nie marudzaj Artur
To i tak dużo
taniej niż pełny wymiar alu + opona, a i miejsca mniej zajmie
Polacy już tak mają i ponarzekać lubią
Dojazdówkę dokupię, ale trochę poobserwuję, może trafi się jakaś okazja
nie marudzaj Artur
To i tak dużo
taniej niż pełny wymiar alu + opona, a i miejsca mniej zajmie
Polacy już tak mają i ponarzekać lubią
Dojazdówkę dokupię, ale trochę poobserwuję, może trafi się jakaś okazja
Sprawdź sobie na początek czy wszystkie łapy, które trzymają silnik i skrzynie mają śruby na swoim miejscu.
Jak któraś się urwała bądź poluzowała się łapa, to drążek zmiany biegów może dziwnie chodzić.
Warto też sprawdzić drążki pod samochodem, które idą od lewarka do skrzyni.
Jeden jest od zmiany biegów, a drugi przytrzymuje skrzynie aby lewarek podczas przyspieszania nie miał nadmiernych ruchów.
Kolektor był zdejmowany do wiercenia? Jaką dostałeś elektronikę - Zenit ?
Czy był ściągany nie wiem, nie zapytałem- jakieś ślady na nakrętkach są.
Elektronika to AGC COMPACT CT-4 -tak jest napisane na tym całym sterowniku odpowiedzialnym za pracę instalacji.
Ja bym to rozwiązał tak, że zapas bym tylko wkładał do bagażnika jak bym jechał gdzieś w trasę a tak normalnie bym woził to koło zapasowe w sprayu. Dotoczyć się na tym na mieście do wulkanizatora da radę
Z tym sprayem, to podobno wulkanizatorzy bardzo nie chętnie chcą naprawiać oponę, która była tym zapaprana, wiec to jeden z powodów, że spray odpada.
Drugi powód -w moim wypadku 80% jazdy to drogi po za miastem i w różnych godzinach, wliczając w to godziny typowo nocne gdzie zakłady wulkanizacyjne są pozamykane wiec w razie kapcia, lub większego uszkodzenia opony, jeszcze po za miastem, miał bym spory problem.
dojazdówka 14" załatwia sprawę i pozwala na dużą przestrzeń w bagażniku w 3d. wiem bo mam
Tak jak pisze none7 - zastanawiam się nad tym rozwiązaniem - miejsca dużo nie zajmie, a w razie kapcia na pewno pozwoli mi spokojnie dojechać do domu.
Tylko trochę drogawe te dojazdówki -ok 100 za małe, śmieszne, wąskie kółeczko
I stało się swift zgazowany- sekwencja LPG założona.
Podzespoły:
Parownik/reduktor - TOMASETTO AT 09
Wielozawór - TOMASETTO
Obudowa wielozaworu -STAKO
Elektroniczna jednostka sterująca -AGC COMPACT
Wtryskiwacze - HANA 2000
Zbiornik - STAKO 34l
Wlew paliwa pod klapką(jest dyskretnie) - TOMASETTO
cena za wszystko : 2300
Tak było przed:
A tak po:
Odczucia i ogólne wrażenia:
Jeżeli chodzi o moc, to troszkę -nie wiele, bo nie wiele, ale jednak lekka różnica między LPG a PB jest.
Dla większości osób zapewne było by to nie zauważalne, ale ja swojego swifta mam dobrze wyczutego i lekki spadek idzie wyczuć po wyżej 4,5/5 tys.obr i wzwyż, ale nie ma mowy o powodach do jakiego kolwiek narzekania.
Zatankowałem do pełna za 57 zł -23litry (trochę litrów w zbiorniku jeszcze było) i teraz zobaczę, ile km zrobię na zbiorniku LPG.
Kontrolka CHECK na chwilę obecną nie sygnalizuje jakiś błędów (oby tak zostało) - od wczoraj zrobiłem ponad 100 km, zobaczę co będzie dalej.
Obroty silnika są równiutkie, nie ma żadnego falowania itp.
Wszystko odbywa się automatycznie - odpala z PB, a po osiągnięciu pewnej temp. przełącza się na LPG - nie wyczuwalne.
Jak mam ochotę to w dowolnej chwili mogę przejść z LPG na PB i odwrotnie.
Po pierwszym 1000 km jadę na przegląd i ewentualne regulację, a później ogólne przeglądy instalacji co 10 tys.
