najlepiej Łódź
W Łodzi ceny wahają się w granicach 75-80zł.
najlepiej Łódź
W Łodzi ceny wahają się w granicach 75-80zł.
Sam zastanawiam się nad zakupem tych pokrowców. Pewnie podjadę bezpośrednio do firmy - do Zgierza nie jest daleko. Jaki jest dokładny adres Twojej firmy?
Ja również chciałbym takie pasy...
Popytam w sklepach daewoo w mojej okolicy.
Oponki zamówione. Fulda 145/70
100zł za sztukę, odbiór osobisty.
Zobaczymy jak będzie jeździł na tych oponach.
A możesz powiedzieć co to za oponki (firma), co by mieć ewentualnie na uwadze, aby ich nie
kupować.
Ja polecam 145/70/12.
Obecnie założone opony to Kormoran dostałem wraz z samochodem. Modelu nie jestem w stanie podać - muszę sprawdzić. Dwie opony są z rocznika '03 i dwie '04.
Zastanawiam się nad: Kleberem, Fuldą i ewntualnie Yokohamą.
Co jest lepsze?
Podjechałem dzisiaj profilaktycznie na wyważenie tylnej osi (wcześniej wyważyłem tylko przód). Okazało się, że opony są zdeformowane - jedna ma bicie góra-dół, druga na boki. Efekt jest taki, że nie ma możliwości dokładnego wyważenia tych opon. Stąd efekt podskakiwania samochodu. Wydawało mi sie, że to jednak przód skacze...
PS. Jaki rozmiar polecacie 145/70R12 czy 135/80/R12?
Zamotałem
Czyli generalnie stawiasz na tarcze i klocki hamulcowe?
Byłem na wyważeniu... nic nie pomogło...
chyba odpuszcze temat, ładuje kasę i nic się nie poprawia...
Ja mam nieoryginalne, wymienione rok temu i strach jeździć. Podczas hamowania chce kierownicę z
rąk wyrwać. Przejechałem na nich niecałe 10 tys. km. Mam nadzieję że w tym miesiącu uda mi
się kupić jakieś dobre i wymienić.
U mnie występuje efekt kangura mniej więcej poniżej 40km/h. Ale wydaje mi się, że trzęsie tylko prawym przednim kołem.
Teraz pewnie kupiłbym zestaw Mikoda plus Ferrodo - na forum są pochlebne opinie.
Hmm, skoro to oryginały to powinny być dobrej jakości. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Ale czytałem w sieci, że oryginały są bardzo cienkie... ale kurcze tak szybko by padły ;/
Jak są tanie i kiepskiej jakości, to tak.
I chyba tak jest... zostały założone oryginalne zarówno tarcze jak i klocki... I zrobiłem błąd... To była pierwsza naprawa jaka została wykonana po zakupie (kompleksowa usługa w serwisie Daewoo)...
U mnie identyczny objaw był jak tarcze hamulcowe miały bicie jak sobie je zmieniłem to drgania
kierownicy >90 ustały
Nowe tarcze mają dopiero niewiele powyżej 3tys. km... Możliwe, żeby już padły?
Nowa usterka wykryta podczas dzisiejszej jazdy...
W granicach 100km/h i wyżej kierownica dostaje wibracji, strasznie trzęsie. Po wychamowaniu auta poniżej 100 problemu nie ma... To może być przegub? Tylko nie wiem który... Przed wymianą łożyska było ok...
Więc IMHO zostaje tylko albo aż kilka możliwości - opona, wahacz, albo najbardziej
prawdopodobnie jednak McPherson...
Na wahaczu luzów też nie ma... Zostaje opona i McPherson (co dokładnie może być? sprężyna czy łożysko w kolumnie?). Dzięki za wszystkie informacje.
Jedź chłopie na jakąś wulkanizację i sprawdź na początek czy masz prawidłowo wyważone koła z
przodu, a dopiero potem sprawdzaj dalej z jakiego powodu auto "skacze" przy hamowaniu
Prawe koło było sprawdzane (wczoraj) na wyważarce przy zakładaniu łożyska... jest w porządku...
a nie odczules jakiegos luzu czy dobijania?
Nie odczuwam luzów, ale słychać obcieranie przy skręcaniu kołem kierownicy (tak jakby dźwięk sprężyny, niestety włożone są stare, ale będzie wymiana). Mechnik sprawdzał i powiedział, że wg. niego jest ok - luzów nie widzi, widocznie tak musi byc... Nadal auto mi skacze przy hamowaniu (prawa strona), najbardziej odczuwalne poniżej 40km/h <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> jest nowy amortyzator, nowy wahacz (ok. 2,5tys.), nowe łożysko... został jeszcze przegub i opona... w przyszłym miesiącu założę nowe opony (trochę szersze niż mam obecnie)... i zobaczymy (jak to nie pomoże to juz nie mam pomysłu co to może być <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />).
Dzięki za odpowiedź. Kupiłem też sprężyny ale okazało się, że jedna faktycznie jest do przedniego amortyzatora natomiast druga jest innego typu. Spieszyło mi się i nie porównałem czy są takie same. Jeżeli nie oddadzą mi pieniędzy to poprszę o wymianę tej jednej i znowu będę musiał podjechać na wymianę. Jeżeli chodzi o tył to szukam właśnie amortyzatorów Blistein, ale trudno je dostać. Oczywiście zmienię razem ze sprężynami. Zawieszenie będzie prawie całe nowe - zostaną tylne wahacze chyba, że pojawią się luzy do momentu wymiany.
Otwieram dzisiaj maskę i widzę pofalowaną poduszkę mocowania kolumny z prawej strony. Kupiłem specjalnie na okazję wymiany amorków nowe sztuki a tu sie okazuje, że coś jest nie tak... Poduszka w połowie jest 'wyciągnięta' a w połowie 'schowana'... Trzeba od nowa wszystko robierać, tak?
Czy może to być kwestia 'ułożenia się' nowego wahacza?
Nie mam zamiaru płacić za ponowną rozbiórkę, niech serwis wyeliminuje usterkę na swój koszt...
Wracając do wymiany amortyzatorów... ja wymieniłem je po 8 latach, gdy już miałem uczucie, że
zbytnio "bujają" tyłem. Nie zwracałem uwagi na błędne (bo niefachowo wykonane) pomiary.
Masz rację, tył nie był dociążony. W baku w momencie pmiaru miałem prawie 3/4 pojemności zbiornika. Po przejechaniu 'progu zwalniającego' można odczuć 'dobicie' tylnej osi. Jest jakiś sposób na sprawdzenie sprężyn, patrzeć tylko na przechył auta na równej drodze?
Ten wynik z tyłu może być całkiem normalny. Tico to leciutkie auto i na teście amortyzatorów ma
zawsze niski wynik - jak każde miejskie autko - Matiz, SC, CC itp.
No tak, ale wymienić muszę, prawda?
Może jestem przewrażliwiony ale autko jakby było lekko przechylone na lewą stronę (tył).
No i amorki zmienione... po założeniu znowu odczuwalne było telepanie auta, do tego doszło jeszcze chrobotanie przy skręcie... Werdykt to łożysko w lewym kole...
Mechanik sprawdził stan tylnych amorków, bo coś mu nie pasowało... Ku mojemu zdziwieniu mają 44% i 46% sprawności... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> świetnie, kolejny wydatek... Poprzedni właściciel twierdził, że były niedawno wymieniane... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />