Znajomy kiedyś odnawiał zderzaki w swoim wv takim specyfikiem w sprayu z tego co mi opowiadał sprawowało się ok
Podstawa to porządnie odtłuścić malowany element i jazda tyle że nie nadaję się to chyba do plastików z PE (z polietenu i polietylenu ), no i myślę że lepiej psikać mniej, ale za to więcej warstw i powinno długo służyć. Tym bardziej że miejsce w którym masz ubytek, wbrew pozorom nie rzuca się tak bardzo w oczy
.. acha no i plusem jest że nie musisz stosować, żadnych primerów itp ( podkładów do tworzyw sztucznych ).. chociaż przyznam szczerze, że sam malowałem swój przedni zderzak zwykłym akrylem w spraju, bez żadnych podkładów na plastiki, a miałem podobny problem do twojego ( pęknięty i z ubytkiem od spodu,żywica, szpachla,akryl pod kolor..) i do dziś nic się nie stało..
ps. a tak gwoli ścisłości.. za tydzień będę przejazdem przez Cz-Dz :)) a przedni zderzak mam akurat na zbyciu ( przysłowiowe grosze ) jak co wal śmiało na PW :))