Dziękuję wszystkim za pomoc. W takim razie zapłacę już od tych 5500 lub ewentualnie poproszę żeby przynajmniej trochę mi zeszli z tej ceny. A na przyszłość będę na umowie wpisywał WSZYSTKIE usterki auta lub w razie czego zamiast zaniżać cenę samochodu będę ją zawyżał, tak by była wyższa od faktycznej ceny, ale niższa od ceny z "magicznej księgi" skarbówki. Może wtedy gdy cena nie będzie tak niska to się odfikają od mojej kieszeni i moich ciężko zarobionych pieniędzy. Jeśli jeszcze wie ktoś gdzie można samemu sprawdzić cenę rynkową wszystkich modeli samochodów to byłbym bardzo wdzięczny
D3xt3r
Posty
-
Mazda 121 opinie -
Mazda 121 opinieDziękuję bardzo wszystkim za pomoc, samochód został zakupiony . Termostat wydaje się sprawny, dach był testowany na myjni samoobsługowej (1.5min wody pod ciśnieniem z węża) i nie przecieka. Dalsze pytania będę kierował na forum mazdy (thx loockas). Natomiast mam tutaj jeszcze jedno pytanko takie ogólne. Tak jak pisałem w pierwszym poście samochód był w atrakcyjnej cenie (1250zł) na umowie było wpisane poniżej 1000zł a w skarbówce wyliczyli mi 5500zł!!! Każą mi zapłacić podatek właśnie od tej ceny! Co ja mam z tym zrobić jak to ominąć. Ten samochód nie jest tyle warty (KONIECZNA wizyta u lakiernika, może nawet wymiana jednych drzwi i ewentualnie maski). Moim zdaniem to to auto z pewnością nie jest warte więcej niż 2,5tys. Jak ja mam im (skarbówce) to udowodnić?
-
Mazda 121 opinieAle jak sprawdzić tą szczelność szyberdachu? I jak konkretnie sprawdzić ten termostat. No i jak się ma sprawa z awaryjnością tych samochodów i ze spalaniem? Można jakoś sprawdzić czy auto bierze olej?
-
Mazda 121 opiniePrzymierzam się do zakupu jakiegoś auta i ostatnio natrafiła się okazja na kupno mazdy 121 z lpg w atrakcyjnej cenie. Chciałem się dowiedzieć jakie są wasze opinie na temat tego samochodu (awaryjność, spalanie, ceny części, itd.). Jest to wersja 4 drzwiowa z 1996r. Ma elektrycznie otwierany materiałowy szyberdach i też chciałbym się dowiedzieć o jego wytrzymałość i ewentualnie cenę wymiany. Na co zwracać szczególną uwagę przy oglądaniu tego modelu samochodu?
-
Ford Fiesta mk3 z 92r. Co sprawdzić przy kupnieCytat:
Miałeś Tico, kup Mietka. Fiesta z 92 roku to raczej kiepski pomysł...
Na matiza to mnie nie stać. Ja się zastanawiam nad tą fiestą ze względu na niską cenę.
Bardzo proszę o konkretne porady co sprawdzić w tym samochodzie, bo jutro jadę go obejrzeć. Zdaje sobie sprawę, że po aucie z tego roku to nie ma co się cudów spodziewać, ale ja jedyne co oczekuje od tego auto to żeby jeździło.
