[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
Jak kupywalem swoje gti to wlasciciel zmienial czujnik halla wiec w teori chyba sie psuja te aparaty
-
No cóż nie
pozostaje ci nic innego jak podmienić aparat zapłonowy i sprawdzić
Może jesteś jedną z
nielicznych osób, której aparat zapłonowy w swifcie padłRzecz w tym, że ja już wcześniej sprawdzałem inny aparat od Erde, ale potem wyszedł problem miękkich szklanek po zdjęciu głowicy no i teraz znowu muszę chyba sprawdzić inny ale na szczęście dopiero co kupiłem więc będzie co założyć
Tak czy tak jeszcze raz zapłon musze ustawić bo Erde mi podpowiedział coś czego wczoraj nie zrobiłem a co mogło mieć wpływ na dzień dzisiejszy - zwarcie w kostce do strojenia zapłonu.
-
powiem Ci że wg mnie zle kombinujesz. Sprawdz po koleji wszystkie czujniki a w szczegolności przewody do nich - przyjzyj się najdokładniej przepływce - wiesz że ona ma ekranowane przewody ? Zapłon oczywiście ustawiamy w trybie diagnostycznym na właczonych światłach i obrotach najlepiej 950 RPM. Dodatkowo spróbuj przejechać się z odprężonym dolotem (zdejmij filtr wogole). Jak nie będzie różnicy to go trochę przydław. Ja tego nie widzę więc ciężko mi zgadywać. Pamietaj ze przepływomierz to najważniejszy czujnik w gti.
-
Najważniejszy a poza tym jedno się zepsuje to drugim idzie kręcić i coś zadziała. Sam miałem przeboje i tak na prawdę do dziś nie wiem w czym był problem. Wskazanie było na przepływkę, myk z zasłonięciem 1/3 przepływki sprawił, że auto szło jak dzikie do końca obrotów. Ale pluło paliwem z wydechu niemiłosiernie. Usunięcie zwężki na przepływce i wymiana lambdy i dalej dupa. Potem ustawienie zapłonu tak jak mówi mockba i troche lepiej choć na wyprzedzonym szedł jak głupi bez problemów. W końcu wyszło, że kabel z sondy był za krótki i zamiast przedłużyć kabel z samej sondy przedłużyłem kabel idący z kompa do wtyczki sondy i pomogło (+nowa sonda). A przepływka okazała się dobra
-
Rzecz w tym, że ja
już wcześniej sprawdzałem inny aparat od Erde, ale potem wyszedł problem miękkich
szklanek po zdjęciu głowicy no i teraz znowu muszę chyba sprawdzić inny ale na
szczęście dopiero co kupiłem więc będzie co założyć
Tak czy tak jeszcze
raz zapłon musze ustawić bo Erde mi podpowiedział coś czego wczoraj nie zrobiłem a
co mogło mieć wpływ na dzień dzisiejszy - zwarcie w kostce do strojenia zapłonu.yyy to Ty tego nie robiles jak ruszales kopulka?
Maciek, bo sie kurna tam przejade do Ciebie
-
yyy to Ty tego nie
robiles jak ruszales kopulka?
Maciek, bo sie
kurna tam przejade do CiebieNie a wiesz dlaczego? Bo 15 minut szukałem i nie mogę znaleźć tej kostki!!!!
Nie wiem co się stało ale ona z tego co pamiętam była przy cewce zapłonowej zaślepiona gumowym kapturkiem chyba a teraz nie ma tam nic takiego (no chyba, że ona jest z czymś spięta ale tez niczego tam nie widzę).Według service manuala na temat ustawiania zapłonu - należy silnik rozgrzać do temperatury roboczej i WYŁĄCZYĆ wszystkie urządzenia elektryczne poza zapłonem.
Przepływomierz założyłem ostatnio fabrycznie nowy i nie ma żadnej różnicy - uszkodzeń na kablu od niego nie widziałem ale mogę się jeszcze raz przyjżeć. Kupiłem drugą całą wiązkę elektryczną do mlodegoborucha to mam nadzieję, że w razie czego odpowiedni kabelek (odpukać) by się tam znalazł.
