No ten zakupiony 18 latek wygląda jakby spadł w sklepie z półki i teraz się znalazł, będę miał chwilę to zrobię fotki jak może wyglądać 18 letni swift !
Asia_i_Przem
Posty
-
No to mam drugiego swifta w rodzinie :) -
No to mam drugiego swifta w rodzinie :)Kontynuując przygodę rodzinną ze swiftami to jutro jadę po kolejną suzi. Ta nasza z 1991r niestety poddała się rudej :(, gdyby był sens ją odbudować to bym to uczynił. Pewnie zostanie na części, dla kolejnej, tylko z drugiej strony po co, skoro w tej 23 letniej !!!!!! nic poza wymianą oleju nie robiłem . Więc jutro kolejny zakup swifta, oczywiście automat, bo zakochałem się i ja w automacie, to chyba już z racji wieku :), silniczek ten sam 1.0 i rocznik 1996. Ponoć jest ładnie utrzymana, może opłacało się będzie ją zakonserwować żeby wytrzymała dłużej.
Ach te swifty . -
Nie da się wyłączyć świateł mijaniaWitam, w moim, tzn, żony swifcie dzieją się takie dziwy, że światła mijania świecą cały czas, nie można ich niczym wyłączyć, jedynie odłączenie akumulatora daje efekt. Jak ustaliłem swift nie ma przekaźnika, czy zatem trzeba wymienić / naprawić/ przełącznik zespolony?. Ktoś miał podobny przypadek?
Pozdrawiam -
No to mam drugiego swifta w rodzinie :)he he he 2 dni mi zajęło obeznanie matuli z obsługą swifta, ciut więcej przycisków, lusterka nie mają wajchy, o szybach nie wspominając. Maluch jak wiadomo do ogrzewania ma jedną dźwignię, tu ilość kombinacji nawiewu jeszcze połączono z klima przyprawia o ból głowy - "klimatyzację mi wytłumaczysz w lecie" .
Z piątką to tak jak pisał m@rek - "to on ma pięć biegów?????!!!!" i oczywiście zapomina o tym że ma 5 .
W porównaniu z maluchem, to tak, jakby przeciętnego śmiertelnika nawet z wypasionego swifta przesadzić do kabiny choćby starego antka czy osławionego tutka 154 i kazać lecieć. .
W każdym razie samochodzik podoba się jej bardzo i tego się trzeba trzymać .
Ile będzie palił z klimą to może się dowiemy w lecie :), co do porównania dynamiki manuala i automatu to subiektywnie rzecz biorąc, pomiarów nie czyniłem wydaje mi się, że różnica jest, ale nieznaczna, następnym razem jak będę miał oba do dyspozycji, to empirycznie to sprawdzę. -
No to mam drugiego swifta w rodzinie :)W tamtym roku kupiłem żonce 1.0 z 1991r w automacie coby nie frapowała się zbytnio w czasie jazdy jakąś wajchą co nią trzeba mieszać. Musze przyznać że autko spisuje się całkiem fajnie, przedwczoraj robiłem przegląd i diagnosta był ogólnie w szoku że 20 letnie auto przeszło go śpiewająco jedynymi zaleceniami była wymiana w niedługim czasie przewodów hamulcowych. Sam często go biorę na dojazdu do pracy bo niezwykle sympatyczny to samochodzik a z automatem o mieście to mniód .
A dziś kupiłem mojej mamie która przesiądzie się z króla szos 126p na swifta 1.0 ale z 2000r, autko całkiem fajnie wyposażone, 2 poduchy, elektryczne szyby i lusterka, klima, wspomaganie, welurowa tapicerka. Mam nadzieję, że jej swifcik spodoba się tak jak i nam z zoną, bo jak nie to choć u mnie siwy włos na głowie ale . . . . :))