Jeśli chodzi o luz mam na myśli pedał hamulca wewnątrz auta to w moim przypadku nie było żadnej różnicy tzn. ustawienie szczęk hamulca tylnego przy założonych bębnach niemal że trących o okładziny - hamulec nadal był niski i po zmniejszeniu siły tarcia (kilka ząbków na samoregulatorach) tak że tylne bębny po naciśnięciu brały dużo słabiej nacisk hamulca był taki sam, sprawdzałem to jeszcze przy standardowym ustawieniu czyli bez wymiany przewodów i korektora siły hamowania, po zmianie przewodów i pozbycia się korektora siły hamowania zmieniło się tylko to że hamulce biorą znacznie lepiej więc sumując u mnie lepiej układ dział bez korektora siły hamowania ale musiałem sam go według prób ustawić aby tył nie brał za wcześnie. Więcej w tym temacie chyba nie muszę się rozpisywać ponieważ to są moje indywidualne przeróbki i doświadczenia więc jeśli ktoś nie jest pewien niech tego nie stosuje .
Jedynie co nadal mnie denerwuje to, to że pedał po prostu strasznie nisko bierze czego na obecną chwilę nie udało mi się wyeliminować.
adasiek231
Posty
-
Dziwne działanie hamulców oraz chwilowe braki wspomagania hamulców -
Dziwne działanie hamulców oraz chwilowe braki wspomagania hamulcówdało coś wywalenie
tego korektora siły hamowania tylnych kół?
też miałem taki
pomysł...u mnie dało ale żeby było bezpiecznie podniosłem sobie oba tyle koła i tzn. przy założonych obu kołach sprawdzałem jak hamują obie strony jednocześnie po naciśnięciu hamulca - posiłkowałem się kijem który tak sobie regulowałem że ustawiałem odpowiedni nacisk pedału i sprawdzałem jak kręcą się koła po obu stronach - na końcu wyregulowałem że brały w tym samym monecie ale dałem kapkę luzu żeby nie brały za wcześnie (nie zarzucało dupy przy hamowaniu) chodzi tu o regulację na samo-regulatorach które są bynajmniej u mnie już deko stare i przy normalnej jeździe nie zauważyłem aby dociągały szczęki po przejechaniu iluś tam kilometrów więc sam to ustawiłem tak aby było dla mnie dobrze. Gdyby hamulce po jakimś czasie zaczęły szwankować powtarzam czynność. Jest to robota dla kogoś kto lubi się bawić w mechanikę i oczywiście wie co robi kolegom co nie mają zbytniego pojęcia na temat hamulców nie polecam ze względu na ich bezpieczeństwo - ja przy autach grzebię od szkoły w technikum (obecnie będzie to jakieś 15 lat) więc mogę sobie pozwolić na eksperymenty .
-
Dziwne działanie hamulców oraz chwilowe braki wspomagania hamulcówwyniku niestety nie mam ;/ będę robił kolejny przegląd w kwietniu tego roku to o taki poproszę co do kół to kręcą się lekko, mam ustawione tak aby nie brały za gwałtownie żeby nie zarzucało mi tyłu ponieważ wywaliłem korektor siły hamowania i wstawiłem zwykły trójnik a że samo-regulatory są deko skorodowane pomimo wyczyszczenia nie działają dobrze to ustawiam co jakiś czas sam gdy czuję że coś zaczyna się dziać z tylnymi hamulcami (a robię to rzadko ponieważ odpukać póki jakoś wszystko jest oki)
-
Dziwne działanie hamulców oraz chwilowe braki wspomagania hamulcówtrudno to opisać czy gumowaty po prostu bierze przy samym dole, gość na przeglądzie też był zdziwiony że tak nisko bierze ale jak zobaczył wymienione wszystkie przewody, pompę hamulcową, bębny - w dodatku pomiary na rolkach było dobre to wymiękł i powiedział że nie wie czemu tak jest ale wszytko z hamulcami mam ok
może opisze jeszcze jeden eksperyment który przeprowadziłem:
jak wcześniej pisałem wyczytałem gdzieś na forum o tym sworzniu tyle że nie wiedziałem o który chodzi więc postanowiłem sam wypróbować na tak zwane oko wyciągnąłem pompę hamulcową (oczywiście trochę płynu się wylało ale nie dużo bo odessałem strzykawką wcześniej większość ze zbiorniczka z drugiej strony dziwne to jest ale cóż widać tiko już jest tak skonstruowane) następnie wyciągnąłem ten sworzeń z serwa który wchodzi na mniejszy niby taki drut na który nałożyłem trzy cienkie podkładki (na zdjęciu zaznaczyłem gdzie dodałem podkładki) i złożyłem wszystko ponownie. Już przy składaniu coś mi nie pasowało bo gdy dociskałem pompę śrubami (dwiema na klucz 13) czułem że trzpień już popycha tłoczek w pompce, trochę mi to nie pasowało ale zaryzykowałem aby przekonać się co mi z tego wyjdzie. Po złożeniu i odpowietrzeniu hamulców pedał urósł co było miłym zaskoczeniem ale..... następnego dnia żona pojechała do pracy mówi że hamulec taki że szok że aż za dobrze bierze bo gdy tylko dotknie hamulca koła niemal stają w miejscu, mówię no to musisz się przyzwyczaić ale już następnego dnia nastąpiła awaria żona dojechała do domu ale z problemem ponieważ zaczęły trzymać hamulce w przednich kołach jakby po prostu po wielu naciśnięciach pedału hamulca tłoczki nie wracały do punktu wyjścia tylko jakby puchły co poskutkowało tym że w końcowej fazie przestały się cofać i zblokowały koła. Musiałem odkręcić przewód hamulcowy wyciekło trochę płynu i wszystko się wyrównało. Więc rozebrałem znowu wszystko i powróciłem do poprzedniego stanu czyli bez podkładek, co prawda żona znowu mówi że pedał nisko bierze i musi znowu mocno naciskać żeby wyhamować ale cóż chyba to nie o ten sworzeń chodziło, teraz już nic nie grzebie i póki co wszystko jest ok oprócz tego że pedał dalej mam przy samej podłodze ale hamuje ok Więc jeśli ktoś przerabiał już ten sworzeń to może opisze o którą część dokładnie chodzi bo moje pomysły się wyczerpały
-
Dziwne działanie hamulców oraz chwilowe braki wspomagania hamulcówu mnie pedał jest też bardzo nisko i nie wiem czemu, wymieniłem wszystko co się dało przy hamulcach i dalej jest tak samo ale hamują dobrze na przeglądzie na rolkach wszystko wychodzi niemal idealnie. Jedynie co przychodzi mi do głowy to wydłużenie tego sworznia przy pedale hamulca, kiedyś ktoś pisał w jakimś temacie że mechanik mu dospawał chyba mały kawałek ale jakoś nie bardzo zaczaiłem w którym miejscu czy to chodzi o wydłużenie od strony kierowcy znaczy w środku auta czy o ten sworzeń co jest pomiędzy pompką a serwo? może ktoś z kolegów już to przerabiał i może podpowie co nieco
-
kontrolka od ładowania Ticojuż po zabiegu, po zmierzeniu napięcia bezpośrednio na alternatorze okazało się to co zwykle czyli kable, ponieważ dostęp jest masakryczny i szczerze mówiąc nie mogłem namierzyć tej kostki co pisał kolega poszedłem po najmniejszej linii oporu i po prostu wstawiłem dodatkowy kabel które dałem bezpośrednio od alternatora do klemy akumulatora i wszystko wróciło do normy
poniżej napięcia już na klemach po zastosowaniu dodatkowego kabla, jako ze miernik mam za 20 zł z bazaru może nie mierzy dokładnie ale chyba wystarczająco aby stwierdzić różnicę wahania czasem było o 0,01 więc tu już aż tak szczegółowo nie będę opisywał:
-12,50 akumulator w spoczynku bez włączania czegokolwiek
-14,30 auto odpalone bez obciążenia
-14.05 włączone światła mijania
-13,96 włączone światła mijania oraz dmuchawa na max
-13,86 włączone światła mijania, dmuchawa na max, ogrzewanie tylnej szyby, światło przeciwmgłowe tyłwięc jeśli chodzi o alternator do raczej jest wszystko z nim ok winy był odcinek pomiędzy alternatorem a akumulatorem - dokładając dodatkowy kabel wyeliminowałem tą różnice i chyba teraz wszystko powinno być ok
dzięks wszystkim za rady
-
Walka z nierównymi obrotami biegu jałowego.niedawno też kombinowałem z gaźnikiem i zapłonem trzepało mi na wolnych obrotach i zabrałem się za EGR mój wyglądał jeszcze gorzej ale przeczyściłem wszystko złożyłem i jak ręką odjął obroty silnika niemal idealnie
-
kontrolka od ładowania Ticook to już z grubsza wiem co i jak tyle że dostęp do altka jest beznadziejny ale cóż jakoś sobie poradzimy sprawdzę jeszcze ta ową kostkę ale to wszystko wieczorkiem jak żona wróci autem z pracy.