-
Ford Fiesta mk3 z 92r. Co sprawdzić przy kupnie3 miesiące temu rozbiłem swoje tico . Teraz przymierzam się do zakupu forda fiesty 1.1 lpg z 92r. Zupełnie nie znam się na samochodach dlatego bardzo proszę o Waszą pomoc. Co jest największą bolączką w tych autach, na co najbardziej zwracać uwagę, co sprawdzać na zewnątrz a co w środku, co ze strony technicznej i co z wizualnej? Dodam, że teoretycznie to ma być samochód "jednorazowy" i po kilku miesiącach najprawdopodobniej zmienię go już na coś lepszego, ale jak wiadomo różnie bywa, więc nie chcę się władować w jakiś kompletny złom. Bardzo proszę o wszelkie sugestie
-
Rozbite Tico :( Co teraz?Obecnie plan mam taki: jakąś "jednorazówkę" (na okres 3-6 miesięcy) do 1000zł, a potem najprawdopodobniej Corse. Tylko co z tych aut do 1000zł? Maluch i polonez odpada. Autko MUSI mieć gaz. Co byście polecali? Myślałem nad kilkoma samochodami, które zostały tu wcześniej wymienione jak np wartburg lub renault 5, problem tylko w tym, że o ile ceny tych aut czasem schodzą poniżej 1000 to w moim województwie raczej są w granicach 1500zł. To już jak ktoś zwrócił uwagę trochę za dużo jak na tymczasowe jeździdełko. Z kolei nie bardzo mi się opłaca jechać na drugi koniec Polski żeby obejrzeć auto wątpliwej jakości (samochody 20-30 letnie) i potem wrócić z niczym. Tylko strata czasu i pieniędzy. Jakie inne alternatywy? Może jakieś inne auto się znajdzie w moim mieście lub ewentualnie województwie w podanej cenie, tylko jakie?
-
Rozbite Tico :( Co teraz?1wojt1 a jaką tą jednorazówkę miałeś? Jak się sprawowało to auto?
-
Rozbite Tico :( Co teraz?Eh widzę, że nie ma zbyt dużego wyboru w tym przedziale cenowym. A gdybym tak zmienił taktykę? Zamiast auta do 3tys. na dłuższy czas, chciał kupić samochód za cenę powiedzmy do 1,5tys ale na kilka miesięcy. Tak żebym miał cokolwiek do czasu aż uzbieram na coś lepszego. Co byście polecali w takiej sytuacji? Maluch odpada (jestem duży a poza tym bardzo mi to auto nie pasuje), polonez też (za dużo pali). Coś względnie ekonomicznego
-
Rozbite Tico :( Co teraz?Co do kupna nowego Tico to raczej odpada. Gdyby nie ten wypadek to pewnie tym autem bym jeździł aż by padło ze starości ale jak już jest rozbite to chciałbym jednak coś lepszego i przede wszystkim większego. Odnośnie Swifta to chyba do japońskich samochodów to części do najtańszych nie należą. Golfa tak jak zostało napisane jest ciężko dostać w dobrym stanie. Nad Corsą się zastanawiałem wcześniej, ale ja potrzebuję auto 4 drzwiowe a te wersje Corsy chodzą już po ok 6tys co jest dal mnie za duża cena . Aha nie napisałem, że auto MUSI mieć już LPG bo nie mam zamiaru drugi raz się bawić w zakładanie a potem jeżdżenie kilkanaście razy w roku do gazowników i wysłuchiwanie, że jak Tico pali 9,5l gazu to tak właśnie ma być... Niech to LPG będzie bez gwarancji, ale przynajmniej będę mógł wtedy sobie wybrać zakład do którego pojechać żeby mi wyregulowali gaz
-
Rozbite Tico :( Co teraz?Na początek przepraszam za tak długi brak mojej aktywności w temacie, ale byłem bardzo zajęty. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi i wszelką pomoc. Sprawę już rozwiązałem. Zrobiłem tak jak większość z Was mi radziła, czyli zostawiłem auto laweciarzowi. Dzwoniłem wcześniej po szrotach i w większości nie chcieli w ogóle tego auta, w kilku proponowali 200zł, ale wtedy z kolei musiałbym zapłacić laweciarzowi za wcześniejsze holowanie 150zł, więc niezbyt udany interes. W jednym miejscu proponowali 300zł, więc teoretycznie byłbym 150zł do przodu, ale... wszyscy współwłaściciele musieliby być przy podpisywaniu umowy kupna-sprzedaży, upoważnienie nie wystarczy. Tak więc dziadek musiałby przyjeżdżać z Warszawy do Łodzi, a potem musielibyśmy wszyscy jechać załatwiać formalności (ok 150km w obie strony). Za dużo zachodu za niewielki zysk. Co do zabrania wartościowszych rzeczy to pozabierałem wszystko zaraz po wypadku - koło zapasowe, blokadę na kierownicę, łańcuchy śniegowe, prawie pełną butlę oleju 4L, radio, nawet akumulator (był jeszcze na gwarancji). O radiu to bym w ogóle zapomniał bo nie zabrałem wtedy panelu z domu i nie słuchałem w drodze radia i zapomniałem, że je w ogóle mam. Laweciarz sam mi powiedział żebym sobie zabrał. Zapomniałem całkiem o głośnikach, ale to nie był jakiś szczyt technologii i miały już ładnych parę lat (były już w aucie jak je kupowałem). Szkoda tylko, że wcześniej nie pomyślałem o tym żeby fotki porobić drogi oraz auta to mógłbym się jeszcze ubiegać o odszkodowanie od zarządcy drogi za nie odlodzenie drogi czy coś takiego bo czytałem, że można tak zrobić. No ale teraz to już po fakcie .
