Stoje sobie dzisiaj na miejscu do parkowania wzdłuż
jezdni, czekam na koleżankę a obok przyjechał
konwój po kase do banku.
Załadowali szmal i wyjeżdżają... Niestety troche krzywo
wyjeżdżali z bocznej uliczki i zatrzymalki się na
moim zderzaku chli chlip
Wysiadam z tik taka, a z busa wysypują się kolesie w
kamizelach i z giwerami przed sobą
Mysle se, no to ładnie, teraz mnie zastrzelą, bo
próbowałem na nich napaść
Zaczekałem, kierowiec podszedł, uzgodniliśmy że kase
wróci, bo pęknięcie nie jest duże.
Mam nadzieję że to się dobrze skończy..........
trzeba było kolesiowi powiedzieć 200 i po sprawie
żona jak przywaliła w seincento w tył i też było tylko pęknięcie to koleś dzwonił do aso i chciał mnie skasować za tylny czarny zderzak 200zł + 100 za robocizną
ale się dogadaliśmy i pozostało na 160 za zdrrzak