-
kontrolka od ładowania TicoWięc tak dziś sprawdzę napięcie jeszcze na samym alternatorze mam rozumieć że czerwoną końcówkę miernika przykładam do tego miejsca jak na rysunku czyli(tu gdzie przykręcamy przewód grubszy) a czarną (masa) tylko czy tą czarną końcówkę mam przyłożyć np do obudowy alternatora, jakiejś części przy silniku czy bezpośrednio do klemy(-) w akumulatorze? chyba że po prostu zmierzę to na kilka sposobów i potem to opisze wraz z wartościami jakie mi wyszły, spróbuje też pomierzyć to na wyższych obrotach tyle że nie mam obrotomierza ale może coś wykombinuję bo wyczytałem w tym temacie http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat.php?Cat=0&Number=493939&Main=450385 że poprawne ładowanie osiąga się przy obrotach 2000rpm. Generalnie już zacznę szukać jakiegoś warsztatu do naprawy w mojej okolicy.
-
kontrolka od ładowania Ticopasek jest ok sprawdziłem wzorując się wg instrukcji ugięcie ok 9 mm nie chce naprężać za mocno żeby łożyska nie cierpiały. Jutro sprawdzę napięcia wychodzące na samym alternatorze tylko wkurza mnie ta plastikowa wtyczka dostęp jest tragiczny a żeby ją wyciągnąć i przeczyścić styk to masakra. Ale korzystając zapytam do czego ona służy bo się nie zagłębiłem w ten temat, rozumiem że ten grubszy kabel przykręcany nakrętka 6 mm na klucz 10 jest od ładowania więc tu podepnę czerwoną końcówkę od miernika a czarną normalnie do masy czy muszę to jakoś bardziej precyzyjnie mierzyć?
-
Hamulce tylne - rozwiązanie problemu z wypadającym tłoczkiemco do gwałtownego hamowania to już to przerabiałem w związku z tym że hamulce - chodzi mi o tył są już deko skorodowane a urządzenie odpowiedzialne za regulowanie odstępu między okładzinami a bębnem raczej w tym przypadku się nie sprawdza ustawiłem sobie wszystko tak że mi tyłu nie zarzuca a hamuje całkiem dobrze, jeżdżę już tak ponad rok i wszystko jest oki nie jestem laikiem w tych sprawach więc o moją skórę nie musicie się martwić przerabiałem to już na innym aucie jakim był golf I którym jeździłem ok 6 lat tam też to zastosowałem i nigdy nie miałem problemu. Sumując jeśli wszytko mamy nowe ok ma to swoje zastosowanie ale jeśli coś ma swoje lata i jest nazwijmy to zużyte w pewnym stopniu a nikt nie będzie co kilka lat wstawiał nówek w to miejsce, niestety musimy sami sobie z tymi problemami radzić w taki sposób aby wszystko działało w miare dobrze i mieściło się w normach. Moje naprawy i przemyślenia mi wystarczają i zachowuję przy tym normę bezpieczeństwa a z forum korzystam po to aby ewentualnie komuś pomóc lub uzyskać poradę bo człowiek ciągle się uczy - jednocześnie tu zaznaczę nie każdy musi mnie naśladować ja tylko opisuję swoje przeróbki które kontroluję - każdy kto ma/miał z tym do czynienia będzie wiedział o co chodzi jeśli ktoś nie jest pewien że to zadziała niech tego nie stosuje wszystko zależny od regulacji. Z drugiej strony dzięki za linka do zestawu naprawczego na pewno skorzystam bo ze śrubkami to nie bardzo mi to pasuje już to przerabiałem i u mnie to nie bardzo się sprawdziło. pozdrawiam all :]