Podsumowując:
Z pracy instalacji jestem zadowolony, montażu również, bagażnika wiadomo ubyło sporo, bo zapas wypadało by jednak mieć w razie przygody z kołem. Spadek dynamiki jest naprawdę niewielki - a w razie potrzeby wykorzystania 100% możliwości silnika to PB i ogień
Koszta przejechania 100 km podam, jak jeszcze trochę km przybędzie.
Oby tylko teraz silnik dobrze dogadywał się z instalacją LPG, i to wszystko działało tak bezawaryjnie jak przed, to będę mógł powiedzieć, że warto, ale to pokażą przybywające cały czas kolejne km.
Pozdr.
Swift elegancki, ale ramiona wycieraczek, to lepiej wyglądają w org. kolorku.
Felgi to Dezent V?
Tak to DEZENT V -jak bym swoje felunki widział.
A ostatnio troszkę mnie poniosło na autostradzie
U siebie nie mam GTi. Silnik nie wiele słabszy niż GTi i troszkę więcej w nim elektronika ma do powiedzenia .
Warsztatu jak szukałem, to kierowałem się dużą ilością opinii o danym zakładzie, oraz rozmową a dokładniej podejściem do montażu LPG w moim samochodzie.
Instalacji mieszalnikowej nie zakładam ponieważ znaczna większość osób radzi, w tym monterzy, instalację sekwencyjną.
Wtryski jakie będą montowane, to HANA i monter mówił, że proponuje właśnie jakieś szybsze i wydajniejsze - nie pamiętam modelu dokładnie, zdałem się na jego sugestie podkreślając, że ja chcę mieć zrobione konkretnie.
Może być drożej, ale konkretnie.
Inne podzespoły instalacji też mi zaproponował takie, które już ma w 100% sprawdzone, oraz pełne strojenie całego układu na sprzęcie komputerowym, tak aby było ok.
Rozmawiałem dzisiaj z gazownikiem miedzy innymi odnośnie kontrolki i powiedział, że nie powinna się żadna kontrolka świecić- jak by się zaświeciła, to będą poprawiać ustawienia tak, aby było wsio ok.
Jeżeli chodzi o moc, to różnicy przy sekwencji w mocy praktycznie nie ma żadnej, a nawet jeśli to że na pewno tego nie wyczuję.
Ruch też ma konkretny i musi się znać na rzeczy bo raz, że ludzie go chwalą a dwa samochody jakie tam u niego stały, to nie 10 letnie wozidełka, lecz konkretne fury nie tylko z okolic Częstochowy, ale i z Rzeszowa
Tak więc myślę, że nie powinno być jakiś dziwnych niespodzianek wynikających z niewiedzy gazownika
Ogólnie po rozmowie i wypytaniu jeszcze o kilka innych zagadnień odnośnie LPG zdecydowałem, że daję do montażu
Koszt to 2300- sekwencja, 2 września montaż.
Kupiłem złącze diagnostyczne i program na laptopa i syn wziął się za to. Wyregulował dawki gazu, czasy wtrysku i śmiga aż miło.
No to pozazdrościć zdolnego syna, skoro potrafił zrobić coś czego fachman nie ogarnął
W imprezie 2,0 NA. U mnie instalka jest droższa bo oparta jest na dwóch listwach wtryskowych (bokser).
O kurczę, to jest się czym pobawić w zimę
Zawsze można żaróweczkę wyjąć
Dziękuję- postoję
Za taki manewr to ....
Gaz będę zakładał w firmie VIS-EKO Kusięta.
Dużo osób zamiast w czewie woli tam właśnie zakładać i sobie bardzo chwalą.
Ale podaj ten adres czy tu, czy na priva.
Do Kusiąt jadę jutro dowiedzieć się co i jak, a montować nie co później.
emulator i do przodu
O widzisz, jak to rozwiązuje problem kontrolki to mnie pasi
A powiedz, tą sekwencje to masz w subaru justy- jaki silnik, czy w jakimś innym modelu subaru?
Zastanawia mnie kwestia kontrolki silnika(check engine, u mnie jest to pomarańczowa ikonka silnika ) - sonda wyłapuje nieprawidłowy skład spalin i niektórym wywala check, podobno u mnie też może zacząć świecić przez LPG - prawda to czy nie?
Dodatkowo u mnie są dwie sondy, przed i za katalizatorem
Są jakieś sposoby na oszukanie komputera w samochodzie, bo świecącej non stop kontrolki z ikonką silnika, to ja nie chcę mieć
Decyzje można powiedzieć, że podjąłem - będę zakładał sekwencję.
Jutro jadę rozmówić się jeszcze z gazownikiem odnośnie ceny, oraz marki jaką by mi polecił (zakład też konkretny i cieszący się dobrą opinią- byle komu bym nie dał) i 2 września montaż - mam nadzieję, że się nie sparzę.
Jak już sekwencja będzie w aucie, to zdam wam relację jak to wszystko się sprawuje.
oczywiście że podejdzie. Palnik montowany jest na rurę w dolot (pseudo blosik) nie widzę powodu czemu miałby 2gen nie zakładać. jest kilka wad,
ale zależy do czego auto ma być.
Zależy mi na tym, aby wszelkie wady ograniczyć do absolutnego minimum - jeżeli sekwencja jest lepszą instalacja to wolę sekwencje.
Koszta wole ponieść teraz większe, niż później żałować.
Swift w moim wypadku jest do wszystkich, wszelakich wyjazdów na przeróżne odległości, tych po kilometr i tych po kilka set kilometrów.
Używany dzień w dzień głównie na dojazd do pracy , mało kiedy jest tak żeby przestał dobę.
Dlatego też zależy mi na jak najlepszym rozwiązaniu z tym LPG, aby mieć tak pewny samochód jak do tej pory, oraz ewentualne straty w dynamice, też aby były jak najmniejsze
Zgadza się - silnik jaki u mnie siedzi to 1.3 SOHC 16V na wielopunkcie -swift mk5
Jeżeli chodzi o koszta instalacji, to nie chce jak najtaniej byle było, lecz konkretnie i pewnie.
Pytałem już telefonicznie o ceny sekwencji - taka jest podobno lepsza -cena w granicach 2200/2500 zł
Instalacja firm:
BRC, KME, STAG, ZENIT, TARTARINI
Które wybrać też nie bardzo wiem - jakieś sugestie?
Jak by koszta zamknęły się w montażu i ewentualnej korekcie/regulacji, to instalacja powinna mi się zwrócić po ok 5/6 miesiącach.
Swift jak nic nie będzie kombinował, tylko ładnie śmigał jak do tej pory (4 latka i 100tys razem zrobiliśmy ) to ma u mnie dożywocie
I stąd właśnie mój dylemat się pojawił, czy jak wrzucę LPG, to nie zaczną się jakieś problemy, bo do tej pory (oprócz mechanizmu różnicowego, który do dzisiaj nie wiem jak, ale jakoś się poddał przy przebiegu 130tys.) nie miałem żadnych większych niespodzianek z samochodem i bardzo bym nie chciał tego zepsuć.
Skoro mówicie, że swift dogaduje się z gazem, to chyba podziałam w tym temacie.
Tak jak w temacie, chciałbym tutaj zebrać jak najwięcej informacji odnośnie gazu w swifcie.
Z powodu ilości kilometrów jaką robię co tydzień (ok 500), oraz kosztów paliwa z tym związanych, zaczynam poważnie rozważać montaż instalacji gazowej w moim samochodzie.
Forum przeszukałem, ale tylko gdzie nie gdzie szczątkowe informacje znalazłem.
Moja prośba do osób, które posiadają gaz w swifcie już od dłuższego czasu o kilka informacji:
Jak kupowałem swifta, to montaż gazu nawet przez myśl mi nie przeszedł, ale że już kilka osób mi mówi, że to nic złego i dziwią się że robiąc znaczne przebiegi , bule niepotrzebnie sporo kasy na benzynę.
Problem w tym, że większość ma bardzo popularne samochody (ople, vw, skody, fordy, fiaty, audi) i gazownicy je znają na wylot, a swifta mam tylko ja i nikogo ze znajomych kto by miał zgazowanego swifta.
Nie które pytania może i proste, ale ja nigdy nie miałem auta z LPG więc sami rozumiecie - jestem w tym zielony
Za wszelkie informacje będę wdzięczny - pomoże mi to mam nadzieje zdecydować się na montaż bądź nie
Pozdr.
Tutaj z none7 się zgadzam i sam też tak robiłem -łożyska wymienia się parami.
To jeszcze znajdź mi sposób na łożyska kół, bo czy kupie drogie, czy kupie tanie, efekt jest taki sam - krótkotrwały !
