Witam po pewnej przerwie w pisaniu!! (co nie oznacza, że nie czytam na bieżąco <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
Chciałem Was zapytać o możliwość dokupienia owych osłonek. Niestety przeglądając forum i szukając w sklepach internetowych nie natknąłem się na możliwość zakupienia samych osłonek gumowych. Jedyne najbliższe rozwiązanie to zestaw prowadników 55850-70B00-000 (tyle, że cena ok. 30-40 zł + koszt przesyłki <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />).
Jeśli ktoś z Was wie gdzie można dostać same osłonki lub w jaki sposób je zastąpić (inny model samochodu lub siakieś inne wymyślne cudo <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />) to bardzo proszę o radę <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
z góry dzięki
pozdrawiam

Tak sobie pisze, po pożałowałem 30 dych na tylną część wydechu i kupiłem aluminizowane
rzemiosło. Wygląda łanie nawet narazie nie rdzewieje, ale błąd w wykonaniu doprowadza mnie
do rozpaczy. Rura wychodzi o centymetr w lewo i na wolnych obrotach drganie końcówki rury
przenosi się na zderzak i nadwozie.

Ehh... widać to problem zamienników w Krakowie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdrawiam Damiaszku i na pocieszenie- nie tylko Twój tikuś na to choruje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja nawet próbowałem odginać końcówkę wielkim łomem po włożeniu w rurę, ale też nie pomogło.
Tak więc jak najmniej stania w korkach Tobie (a przy okazji sobie) życzę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Kupiłem sobie Ticacza i nie świeci się kontrolka od smarowania. Nie wiem od czego zacząć, olej
jest, a kontrolka nie świeci, czy da się jakoś sprawdzić na krótko czy żaróweczka jest nie
spalona bez rozkręcania licznika? [email protected]

Hej!
Można zdjąć przewód z czujnika i dotknąć nim do kadłuba silnika (masy). Jeśli nie zaświci się kontrolka to znaczy, że padła żarówka lub przewód jest uszkodzony. Jeśli się zaświeci to znaczy, że z czujnikiem jest coś nie tak.
pozdrawiam
Ps. Oczywiście dostanie się do niego to jest inna kwestia. Jest z tyłu silnika ( tam od strony alternatora).

...ponad 300 zl, czy to mozliwe zeby tyle kosztowalo ? (niby same lozyska kosztuja 150
zl + robocizna).

cena ok <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> pod warunkiem, że będą to łożyska SKF (oryginalne) i Ty u mechanika dostaniesz dobry obiad w czasie naprawy.
A tak całkiem serio dużo za dużo. Komplet przyzwoitych łożysk do przodu to koszt 30-35zł na koło (w komplecie simering i nakrętka piasty), a wg mnie robocizna nie powinna kosztować więcej jak 80 zł za całość.
Radzę rozejrzeć sie za innym mechanikiem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
pozdrawiam

Czy aby na pewno klocki do wymiany? Zużyte są do połowy, i hamulec jest dobry....

Hej!
Bardzo możliwe, że zacisk "nie odbija". Sprawdz osłony gumowe prowadników zacisku przedniego hamulca. W razie czego wyczyść i nasmaruj prowadniki. A tak dodatkowo sprawdź czy tłok nie jest za bardzo wysunięty i wraca na swoje miejsce, a także czy uszczelka tłoka jest w porządku. Rozumiem, że tarcze są ok i nie są jakieś dorabiane albo coś. (ich grubość powinna być: nominalna 10 mm, minimalna 8 mm)- warto sprawdzić.
pozdrawiam

pas został zatrzaśnięty na zewnątrz no i na niego najechałem... co
spowodowało jego zerwanie

Ehh... znam ten ból <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Dla pocieszenia... Twój przypadek nie jest odosobniony. To samo miałem 3 lata temu <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> Kolega przytrzasnął ja pojechałem i ... ciach - po pasie.
pozdrawiam i podpisuję się pod przestrogą <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Co może być przyczyną tego, że....