-
kontrolka od ładowania TicoMówisz na samym alternatorze oj widzisz to nie przyszło mi do głowy ale dziś już mi się nie chce iść jutro po południu postaram się to sprawdzić dzięks za podpowiedź
-
Hamulce tylne - rozwiązanie problemu z wypadającym tłoczkiemto ja może podłączenie się pod temat ponieważ wymieniłem już wszystkie elementy układu hamulcowego czyli:
- pompa hamulcowa
- przewody od pompy wszystkie dotyczące tylnego hamowania, wywaliłem regulator siły hamowania ponieważ nie mogłem odkręcić od niego starych przewodów a nowy kosztował zbyt wiele odpuściłem sobie i w to miejsce po prostu wstawiłem rozdzielacz i wszystko puściłem na sztywno kosztowało to grosze, mam niedaleko hurtownie i mają dość tanie części do tiko wszystko tam kupuje
- wymieniłem cylinderki po obu stronach koszt jednego chyba ok 24 zł i działają już ponad rok bez problemów
- wymieniłem bębny oraz szczęki - na szczekach się zawiodłem nie pamiętam firmy ale dziadostwo z tego względu że po zaciskaniu ręcznego po prostu przyklejały sie do koła(bębna) i gdy np po nocy chciało się wyjechać z garażu koło trzymało ;/ tu więc radze kupić droższe lub z firmy polecanej przez forumowiczów którzy doświadczyli takiego przypadku
- kolejna sprawa to zaciski przednie niedawno hamulce zaczęły szwankować z przodu zaczęło stawiać przednie prawe koło gdy ściągnąłem okazało się że szczeki trzymają (zapiekł się cylinderek) gdy zadzwoniłem i zapytałem ile kosztuje nowy kompletny szczeka mi opadła ;/ ok 240 zł oj nie tyle to nie dam wyciągnąłem cały zacisk i zacząłem go rozbierać powoli. Wszystko udało się naprawić przeczyściłem cylinderki z nalotu który zebrał się przez lata (wszystko czyściłem szczoteczką plastikową szmatami za pomocą płynu hamulcowego aby nie zrobić żadnych rys) założyłem ponownie stare uszczelki i wszystko śmiga jak należny kasa została w kieszeni a hamulce działają bez problemu. Oj na pisałem się ale mam pytanie odnośnie tylnych hamulców a dokładnie potrzebuję blaszek czy jak to nazwać chodzi mi o to ustrojstwo co trzyma szczeki przy obudowie taki długi trzpieni wkładany w sprężynę a od środka zakłada się taką specjalną podkładkę która całkowicie mi zardzewiała i musiałem zrobić prowizorkę żeby to się jakoś trzymało ale pasuje to założyć tak jak należy tylko gdzie to kupić? może ktoś podpowie z góry dzięki w razie problemów z hamulcami pisać a postaram się pomóc lub doradzić bazując na własnych spostrzeżeniach.
-
kontrolka od ładowania TicoWięc tak kable wydają się być ok zmierzyłem napięcia i chyba coś jest nie tak tylko teraz nie wiem co! poniżej wypisze wszystkie objawy:
- 12,58 napięcie akumulatora w spoczynku
- 14,20 napięcie przy zapalonym silniku bez obciążenia
- 13,50 napięcie z włączonymi światłami
- 13,20 napięcie z włączonymi światłami i (tu dochodzi naciśniecie hamulca lub włączenie wycieraczek)
- 12,90(13,00) napięcie z włączonymi światłami naciśniętym hamulcem oraz włączone wycieraczki przednie
znalazłem gwarancje z alternatora na wymianę łożysk i data na niej jest 06.06.2010 teraz pytanie co dalej czy regulator napięcia czy szczotki czy alternator po prostu trzeba będzie cały wymienić? (kupić używany co nie daje gwarancji w jakim jest stanie czy dać obecny do naprawy do warsztatu z opisem co zauważyłem)
-
kontrolka od ładowania TicoWiem gdzie jest pasek trochę sam mechanizuje, jakiś czas temu rozrząd sobie sam wymieniłem i pasek od alternatora też dałem nowy, co do samego alternatora chyba ok 8 miesięcy temu dawałem do warsztatu bo łożyska huczały już dość głośno ale czy oprócz łożysk coś jeszcze sprawdzali to nie wiem dali na pół roku gwarancję, co do paska to ani razu mi nie piszczał więc naciąg raczej jest dobry ewentualnie sprawdzę jeszcze raz oraz przeczyszczę kable i zobaczymy Akumulator nowy sporo kosztuje ;/ więc póki kręci to nie chce za bardzo kasy wywalać w bagażniku kable wożę tak na wszelki wypadek ale jak narazie i przy mrozach -15 pali od strzała, sprawdzę jeszcze miernikiem napięcie ładowania na sucho oraz z włączonymi światłami i dam znać wieczorkiem jak nie zapomnę.
-
kontrolka od ładowania TicoWitam, mam dziwną sprawę a dokładnie chodzi mi o kontrolkę od ładowania w moim tico, objaw jest taki gdy rano wyjeżdżam z garażu i przejadę parę metrów i nacisnę hamulec np gdy stoję na krzyżówce to na chwile zapali mi się kontrolka od ładowania i zgaśnie i tak czasami kilka razy ale jak już auto się rozgrzeje to objaw znika czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? nie wiem co to może być? słabe styki? trzeba kable przeczyścić? akumulator też nie jest nowy i co jakiś czas muszę go podładować ale ogólnie pali dobrze rocznik auta 1998 akumulator nie wymieniany od nowości ale kręci bez problemu.
z góry dzięki za pomoc -
Dobry warsztat w krakowie do regulacji zapłonu i gaźnika ?dzięki pomocy Lars wyregulowałem sobie tiko że na razie chodzi dobrze wielkie dzięki i szacun dla dziadka
-
Dobry warsztat w krakowie do regulacji zapłonu i gaźnika ?dzięki za linka a co do pomocy lars to wielkie dzięki naprowadził mnie od czego mam zacząć
mądrego zawsze warto posłuchać
-
Dobry warsztat w krakowie do regulacji zapłonu i gaźnika ?nick skypa wpisałem w profil i gg tez niedziela ok powinienem być w domku w razie czego napisze na czata (skype) lub do mnie naklikaj to się zgadamy
pozdrawiam Adam
-
Dobry warsztat w krakowie do regulacji zapłonu i gaźnika ?Co do obsługi to sporo znam się na mechanice ponieważ miałem już kilka aut jednym z nich był wv golf w którym rozbierałem silnik wymieniałem pierścienie panewki i wiele innych rzeczy ogólnie sam grzebie w autach bo mechanikom nie ufam chyba że robota mnie przerasta wtedy oddaje do warsztatu, mam obecnie opla vectre 2.5 v6 no i tu raczej poważniejsze sprawy robię u mechanika, wymiana klocków tarcz czy innych prostszych rzeczy oczywiście robię sam . Tico ma moja żona ja prawie w ogóle nie jeżdżę nim chyba że coś sie dzieje to wtedy wsiadam i szukam usterki. Obecnie udało mi się jakoś to ustabilizować prace silnika ale tak czy inaczej musze pojechać niech mi ustawią zapłon i sprawdza parametry na gaźniku. Znalazłem gościa co mi ustawi zapłon za 20 zł - wcześniej jak dzwoniłem do innego warsztatu to zażyczyli sobie 90 zł myślałem ze z butów wyskoczę a gościa do regulacji gaźnika tez znalazłem ale jeszcze nie byłem i nie wiem ile zaśpiewa mi za ustawienie. Co do skypa owszem mam