Z kwitkiem i dowodem pojechałem do Urzędu
Miasta; w Wydziale Komunikacji napisałem wniosek, zapłaciłem coś (nie
pamiętam dokładnie, ale nie była to straszna kwota, pewnie poniżej 50
zł). Po ok. 2-3 tygodniach odebrałem nowy dowód.
Gwoli ścisłości: właśnie znalazłem dowód wpłaty - kwota 61 zł poszła na rachunek starostwa powiatowego. Było to w lutym 2008 roku.
PS. Nowy post, bo nie można już edytować tego z 19 czerwca.