Dziękuję jeszcze raz za Waszą pomoc. Obecnie zbieram na kolejny samochód i tu moja ostatnia prośba w tym temacie. Co byście doradzili? Potrzebuję jak najtańsze auto o niskim spalaniu i tanich częściach zamiennych. Coś niewiele droższego w eksploatacji niż Tico ale większe. Cena najlepiej do ok 3tys -
Rozbite Tico :( Co teraz?Dziękuję za odpowiedzi. Najprawdopodobniej zdecyduje się zostawić to auto u laweciarza. Dzwoniłem do ludzik ,którzy skupują rozbite samochody i tylko w 2 miejscach w ogóle chcieli to Tico. W jednym za 200zł a w drugim między 200 a 500zł (chce najpierw obejrzeć auto). Wprawdzie powiedzieli, że na swój koszt zholują, ale i tak nie będzie to raczej opłacalne. 200zł za autko - 150 za to wcześniejsze holowanie... Do tego jeszcze spisywanie jakiś umów itd. 500zł w tym drugim i tak nie dostanę bo powiedział facet, że on tyle daje za 2000r a moje jest z 98r. więc myślę, że więcej niż 300zł za niego bym nie dostał
Dobrze, że dziadek tych zniżek nie traci
Na to odszkodowanie napewno nie ma żadnego sposobu?
-
Rozbite Tico :( Co teraz?No ale co ja z tym autem zrobię? Pisałem, że nie mam własnego podwórka ani garażu. Przed blokiem przecież nie zostawię rozbitego, na wpół rozebranego z części samochodu. Niestety taka opcja raczej odpada
-
Rozbite Tico :( Co teraz?1. Rozbiłem wczoraj swoje Tico (wjechałem w skręcającego bez sygnalizatora tira). Mam rozwalony cały przód auta. Samochód został odholowany przez pomoc drogową. Facet z pomocy drogowej powiedział, że auto do kasacji i że jak chcę oddać je do kasacji to mam się na to do końca tygodnia zdecydować. Jeśli się zdecyduję to nie ponoszę żadnych opłat (nawet za to wcześniejsze holowanie) i on mi wydaje zaświadczenie żebym mógł wyrejestrować auto. No i teraz pojawia się pytanie czy faktycznie opłaca się je oddać do kasacji czy lepiej sprzedać na jakiś szrot czy coś (wtedy muszę pomocy drogowej zapłacić za holowanie 150zł + za ponowne holowanie auta do docelowego miejsca). Garażu ani podwórka własnego nie mam żeby trzymać rozbity samochód i sprzedawać go na części, więc właściwie tylko sprzedaż w całości wchodzi w grę. Wszystkie drzwi i koła są całe tak samo jak dach i klapa tylna. Doradźcie proszę czy lepiej go zezłomować bez żadnych opłat czy bawić się w odbieranie auta (stoi 80km od mojego miejsca zamieszkania) i sprzedawanie go, a może podjechać tam i chociaż co wartościowsze rzeczy to wymontować?
2. Kolejna sprawa to odszkodowanie. Autko nie miało AC, ale miałem wykupione NW. Jechałem ja i koleżanka na szczęście nic poważnego nam się nie stało (tylko lekkie potłuczenia) ale chciałem się dowiedzieć czy mogę jeszcze jakąś kasę wyciągnąć za to ubezpieczenie i jeśli tak to co musimy zrobić.
3. Samochód miał na współwłaściciela mojego dziadka (60% zniżek), policja uznała moją winę. Tir miał tylko lewe światło pozycyjne rozbite i oświetlenie rejestracji ale pewnie i tak z mojego OC sobie naprawi i teraz pytanie czy dziadek straci zniżki na swoje auto (OC u innego ubezpieczyciela) jeśli tak to ile zniżek traci i na jak długo
4. No i chyba ostatnia sprawa - LPG. Za założenie dałem 1200zł. Butla jest jeszcze przez 3 miechy na gwarancji. Wymontowywać to czy nie? Co z nią mam zrobić? Dozwolone jest w ogóle wymontowanie i ewentualne przełożenie do innego auta? Da się to sprzedać? Sam oczywiście tego nie zrobię więc musiałbym jeszcze komuś za to zapłacić
Bardzo proszę o szybką odpowiedź bo do jutra muszę się zdecydować co z autem robić
-
Tico bierze OGROMNE ilosci oleju!!!Myślę, że z ust mechanika taka rada nie powinna paść. Ten dodatek może pomóc, ale może pogorszyć
sytuację - zresztą przy takim zużyciu oleju zagęszczenie jakimkolwiek dodatkiem nic nie daJak bardzo moze pogorszyc? Co takiego moze sie jeszcze stac?
Ja proponuję zacząć od sprawdzenia dwóch rzeczy - pierwsza to ciśnienie sprężania w cylindrach -
pomiar prosty i szybki a wiele powie o stanie silnika. Drugi to pomiar zawartości COx w
płynie chłodzącym.
Po tych dwóch badaniach będziesz wiedział, w jakim stanie są pierścienie (i zawory - chodzi o
kompresję) oraz czy nie jest to wina uszczelki pod głowicą.A jak to sie sprawdza? mam z tym jechac do mechanika czy jakos sam zrobic? Bo ja sie kompletnie na tym nie znam
Jeszcze co do podanej przeze mnie ceny nowego silnika to albo sie pomylilem albo tamten juz poszedl i ktos inny wystawil bo to nie jest 1300zl tylko 1900 <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />. A to juz jest troche duzo na kieszen studenta
-
Tico bierze OGROMNE ilosci oleju!!!Sorka wogole za brak aktywnosci w moim wlasnym temacie ale bylem caly weekend na Woodstocku <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Dziekuje za Wasza aktywnosc i chec pomocyJa proponuję zacząć od sprawdzenia dwóch rzeczy - pierwsza to ciśnienie sprężania w cylindrach -
pomiar prosty i szybki a wiele powie o stanie silnika. Drugi to pomiar zawartości COx w
płynie chłodzącym.
Po tych dwóch badaniach będziesz wiedział, w jakim stanie są pierścienie (i zawory - chodzi o
kompresję) oraz czy nie jest to wina uszczelki pod głowicą.Co do plynu chlodniczego to z tym tez jest taki problem ze musze go caly czas dolewac srednio pelny zbiorniczek wyrownawczy mi schodzi w ciagu miesiaca czy dwoch (u mnie to ok powiedzmy 500km) czyli tez zdecydowanie za szybko moze to jest jakos powiazane? Ale jest brak widocznych wyciekow
Koszt kapitalnego remontu silnika (Matiza, ale w przypadku Tico nie będzie dużej różnicy)
podałem w swoim wątku - wyniósł nieco ponad 1300 PLN, przy czym można było to obciąć o
jakieś 300 - 400 PLN stosując tańsze części...
