No to masz teraz 42 KM więcej i ok. 100 kg masy mniej. No chyba, że nie zamontujesz z powrotem wszystkiego co było w litrówce to może dolecisz do 150 kg...

Nareszcie GRAND FINAL!!!

No i już po bólu! Szyba funkel nówka sztuka nie śmigana na swoim miejscu. Portfel się teraz niestety trochę lżejszy zrobił, ale cóż nie ma na to rady...

200zł? Za boczną
szybę? Nie wygłupiaj się...
Leży mi w pokoju
jakaś, oddam Ci za grosze tylko wymyśl coś z transportem

200 zł za szybę + montaż oczywiście. Generalnie mógłbym zrobić sam, bo już raz widziałem jak to się robi ale nie mam gdzie... Przed blokiem nie będę cudów wyprawiał. Poza tym właśnie ten transport! Szyba jest mi potrzebna na już, a wysyłką to będzie szło parę ładnych dni...

No i znowu mam problem! Dziś ok. godziny 12 zaczął wyć mi alarm w samochodzie, popatrzyłem, nikogo nie było w okolicy i po chwili przestał. Pomyślałem, że znowu się alarm włączył, bo samochód na słońcu stoi to mu czasami odbija z upału... Po ok. 30 minutach dzwoni domofon i sąsiadka się pyta czy wiem że nie mam szyby od strony kierowcy?! Normalnie zbladłem, bo pomyślałem że znowu mi ktoś coś podpieprzył i przy okazji wybił szybę! Jak zszedłem na dół okazało się, że szyby rzeczywiście nie ma, ale Bogu dzięki nic nie ukradzione! Z relacji świadków wynika, że szyba sama strzeliła (prawdopodobnie od jakichś wewnętrznych naprężeń), bo nikogo nie widzieli (ani ja) wokół samochodu po całym zajściu... Szkła sprzątałem przez jakieś 2 godziny (chociaż i tak wiem, że będą jeszcze przez jakiś rok wypadać z różnych dziur) i prawdopodobnie w poniedziałek jadę zakładać nową szybę (kurde kolejne 200 zł jak psu w dupę ).

Wczoraj wymieniona po prawie 3 latach żarówka od podświetlenia dmuchawy. Gdyby nie manual na technicznym pewno dalej bym jeździł bez podświetlenia, bo nie podejrzewałem że jest do niej taki łatwy dostęp...

A tutaj fotka jak się teraz prezentuje podświetlenie...

Ja z TomTom'em jak na razie mam kiepskie doświadczenia! Pierwszy GPS miałem Larka i przez 2 lata mnie nie zawiódł (co prawda mapy już nie były super aktualne ale zawsze lepsze to niż nic), a TomTom podczas pierwszej podróży zaczął wywijać numery. Sam się wyłączał jak zostawiłem go włączonego, a jak wyłączałem to i tak po wszystkim nie chciał się już uruchomić... Dopiero następnego dnia można było się z nim znowu "skomunikować" pod warunkiem, że się go nie wyłączało ani nie zatrzymywało na żadną przerwę w trasie, bo wtedy się sam wyłączał skurczybyk... Teraz po powrocie z naprawy gwarancyjnej działa normalnie, ale nie było GPS'a przez miesiąc, ponieważ TomTom nie ma w Polsce jako takiego oddziału i do naprawy musiał zostać odesłany do Holandii (wszystkie TomTom'y trzeba odsyłać co niestety trwa). Podobno wgrali nowe oprogramowanie i powinno działać! Pożyjemy, zobaczymy...

Dziś manual przydał się i mi! Oczywiście żaróweczka przepalona (cała odymiona od środka). Nie podejrzewałem, że dostęp do niej jest tak banalny...

A może to maglownica już się kończy...

Urok zawieszenia w Swiftach...

Alarm jak wyje to nie odłącza zapłonu ani nic
takiego, silnik normalnie pali?

U mnie alarm był podłączony do odcięcia zapłonu, więc jak wył to nie mogłem odpalić auta... Więc na dobrą sprawę nie wiemy jak jest u kolegi...

A kolega na spota w
sobotę to wpadnie?

Spota w sobotę to ja będę miał, ale w wersji mini bo z kolegą none7 w Gostyninie...

Miałem podobną sytuację tylko, że ja miałem pilota od alarmu, ale się w nim baterie rozładowały i się nie dało alarmu wyłączyć! U mnie ograniczyło się to do wyjęcia bezpieczników odpowiedzialnych za alarm (były chyba 4 z tego co pamiętam)...
Ew. możesz wyłączyć tylko syrenkę pod warunkiem, że masz do niej kluczyk...

Kółeczka tak, ale cały samochód przykryty paro milimetrową warstwą kurzu/piasku. Z resztą na zdjęciach widać...

Już kilka razy seryjne sprężyny uratowały mnie od utonięcia lub ugrzęźnięcia, więc nie mam zamiaru go obniżać. Poza tym u mnie na osiedlu są po prostu miliony leżących policjantów, więc na drugi dzień miałbym urwany zderzak...

Kilka pożegnalnych fotek z Zakopca na ten rok...
Zdjęcia zrobione pod Polaną Szymoszkową.

Fotka z dziś z drogi na Gubałówkę...

Mi się podobają! Bardzo pomysłowe!

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!
Oby z powrotem na Swiftowskiej...

Jak patrzę ile już zrobiłeś to jestem pełen podziwu. Ja bym się w życiu na coś takiego nie porwał, a Ty odwaliłeś kawał dobrej roboty więc nie narzekaj... Życzę powodzenia w ukończeniu prac!

P.S. Gdybym mieszkał bliżej to nawet mógłbym podjechać i Ci pomóc(tyle ile dał bym rady bo też się na tym nie znam! ), ale trochę daleko mam...