[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
@likaon takie: HERTH+BUSS
-
@BPX33 no to patrząc w tabelę twardości śrub i momentów skręcania to musiały być z plasteliny. Takie m10 twardości 10.9 te 60 nm spokojnie powinno przyjać na klatę, a śruby głowicy to parametrami powinny przebijać i 12.9 .
Ps: po namyśle, zakupiłeś jedne z tańszych śrub od jakoparts, chyba to najniższa możliwa półka więc chyba nie ma co się dziwić że poszły. -
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 no to patrząc w tabelę twardości śrub i momentów skręcania to musiały być z plasteliny. Takie m10 twardości 10.9 te 60 nm spokojnie powinno przyjać na klatę, a śruby głowicy to parametrami powinny przebijać i 12.9 .
Ps: po namyśle, zakupiłeś jedne z tańszych śrub od jakoparts, chyba to najniższa możliwa półka więc chyba nie ma co się dziwić że poszły.Coś takiego mi wyskoczyło pierwsze jak wpisałem w Google i specjalnie nic więcej.
Zresztą tak jak pisałeś "parametrami" powinny się bronić, a jak widać się nie bronią... -
Po prawie 2,5 miesiąca odebrałem w dniu dzisiejszym Suzka od kolegi. :)
Silnik pracuje normalnie, nic nie cieknie.Zmierzyliśmy również dwa razy kompresję i dwa razy wyszły takie same wyniki:
I cylinder - 13,0 Bar
II cylinder - 13,0 Bar
III cylinder - 12,5 BarNo to teraz z tych mniej przyjemnych informacji, czyli koszty. :/
Części: ~300 PLN
Regeneracja głowicy: 900 PLN
Naprawa gwintów mocujących głowicę: 1300 PLN
Robocizna: 1500 PLNSumarycznie: ~4000 PLN
-
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Sumarycznie: ~4000 PLN
A auto ile jest teraz warte ?
-
@Jaco napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
A auto ile jest teraz warte ?
Dla przeciętnego Kowalskiego pewnie z tyle: Swift 2001
Albo i mniej, bo mój ma 3x większy przebieg... -
@Jaco napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33](/post/615851):
A auto ile jest teraz warte ?
To jest mniej ważna kwestia.
Ważniejsze, ile jest warte dla BPXa. O wiele ważniejsze. :-)BTW - te gwinty za 1300... trochę wg mnie drogawo. Reszta IMHO do przyjęcia.
Ważne, żeby działało. I za to trzymam kciuki. -
@leo napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
BTW - te gwinty za 1300... trochę wg mnie drogawo
Tyle tokarz krzyknął.
Wiesz tam było trochę rozkminy jak to rozwiercić i nie zrobić na tyle cienkich ścianek między płaszczem wodnym, a otworami żeby się wszystko nie rozszczelniło po jakimś czasie. ;)
Oryginalnie grubość wspomnianej ścianki to może z 1 cm, więc każde zebranie materiału ją zwężało. -
@BPX33 to chyba taniej wyszedłby nowy blok. No ale teraz nie jest to ważne. Ma jeździć :)
-
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Ma jeździć :)
Jak przestanie to chyba kupuję kolejny silnik albo będę myślał nad swapem... :P
-
@BPX33 to jak już podejmiesz decyzję to mogę wytargać odpalone 1.6, g16b turbo ostawione na ECU masterze det3, do strojenia. Bo sam chciałem wsadzić 2.2 turbo z forda probe.
-
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Jak przestanie to chyba kupuję kolejny silnik albo będę myślał nad swapem... :P
To już zacznij myśleć lepiej, bo do tego czasu to te silniki to już mogą być białym krukiem 😉 no chyba, że myślisz nad swapem z totalnie innego auta
-
Napisałem dziś wniosek reklamacyjny odnośnie tych przeklętych śrub głowicy. Ciekawe co odpiszą?
-
@BPX33 "nieprawidłowy montaż". Coś wymyślą, albo oddadzą kasę bez gadania.
-
@likaon nie wiem czy w dzisiejszych "internetowych" czasach opłaca się za 70 zł dostać negatywa w internecie? ;)
-
@BPX33 ja miałem tylko raz problem z oddaniem hajsu przez allegro, po terminie ale oddali. Aliexpress zawsze wzorowo oddają.
-
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 ja miałem tylko raz problem z oddaniem hajsu przez allegro, po terminie ale oddali. Aliexpress zawsze wzorowo oddają.
Niestety to nie jest ani Alle, ani Ali tylko autoczescionline24... :/
-
No to chyba dość dobrze zaczyna mi się rok 2024, bo dostałem dziś mail zwrotny, że uznają moją reklamację dotyczącą śrub głowicy. ;)
Mają w ciągu 7 dni zwrócić mi całość poniesionych kosztów, czyli towar i przesyłka. -
Nic wcześniej nie pisałem, ale w ostatni piątek udało mi się wymienić urwaną linkę prędkościomierza o której już Wam pisałem w innym wątku. Oczywiście nie obeszło się bez komplikacji. :C Wydawało mi się, że wystarczy, że wypnę linkę ze skrzyni biegów oraz liczników i linka bezproblemowo opuści auto, ale niestety nic bardziej mylnego...
Aby wydostać linkę wraz z pancerzem (bo tylko tak można dorobić nową!) trzeba jeszcze "uwolnić" ją z dwóch gumowych uszczelek (jednej między komorą silnika, a podszybiem i drugiej pomiędzy podszybiem, a kabiną). Z kolei aby tego dokonać trzeba zdemontować obie wycieraczki i kratki podszybia. Etap pierwszy (wymontowanie linki) zajął mi ok. 2 godzin.
Następnie z wymontowaną linką musiałem wrócić do domu z centrum miasta (specjalnie pojechałem na jedyny ogólnodostępny parking podziemny w Grodzisku, aby choć w minimalnym stopniu pracować w komfortowych warunkach), wsiąść w auto służbowe i pojechać w okolice Konstancina-Jeziornej (ok. 50 km od Grodziska). Tam w niecałe 30 minut Pan dorobił mi linkę na wzór i mogłem z nią wracać do domu. Ten etap (nazwijmy go drugim) zajął mi ponad 3 godziny.
Jak już wróciłem z nową linką na omawiany parking podziemny wydawało mi się (po raz kolejny tego dnia! :P), że montaż będzie prostszy i grubo się przeliczyłem. Samo podłączenie linki (do skrzyni i zegarów) to banał, ale odpowiednie osadzenie omawianych wcześniej uszczelek to istna katorga! :( Zanim udało mi się je odpowiednio spasować miałem chyba z 6 czy 7 prób i mnóstwo zmarnowanej energii (do tej pomiędzy podszybiem, a kabiną pomimo zdemontowania kratki jest bardzo słaby dostęp).
Gdy już udało się rozwiązać problem linki i uszczelek okazało się, że jedna z żarówek podświetlenia zegarów się przepaliła. Dziwnym zbiegiem okoliczności prawie wszystkie żarówki, które miałem ze sobą (5 szt.) nie chciały świecić i zanim doszedłem do tego która jest dobra (przekładałem żarówki między oprawkami i próbowałem je w różnych wariantach umiejscowienia w zegarach) zeszło mi się z 45 minut i mnóstwo nerwów, bo groziło mi złożenie wszystkiego z nie do końca sprawnym podświetleniem zegarów.
Jak już jakoś udało się ogarnąć temat zegarów złożyłem wszystko do kupy i zrobiłem przejazd testowy w celu skontrolowania działania nowo zamontowanej linki. Na etap trzeci poświęciłem jakieś 3,5 godziny + kilkanaście minut, bo musiałem wrócić jeszcze raz na parking podziemny ponieważ źle zamontowałem wycieraczki (nie miały optymalnego zakresu działania). ;)
Całość zajęła mi grubo ponad 9 godzin + bolące przez całą sobotę ręce i plecy.Jeśli doczytałeś to do końca gratuluję wytrwałości! XD
A tu zdjęcie urwanej linki (przerdzewiała tuż za mocowaniem w skrzyni biegów):
Jeśli miałbym robić to jeszcze raz to oddałbym to do zrobienia mechanikowi... :P
-
@BPX33 nie narzekaj. Zawsze czegoś się nauczyłeś i zrobiłeś sam.