...więc może uda się zejść z kosztem remontu do 700 - 800 PLN a według mnie to lepsze >rozwiązanie, niż zagadka ze złomowiska kosztująca z wymianą tyle samoMi w warsztacie powiedzieli ze za remont zaplace ok 2tys zl pewnie to poprostu od warsztatu zalezy ale moze i od samego miasta. Na allegro gdzies wypatrzylem silnik NOWY za 1300zl wiec moze w to zainwestowac?
-
Tico bierze OGROMNE ilosci oleju!!!Jak był przegrzany to być może pierścienie do wymiany, na jakim oleju jeździ twoje autko ?
syntetyk?Przegrzany raczej nie był temperatura cały czas jest w normie. Olej mineralny Shell Helix 15w40
A co do wymiany silnika to nie ma w sumie żadnej pewności, że nie trafie na takiego samego trupa. A oprócz ceny silnika trzeba jeszcze dołożyć cenę założenia i już ok 1tys zl w plecy...
-
Tico bierze OGROMNE ilosci oleju!!!Mój Tico ma aktualnie przebieg ok 80tys km. Niedawno zauważyłem ubytki oleju a także plamy oleju pod autem. Udałem się do mechanika gdzie wymienili mi jakieś przewody paliwowe oraz pompę paliwową. Wycieków już nie ma. Problem jest jednak taki, że pomimo braków wycieku olej w dalszym ciągu mi ubywa w zastraszającym tempie, poza tym strasznie mi kopci na biało. Pojechałem znowu do warsztatu i powiedzieli, że chyba mam pierścienie uszkodzone i dlatego mi silnik bierze olej. Przepłukali mi jakimś płynem (nie pamiętam nazwy) zostawili samochód na chodzie na jakieś 15min i spuścili cały olej i wlali nowy. Powiedzieli że może to rozrusza te pierścienie, a jak nie to mam silnik do wymiany lub remont . Teraz widzę ,że ta płukanka nie tylko nie pomogła ale i chyba pogorszła!!! Miałem oleju wlanego do górnej kropki po tygodniu jazdy (ok 100km) poziom oleju na bagnecie jest tuż nad połową!!! Co robić? Da się jeszcze uratować ten silnik? Przebieg ma tylko 80tys jak to możliwe? Byłem w innym warsztacie po drugą opinię i tam mi facet polecił płyn "xeramic doktor silnika" do zagęszczenia oleju i powiedział, że jak nie pomoże to silnik na śmietnik. Co sądzicie o tym płynie? Pogorszyć w mojej sytuacji już chyba się nie da? Co jeszcze mogę zrobić żeby uratować ten silnik? Aha dodam, że auto jeździ na LPG. Proszę Was o pomoc
-
Problem z Tico - spalanie LPGsamemu możesz wymienić filtr powietrza, i ustawić zapłon. Dokładną, dosyć prostą i skuteczną
metodę opisałem w wątku "aparat zapłonowy". Co do ustawienia zaworów - też można to zrobić
samemu, ale trzeba już odrobina wiedzy z mechaniki. Ale jeśli byś chciał, to podaj maila to
Ci opiszę jak to zrobić.Mój e-mail to [email][email protected].[/email] To jeśli możesz to bardzo proszę o pomoc
P.S Wczoraj byłem w warsztacie z innym problemem i zwrócili mi uwagę na zbyt wysokie obroty. To też może powodować podwyższone spalanie? Jak się ustawia obroty na lpg? W tym warsztacie mi tego nie ustawili bo oni się gazem nie zajmują
-
Problem z Tico - spalanie LPGFiltr powietrza był wymieniany stosunkowo niedawno i patrzyłem wczoraj i był czysty. Co do reszty czynności, to jakie są tego koszty w zakładzie? Co z tego da się ewentualnie zrobić samemu (nawet bez wiedzy o samochodach). Co do znajomego mechanika to sąsiad jest tzw. "złotą rączką". Ale one też kasę będzie wołał i z doświadczenia wiem, że niewiele mniej niż by w warsztacie wzięli