Brałem po 50, po 100 (tylne) i wytrzymywały nie dłużej niż 20tys, często 10tys, 20tys temu kupiłem jedno z tyłu dokuji za 25zł i się jeszcze trzyma...
Jeżeli próbowałeś różnych firm z tymi łożyskami, oraz były one prawidłowo zakładane, wraz z normalnym dokręceniem( czyt. nie na chama do oporu, ile pary w rękach itp),
to ja bym się doszukiwał problemu w samych bębnach, bądź zwrotnicy- może ktoś już tam grzebał i oszczędził na częściach .
Temat łożysk, też przerabiałem w mk4 .
Do przebiegu 190tys. temat łożysk był mi nie znany, ale że nadszedł czas wymiany bębnów, bo nie było już innej możliwości aby tył zechciał hamować, to wymieniłem bębny.
Po wymianie pojawił się właśnie problem łożysk.
Padały co ok 10tys. i też nie było większej różnicy, czy japońskie czy polskie - padały i już.
Powodem okazały się bębny, firmy JC (nie wiem sam dlaczego po przygodzie z wadliwymi bębnami, kupiłem końcówkę drążka od tej firmy).
Jedno jest pewne- ja już żadnej części firmy JC nie kupię .
Po wymianie bębnów na BREMBO zapomniałem o łożyskach w kołach.
W mk5 też mi padło łożysko przy ok 130 tys. wymieniłem na zwykłe polskie i do tej pory cichutko -163 tys.km
Być może u Ciebie problem padających łożysk też leży w bębnach
Wahacze Yamato są ogólnie polecane i to wydaje się być dobrym wyborem, ale końcówki drążków firmy JC, no cóż wymieniałem prawą końcówkę (lewa oryginalna nie wykazywała żadnych luzów więc została).
Obecnie jak będę wymieniał wahacze, to muszę wymienić znowu prawą końcówkę drążka.
Moja rada odnośnie końcówek (sam też tak zrobię) - poszukaj może produktów innego producenta np TRW, 555, Yamato.
Dasz w sumie ok 40/50 zł więcej w porównaniu do tych tańszych końcówek, ale spokój na długi czas, zamiast wymieniać co 30/40 tys, do tego ustawianie zbieżności za każdym razem.
Opinie o częściach są rożne, ale coś w tych opiniach prawdy jest, ja przekonałem się na własnej kieszeni, że naprawdę nie warto kupować tych tańszych zamienników, jeżeli planujesz potrzymać samochód trochę dłużej.
Witaj
Jeżeli masz luzy na kierownicy, to na początek sprawdź końcówki drążków kierowniczych.
Można by też sprawdzić luz na maglownicy, ale wątpię żeby tu zdążył się zrobić luz jeżeli masz oryginalne wahacze to przebieg zakładam, że coś ok 130/150 tys.
czy wahacze DENCKERMANN to dobry wybór?
Co do wahaczy, jeżeli faktycznie są wyjechane (wybite sworznie), to kupno DENCKERMANN-ów ja bym odpuścił ponieważ sam na takie się połakomiłem, atrakcyjna cena i po 22 tys już mają luzy -w moim przypadku było to raptem 8 miesięcy spokoju
Następne jakie założę to DOKUJI - podobno dobrej jakości- sprawdzę
Czy wahacze od 1989 - 2003r. różniły się jakoś?
Nie wiem jak z rocznikami od 89-95, ale wahacze do swiftów od 96 do 2003 są takie same.
Ja bym sugerował wymienić tylko te poduszki gumowe przy progach - nie powinny przysporzyć jakiś większych problemów.
Przy zwrotnicy tulejki nie co więcej oporów stawiają przy wymianie, nie idzie to tak łatwo jak przy wymianie poduszek.
Natomiast te wewnętrzne (te że tak powiem pod bagażnikiem) jak to nie konieczne to ich nie ruszaj, bo na 90% śruba się ukręci, a jak będziesz miał takie szczęście jak ja, to mimo że śruba urwana to tulejka jak siedziała tak będzie siedzieć .
Dodatkowo jest to śruba mimośrodowa jak dobrze pamiętam i na byle jaką lepiej tego nie zamieniać.
U mnie było to tak zapieczone, że musiałem się naprawdę sporo nakombinować , żeby wybić śrubę, a następnie wyciągnąć tą zakichaną tulejkę wraz z wahaczem .
Tak więc jak mechanik się za to weźmie, to na pewno nie będzie już tak tanio jak w przypadku dwóch wyżej wspomnianych.