Witam po pewnej przerwie.
Mam jeszcze jedną sugestię co do przyczyny. Jeśli ten objaw zapadania się pedału hamulca występuje podczas intensywnego hamowania świadczyć to może o złych własnościach płynu hamulcowego. Temperatura wrzenia złego płynu opada i tworzą sie korki parowe podczas hamowania (tak to nazywa nasz ulubiony inż. Trzeciak w książce "Diagnostyka samochodów osobowych"). Po prostu są to bąbelki pary wodnej jak w czasie gotowania wody.
Oczywiście jeśli u Ciebie płyn jest "świeżutki" to na pewno w/w nie jest przyczyną. Wtedy zapewne pompa, nie bardzo widzę innej możliwości.
pozdrawiam i powodzenia w naprawie

Tikuś tez ladnie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... Kolega natomiast twierdzi, że jeżdzę suszarką <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Witam szukam pomyslu jak przymocowac polar( chce "obic" polke) do tylenj polki?
Czy zszywacz tapicerski sie przbije przez to?
A moze jakies inne sugestie?

Witam!
Zszywacz się pewnie przebije, ale jak to bedzie wygladać? Moze nie wyjść zadawalająco. Wg mnie lepiej użyć kleju podobnego do tych jakimi się przykleja wykładziny podłogowe. Tylko trzeba uważać żeby nie przemoczyć klejem owego polara.
pozdrawiam

urodził mi sie kolejny miłośnik Tico - synek o imieniu Dominik - ważył 3,64 kg i mierzył 57

Szczere gratulacje!!!
Niech Tato od malego uczy go zamiłowania do motoryzacji, a szczególnie do Tico <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Ja polecam klucze niemieckiej firmy Lux Tools. Niedawno je odkrylem i jestem bardzo zadowolony. Nie zaden szmelc z hipermarketu (choc i tam zdarzaja sie fajne i praktyczne zabawki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />).
Problem w tym, ze narzedzia tej firmy znalazlem jak na razie tylko w OBI.
Kupilem sobie oczkowy odgiety 12-13 mm do odkrecenia alternatora. Koszt tego jednego klucza 9,98 zl. Ale wykonczony jest jak Stanleya <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Z doswiadczenia wiem ze dobry klucz choc drozszy posluzy dluzej. Tymi tanimi to sie dobrze sruby przykreca, gorzej z odkreceniem jak sruba troche zapiecze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

A link do Lux-Tools i klucza do swiec jest tu

ja kupowałem łożyska juz z założonymi simmeringami ..
Pomyliles pojęcia. To o czym piszesz to jest uszczelnienie łożyska, czyli masz łożyska RS (uszczelniacz gumowy). Mogą być lożyska Z (zamknięte metalową blachą)

Zapewne post wyżej dotyczy simeringu całej piasty, czyli uszczelniacza między przegubem, a wnętrzem piasty.

A co do niego to może pod maską przyciśniety był ten stary simering?? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />

Pozdrawiam

Proszę o odpowiedź, na jutro jestem umówieony na wymiane warsztacie u znajomego.

Jeśli nie chrobocze bardzo to śmiało kup butelke beznzyny ekstrakcyjnej, ściągnij przegub, ładnie go wyczyść i załóż na nowo. Oczywiście nowa guma będzie potrzebna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja ostatnio miałem podobnie. Z tym, że kupiłem przegub i wymieniłem bo nie byłem pewien czy tamten będzie sie nadawał (nie trzeszczal aż tak strasznie). Ale starego wcale nie wyrzuciłem tylko wypucowałem ładnie i zostawiłem na czarną godzinę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam i miłej wymiany.

Witam! To moze i ja sie wypowiem na ten temat. Sam nie mam zagazowanego autka i raczej mieć nie bedę. Po prostu nie chce. Moj Tikuś został stworzony na benzynkę i niech tak zostanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Na pewno nie ma się czego obawiać w kwesti bezpieczenstwa jeśli chodzi o LPG. Naprawdę, każda instalacja fachowo założona musi być bezpieczna i nie ma prawa się nic stać. A co do garaży podziemnych to raczej kwestia własności fizycznych tego gazu. Cięższy od powietrza i zbiera się w dolnych częściach, zagłębieniach etc. Ale na mój gust to trochę przesady jest w tym, by nie wpuszać aut z LPG na parkingi podziemne. W końcu instalacje mają być sprawne, bezpieczne i niezawodne. Po to między innymi robi się dodatkowe przeglądy instalacji gazowej.
Myślę, że jak ktoś chce mieć autko na LPG to go zakłada i cieszy się z małych kosztów eksploatacji. Czasami tylko może ponarzeka jak mu autko przydusi podczas wyprzedzania i coś tam pod maską strzeli <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Mojemu braciszkowi tak się zdarzało po 60 tyś km przebiegu w oryginalnie zagazowanej od nowości Nubirze. Ale dało się życ, choć teraz zmienił na diesla i mówi, że gazu już nie chce <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Pozdrawiam serdecznie wszystkich z LPG i benzynką <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

