Swift Bimoto GTi -projekt
-
silniki będą spięte tylko pedałami oraz lewarkiem zmiany biegów. wszystko w swoim czasie zostanie pokazane wraz z montażem, zapewniam że wiele godzin spędziłem na kombinowaniu jak to wszystko rozwiązać. Dzis zacząłem robić nową ramę dla silnika wymiary poduszek dokładnie jak w oryginale aby nic nie naciągało.
-
Nie za ,,słaba,, będzie ta rama?
-
rama docelowo bedzie wzmocniona, narazie to wystarczy aby wstawić silnik do tyłu dopiero po odpowiednim ustawieniu wszystko zostanie przyczepione do podłużnic samochodu i odpowiednio wzmocnione.
-
To może jeszcze jedno pytanie nie lepiej/łatwiej (na przyszłość, np przy wzmacnianiu) było by zrobić tę ramę z kwadratowych profili?
-
pewnie byłoby łatwiej ale rurki mam na stanie więc korzystam z tego co mam
-
pewnie byłoby
łatwiej ale rurki mam na stanie więc korzystam z tego co mamza solidnie to nie wygląda - jak już taki ambitny projekt, to warto dać ramę z kwadratowych profili, albo ze dwa razy grubszej rury
-
szkoda ze juz to przyspawałeś do poduszek bo naprawde warto było zainwestować w kwadratowe profile pare zł. Ale jak juz jest to niech słuzy byle by to dawało rade.
-
Jakby co to mam dojście do wielu gatunków prętów okrągłych,może coś by się znalazło Mamy też oddział w Elblągu..
-
za solidnie to nie
wygląda - jak już taki ambitny projekt, to warto dać ramę z kwadratowych profili,
albo ze dwa razy grubszej ruryktoś chyba ma problemy z czytaniem albo ze zrozumieniem tego co czyta, wyraźnie napisałem ze to wstępny szkielet nie mam jeszcze 100% pewności jak wejdzie silnik więc nie będę budować nie wiadomo czego. druga sprawa ta rama ta to nie konstrukcja samo-nośna będzie to połączone z podłużnicami. na razie silnik ma się trzymać kupy na oryginalnych poduchach abym mógł swobodnie ustawić go tak aby spiąć to razem z piastami i w tym będzie najwięcej zabawy i ustawiania, żeby przeguby miały odpowiedni luz przy pracy zawieszenia... więc bardzo proszę nie pitolić bez zastanowienia.
-
Niestety w pracy mam ostatnio urwanie głowy i praktycznie niewiele rusza w projekcie, dzis miałem pierwszą wolną sobotę od nie pamiętam kiedy więc podziałałem trochę przy rozbiorce auta. dodatkowo zmierzyłem jak podejdą półośki do tyłu i teraz jestem pewien że będzie trzeba wywalić oryginalną sprężynę i zaadoptować kolumnę z golfa 3.
Jako ciekawostka wrzucam parę fotek jak można być bezmyślnym i "naprawić" samochód, blaszki które zostały przynitowane można giąć ręką jak się chce.
-
niezła awaria ...
-
strach by tym bylo jechac
-
jaaaasny gwint !! tam profila już niema na tym drugim zdjęciu że to jeździło jeszcze
-
jaaaasny gwint !! tam profila już niema na tym drugim zdjęciu że to jeździło
jeszczedojechałem nim z łodzi do gdyni co prawda na śliskim bałem się jechać więcej niż 60 km/h bo ciezko było utrzymać tor jazdy.
-
Dzis nastąpiło to co nastąpić musiało ostateczny koniec dawcy organów Po pocięciu blach swifta powiem tylko tyle że nie chciał bym mieć wypadku takim samochodem, blacha jest cieniutka nie ma żadnych wzmocnień a waży tyle co nic, cwiartkę samochodu bez problemu podnoszę 'gołymi' rękami a oto ile pozostało :
-
Wydaje Ci się taki lekki bo akurat ten egzemplarz przeszedł naturalną terapie odchudzającą
-
też chciałbym w to wierzyć niestety korozja nie dała aż takiego ubytku -wiem co kroiłem i jak lekko to szło ...
-
Tak z ciekawości, przegląd oczywiście był ważny?
-
Tak z ciekawości,
przegląd oczywiście był ważny?jak dojechał do domu
-
przegląd był ważny i bardzo świeży, na 100% poszedł wałek.