić lub przekonfigurować sterowanie centralnym zamkiem?
No w sumie nie, bo zobacz powiedzmy ze wychodzac z auta nacisne przycisk 'zamknij' i wkladajac do kieszeni przycisnie mi sie z daleka przycisk 'otworz', wtedy auto samo sie zamknie i nie bedzie stalo otwarte. Albo jak zapomne zamknac drzwi. No tylko, ze jest grozba zamkniecie sie z kluczykami. A co do przesterowywania to jakos nei mam ochoty nic tam grzebac. Poziom 'elektrykow' u nas jest czesto niski i potem bede musial tam przyjezdzac co chwile na jakies dodatkowe 'regulacje'. Wychodze tu z zalozenia "jak dziala to nei ruszac". Tylko trzeba pamietac o tych kluczykach. Kwiestia wyrobienia sobie nawyku
A to nie juz Dzwizyno bylo czasami ???
Nie, Dzwizyno zaczyna sie od mostu na wschod. Most ten byl kilka lat temu jeszcze zamkniety, bo wlasnie w Mrzezyno bylo jednostka wojskowa. Z reszta w Dzwirzynie nie ma stacji LPG, tak samo jak w Grzybowie, kolejna jest juz w Kolobrzegu.
Tak jak kolega , crashtestu zadna firma nie robila , a co do wypadkow i stluczek poszukaj na
forum troche nas te nieszczescie dosieglo
Wypadki itd to widzialem juz na forum, ale wlasnie chcialbym zobaczyc crash test
Ciekawi mnie jak tico wypadlo w crash testach. Domyslam sie, ze nie jest to auto bezpieczne, ale chetnie bym zobaczyl co mi grozi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Ma ktos pliki, linki z crash testem Tico?
Juz nim jechalem bo od znajomego, pierwszy wlasciciel
Mam pytanie troche ciezko chodzi kierownica ale tu nie ma wspomagania
moze tak ma byc a ja sie odzwyczilem
jest jkas metoda na sprawdzenie czy nic nie jest zatarte?
Z kierownica to tak jest. Tez mialem takie wrazenie przez kilka pierwszych dni <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Wspomaganie wiele daje, ale jak sie przyzwyczaisz to nie bedziesz narzekal. Co do rdzy to u mnie zajelo 3 dni na usunieie rdzy z nadwozia (drzwi, maska, antena), i 3 dni na usuniecie i konserwacje podwozia (usuniecie wiekszej rdzy, zamalowanie hammereidem, drugi raz hammereidem, a potem silibidem dwie warstwy i mam nadzieje ze po zimie nie bedzie sladu korozji). Kupilem '97, 60 tys przejechane, za 4 tysiace, wiec mysle ze to Tico to dobra cena jak za ten rocznik (o ile bedzie przebieg niski). Targuj sie do 4 tysiecy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Poczekaj, az zmieknie (sprzedawca od ktorego kupilem chcial 4800 zl) teraz to klient jest gora, a nie sprzedawca, nie ten to bedzie inny, nic na szybko <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
zakładają tam LPG ???
nie, tankują
Proszę co zobaczyłem obok malutkiej stacji LPG i podobnego garażu leżącego dookoła krzaków i nieładu (nie mogłem oprzeć się pokusie sfotografowania tego i dobrze bo za kilka dni było już zamalowane)
Ja w 98 roku byłem we Włoszech ok. 1500 km.
W następnym roku Hiszpania ok. 6500 km w 10 dni.
Autko spisywało się znakomicie. Miałem tylko małą przygodę we Włoszech z zatrzaśniętymi
kluczykami w środku (teraz to już nie problem - umiem otwierać auto bez kluczyków :-)).
A jak to robisz? Bo u mnie to też potencjalnie możliwe. Mam alarm który zamyka mi drzwi nie zawsze gdy tego chce. Jak na razie pamiętałem zawsze o kluczykach, ale kiedyś się może zdarzyć...
Oczywiście nie pisz tego na forum bo to się zrobi forum dla złodziei, prosiłbym na maila lub gg:
GG 1732527
mail: [email protected]
Dzieki bardzo, jutro "badne" z rana
Kurde, jeszcze nie "badnalem" (tak tylko mowie, zeby nei bylo ze nie opisuje efektow dzialan poczynionych <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />)
Leo ja w treści zadałem pytanie "co sądzą forumowicze ta temat sondy" . Natomiast treść tytułu
To może zróbmy sondę "Co forumowicze myślicie na temat sondy?"
Cześć!
Witam wszystkich.
Od stycznia tego roku jestem posiadaczem tikusia rocznik 98, 89kkm. Mieszkam w Koluszkach to
jest niedaleko Łodzi.
w Koluszkach jest też zakład gdzie są wysyłane listy niedoręczone, m.in. do świętego mikołaja, mam racje?
Chodzi o ten czarny plastik.
Jest on przykręcony na śruby lub zatrzaski - zerknij u siebie i będziesz wszystko wiedział
Dzieki bardzo, jutro "badne" z rana
Po prostu zamienione są przewody idące do pompek. Widocznie wcześniej komuś siadła pompka od
przedniej szyby i zamiast zamienić je kolejnością zamienił tylko kable.
Teraz trzeba tylko zdjąć nadkole lewe (jeśli jest) i od razu widać od spodu zbiorniczek z
pomkami oraz idące do nich kable.
No ok ale jak zdjąć to nadkole? Chodzi o tą plastikową osłonę błotnika od wewnątrz? Prosiłbym, jeśli można o taki mini poradnik, bo nie wiem za bardzo jak się zabrać do tych silniczków, a chciałbym mieć to zrobione (rdzy już nie mam, to dążę do dalszej doskonałości mojego pojazdu).
Przeciez to polna droga byla
na drogach nieutwardzonych chyba nie ma obowiazku zapinania pasow
zeby nie bylo, ja w pasach jezdze, chyba ze po mojej malej miescinie, tam czesto bez pasow
smigam
Głupota, wszędzie jest obowiązek zakładania pasów. Ja mam swoiste uczulenie na pasy. Kaze kazdemu pasazerowi zakladac, co w przypadku pasow statycznych sprawia nielada problem, bo musze najpierw poinstruowac ich co do uzytkowania tych ze. Widzialem crash test gdzie manekin z tylu nie mial zapietych pasow, a kierowca mial. Pasy zmiazdzyly klatke piersiowa kierowcy. Nie wazne czy mala miescina, czy duza, przy kazdym wypadku pasy moga uratowac zycie luz zdrowie.
A ja mam zasadnicze pytanie: w moim tico gdy nacisne przycisk spryskiwania tylnej szyby, spryskuje mi przednia a wycieraczki w tyle ruszaja się. Gdy przycisne do siebie drążek wycieraczek przednich nic się nie dzieje oprócz kilkakrotnego wykonania pracy przednich wycieraczek. Ma ktoś pomysł jak zrobić aby było fabrycznie? Tzn gdzie te pompki, jak ktoś mógł pomieszać w tych przyciskach i jak to odkręcić?
Przed zakretem przyspieszac , pierwsze slysze i to z pasarzerami
i nie kazac pasazerom zapinac pasow?
O 2 w nocy i z radarem
Mi cały czas chodzi o coś innego. Niech będzie nawet Twój przykład, nie wnikam, czy jest to
godz. 12:00, 15:17, czy 2:14 w nocy. Nie wnikam nawet, czy ten znak ma sensowne
zastosowanie, ale widząc go i mimo wszystko jadąc szybciej liczę się, że mogę zostać
namierzony i trzeba będzie ponieść konsekwencje. Jeżeli więc zostanę złapany na radar, to
nie robię z policjantów głupków czepiając się szczegółów, tylko staram się wykazać, że
stojący znak jest niecelowy, np. motywując jak Ty, że jest 2 w nocy i dzieci już dawno śpią
i szkoła jest kompletnie pusta.
Wiem jednocześnie, że złamałem przepis drogowy, ale jednocześnie nie będę wszystkim wykrzykiwał,
że zostałem ukarany bezprawnie. Po prostu jadąc z premedytacją szybciej liczę się z
możliwością otrzymania mandatu - to wszystko.
PS.
Oczywiście wnerwiam się na czasami bezsensownie umieszczone znaki drogowe (jak każdy zresztą),
jeszcze bardziej irytuje mnie, gdy w pobliżu tych znaków stoją fotoradary lub policjanci z
radarami. Jak już pisałem wcześniej, łamiąc umyślnie te przepisy liczę się z konsekwencjami
i nie robię z innych idiotów tylko zagryzam zęby i płacę.
Podpowiem, jeżeli zostanie się namierzonym najlepiej przyznać się do winy, pogadać trochę, ale
zupełnie spokojnie, powiedzieć np. że znak jest trochę niecelowy bo ..... itp. Mi
najczęściej się udawało i kończyło się na wymierzeniu mandatu o najniższym nominale. Miałem
nawet przypadek, że zatrzymała mnie drogówka w mieszanym składzie i po gadce z policjantem
powiedział, że by mnie puścił, tylko partnerka jest bardziej służbistka. Tak więc
zapłaciłem 50zł jadąc szeroką 2-pasmową, kompletnie pustą drogą ok. godz. 23.00 zamiast
dozwolone 50km/h aż 87km/h
Kiedyś zatrzymano mnie w mieście, gdy już po ostrym hamowaniu miałem 94km/h. Oczywiście
grzecznie przyznałem się do winy oraz tłumaczyłem się, że właśnie są zawody samochodowe
(Rajd Magnolii), a ja nie znając miejsc poszczególnych prób jeżdżę za poszczególnymi
ekipami z miejsca na miejsce. Jednocześnie pokazałem im kilka załóg, które właśnie
przemieszczały się na kolejną próbę. Skończyło się tylko na pouczeniu i pogrożeniu palcem.
Masz rację, myślałem, że chodzi ci o coś innego. Oczywiście, zawsze gdy się łamie prawo to trzeba liczyć się z konsekwencjami, ale trzeba także znać swoje prawa i wiedzieć jak kary uniknąć, jesli jest to możliwe. Tak czy siak, ja tam nigdy policji nie podskakuje, zawsze grzecznie i choć nigdy na drodze mnei nie zatrzymali, to kilka razy chcięli mi wlepić mandat (m.in. raz za picie za przystankiem autobusowym, raz za zaśmiecanie chodnika [wrzuciłem zużytą chusteczkę obok śmietnika zamiast do]), to byłem grzeczny i skończyło się na pouczeniu. Inny przypadek: Ruda Śląska godzina 3 rano. OGraniczenie do 40 km/h. Mój ojciec wracał z pracy i tak jak zawsze tam jedzie szybko, tak teraz cośgo tkneło i zwolnił do tych 40 km/h. Akurat z boczku stali panowie policjanci i... zatrzymali go poczym od razu alkomat. Potem, gdy już wszystko było ok mówili, że stoją tu bo zazwyczaj w nocy tu wszyscy jadą szybko, a jak jakiś delikwent jedzie zgodnie z przepisami to na pewno pijany <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Takie cwaniaki.
p.s. Tak BTW, to polecam badanie alkomatem na komendzie policji. Często jak jestem po jakiejś imprezie i nie jestem pewny czy czegoś nie ma jeszcze w oddechu to idę na komendę i badam się. Bardzo przydatne bo nie mam wyrzutów sumienia, a co więcej wiem, że jade (lub nie) zgodnie z prawem.
..... a gdzie jest ten ogranicznik
Anatomicznie to nie wiem, ale wiem ze jak odbija dystrybutor i nie chce wlewać, znaczy że to coś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />zadziałało tak aby nie wlewać po sam korek
Ja jestem innego zdania - bronię się, jeżeli uznam, że dzieje mi się niesprawiedliwość. Jeżeli
natomiast wiem, że naruszyłem jakieś przepisy, to przyjmuję na siebie karę. Po prostu biorę
odpowiedzialność za swoje uczynki bez szukania wykrętów
A ile razy ograniczenie prędkości jest bezzasadne? Np. te do 40 km/h bo szkoła jest w pobliżu (o 2. wn nocy dzieci tam się pojawią?). Wtedy myślę, że policja siedzi tam z radarem tylko ze złośliwości.