Swiece dobre bo sprawdzalem.
Z tymi świecami to nigdy nic nie wiadomo, na pierwszy rzut oka mogą wyglądać ok, ale wcale z nimi ok być nie musi. Wg mnie trzeba je wymieniać co 25kkm jak nic. Dla wlasnego spokoju ducha <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

A co do objawów to sporo było napisane już na formu. Choćby tu
Sprawdź kopułkę, świece, kable WN (choc te w sumie wymieniales niedawno), niskie napięcie do cewki. Szukaj aż znajdziesz, dopiero wtedy w razie niepowodzenia udaj się do ASO. Myslę że jednak to nie będzie konieczne. Trochę determinacji i musisz wykryć co to jest.
pozdrawiam

Nie winikając w to czy na Allegro jest taniej czy nie, uważam, że lepiej zainwestować w tłumik aluminiowany. We wrześniu 2000 roku wymieniony był u mnie tłumik końcowy właśnie na aluminiowany i działa do dziś. Postarzał się owszem ale jest cały. W lutym 2002 wymieniałem tłumik środkowy. Tym razem zwykły, stalowy, ocynkowany. Na dniach bede go musiał wymienić bo się zrobił ser szwajcarski. A na posklejanym poxiliną długo się nie da jeździć <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
pozdrawiam

...zostanę tatusiem bis

Gratuluję !!

Sylwunia będzie miała braciszka albo siostrzyczkę- szczęściara z niej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Pozdrowienia dla całej Rodzinki !!

To przednie łożysko jest po obwodzie (od strony wnętrza altarnatora) zaprasowane na brzegach.

Dzięki serdeczne za podpowiedź <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. Rzeczywiście tak było. Nadaremnie tylko biłem młotem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> (a wcale sobie nie żałowałem, nawet przez drewienko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)
Za pomocą niewielkiego przecinaka pozbyłem się części tego sprasowania. Następnie wybiłem je używając dużo mniejszej siły <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Nowe łożysko wkleiłem i napunktowałem po brzegach punktakiem.

U mnie weszło dość ciasno, więc nie kleiłem. Wystarczyło na sam koniec rozklepać na nowo rant i w kilku miejscach napunktować.

Poniżej zamieszczam zdjęcie (na przyszłość, gdyby ktoś miał podobny problem) jak wygląda taka obudowa po użyciu przecinaka (góra zdjęcia).
Naprawdę nie trzeba jej bardzo "zaorać" wystarczy lekko ściąć brzeg zaprasowania i wybijać łożysko od drugiej strony. Jeśli gdzieś trzyma to znów trochę trzeba popracować przecinakiem i wybijać do skutku.
Jak nie idzie to warto zadać pytanie Fachowcom na forum. Jak widać na moim przykładzie to bardzo pomaga <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Witam ponownie!
Mam do Was prośbę! Wiem, że kilka osób wymieniało samodzielnie łożyska w alternatorze. Ja też własnie się podjąłem. Problem w tym, że za Chiny ludowe nie mogę wybić tego przedniego (większego) łożyska co się znajduje tuż za kołem pasowym. Proszę o jakieś wskazówki. Zastanawiam się czy ono nie jest jakoś wprasowywane na gorąco albo coś. Biję młotem przez drewienko a ono nawet nie drgnie i nie wiem co jest grane. Boję się żeby mi ta aluminiowa obudowa nie pękła.
Z tym drugim (mniejszym) nie mialem problemu. Zeszło dość łatwo.
Dzięki z góry za wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie

Panowie, nabyłem dwa śliczne przeguby w cenie 259 zł.
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Jak na moj gust to duzo dales za te przguby. Chyba ze sa to jakies oryginaly produkowane w Korei albo cos. Ja za jeden przegub zewnetrzny firmy Hart placilem 72 zl (komplet: przegub, oslona, smar, zaciski).
Powodzenia w naprawie, to nie takie trudne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdrawiam