[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
A Ty przecież
miałeś japońca, to co się dusisz jak nie musiszNo ja właśnie miałem węgra proszę Adama
-
...wszędzie wlezie.
Jako, że ostatnio mam trochę więcej wolnego czasu to postanowiłem porobić kilka rzeczy przy Suzku. Po drodze wyszła urwana klamka, którą już wymieniłem. Następnego dnia odmalowywałem bębny, bo jeden mi się "spalił" po wymianie szczęk hamulcowych.
Kolejną sprawą było ognisko rdzy od strony maski na prawym błotniku. Było takie mniej więcej jak pół dłoni. Już ni ma, bo oczyszczone, załatane i zamalowane...
Postanowiłem, że zobaczę jak tam wygląda sprawa z tym samym miejscem tylko po przeciwnej stronie i tu był mój błąd... Wsadziłem za skrzynkę z bezpiecznikami śrubokręt i wleciał do końca opierając się o ową skrzynkę. Dziura będzie prawdopodobnie pod całą skrzynką, ale o tym przekonam się dopiero po jej demontażu(czekam na lepszą pogodę i do roboty! ).
Kolejną dziurę(trochę większą chyba...) mam pod osłoną prawego nadkola(w podłużnicy?). Tam włazi łapa bez problemów...Z tegoż powodu zaopatrzyłem się już w stosowne środki:
-
Dawaj fotę tej
dziury co ręka w nią wchodzi Tylko proszę bez skojarzeńJak przestanie padać to zdejmę osłonę i porobię fotki... Na deszczu nie chce mi się tego robić...
Te Węgry chyba
naprawdę szybciej korodują niż japońceMocowania wahaczy mam zdrowe, więc resztą się nie przejmuję zbytnio...
-
Mocowania wahaczy
mam zdrowe, więc resztą się nie przejmuję zbytnio...Mocowania wahaczy mogą się okazać niepotrzebne w przypadku braku podłużnicy
-
nie przejąłem bo była w twojej budzie nie mojej
-
toż to tylko zewnętrzna blacha. to nawet nie podłużnica ale dziura jest
-
bo to jest teoretycznie podłużnica. ale ta blaszka nie przenosi nic tutaj z przodu to wygląda ze podłużnica jest jak ceownik a ta blaszka tylko zamyka profil
-
Załata się watą szklaną i będzie ładnie...
matą jak już, chyba, że chcesz to łatać tym czym się ociepla poddasze w domu
-
No to macie dziurkę no. 1:
Tak to wyglądało tuż po odkręceniu skrzynki z bezpiecznikami:
Po obdłubaniu i przygotowaniu do łatania było jeszcze gorzej:
Ale potem już wszystko zmierzało w jedynym właściwym kierunku:
No i po ok. 7 h roboty upragniony sukces:
Zostało jeszcze drugie dziursko(większe od tego), ale będę je łatał najprawdopodobniej dopiero w poniedziałek, więc musi wystarczyć wam na razie ta dziura...
-
a gdzie podkład antykorozyjny !! ?? a gdzie coś bezpośrednio na rdzę ??