-
ta wtyczka jest po prawej stronie jak stoisz przed samochodem, zaraz za kielichem.
Dodalem fote -
ta wtyczka jest po
prawej stronie jak stoisz przed samochodem, zaraz za kielichem.
Dodalem foteSzukałem ale nie mogłem tam tez znaleźć ale sprawdzę jeszcze raz. Ona powinna byc po prostu jakimś kapturkiem zaślepiona z tego co pamiętam?
A właśnie - czy przełączenie tego przełącznika pod deską rozdzielczą (do wybłyskiwania kodów) nie da tego samego efektu co spięcie tych pinów C i D w kostce?
-
ta wtyczka jest po
prawej stronie jak stoisz przed samochodem, zaraz za kielichem.
Dodalem foteWciąż nie udało mi się jej zlokalizować ale okazuje się, że przełącznik pod deską daje dokładnie ten sam efekt co spięcie tych pinów - zapłon ustawiłem w trybie serwisowym i chyba się zapamiętał bo wczoraj odpalił normalnie ale nie miałem czasu pojeździć i sprawdzić.
Tak czy tak mam inny problem - nie włącza mi się ssanie. Podobno jest jakiś zaworek czy coś w kolektorze dolotowym który odpowiada za ilość powietrza podczas "ssania" czy jakoś tak ? Wiecie coś na ten temat ? -
Mały mod oświetlenia wnętrza.
Kolega z MitsuManiaków zrobił mi fajne oświetlenie diodowe wnętrza do Mitsubishi (np światła w drzwiach przednich) i poprosiłem o przerobienie oświetlenia wnętrza Swifta - w mk2 jest to banalnie proste. Należy zdjąć ten plastik przeźroczysty i wkleić ładnie do środka paski diodowe - u mnie zmieściło się 36 diód w kolorze ciepłej bieli (do czerwono-czarnego wnętrza o niebo lepsze od zimnej bieli). Do tych pasków należy przylutować druciki +/- które podłączamy do mocowania żarówki i tyle
Na zdjęciu aż tak nie widać tego efektu ale wnętrze jest dużo lepiej oświetlone niż od zwykłej szarówkiJeśli ktoś by chciał coś takiego to piszcie PW - dam kontakt do gościa (i to on też robił dla mnie naklejki G13B Inside)
Wygląda to tak:
-
Jeśli ktoś by
chciał coś takiego to piszcie PW - dam kontakt do gościa (i to on też robił dla mnie
naklejki G13B Inside)
Wygląda to tak:bez obrazy, ale jak dla mnie Maćku choinka
-
bez obrazy, ale jak dla mnie Maćku choinka
Dlaczegóż? Wszystko zrobione estetycznie jak zawsze...
-
Diody i auto z lat `80 nigdy nie beda do siebie pasowac, chocby niewiadomo jak estetycznie byly zrobione Nie ta epoka.
-
Dlaczegóż? Wszystko zrobione estetycznie jak zawsze...
No własnie też nie rozumiem czemu choinka? Dla mnie określenie "choinka" oznacza przesadne oświetlenie czegoś w każdym możliwym miejscu różnokolorowymi świecidełkami.
Tutaj zamiast fabrycznej żarówki (która nie oszukujmy się nie świeciła najmocniej) mamy diody LED które dają znacząco więcej światła (w nocy naprawdę bardzo wygodne do oświetlenia kabiny!!!).
Kolor to ciepła biel czyli właściwie identyczny z tym dawanym przez żarówkę więc nie rozumiem określenia "choinka". -
Diody i auto z lat
`80 nigdy nie beda do siebie pasowac, chocby niewiadomo jak estetycznie byly
zrobione Nie ta epoka.Bardziej bym się zgodził z tym, że chłodna biel z diód nie pasuje do samochodów z tamtej epoki i z tym się zgadzam - dlatego chciałem koniecznie aby była to "ciepła biel".
Gdy świecą nie widać, że to diody
A tak swoją drogą - jak mi się przepaliła ta żaróweczka to nigdzie nie mogłem jej znaleźć - tylko diodowe zamienniki były np w Feu Vercie... -
Kolor to ciepła
biel czyli właściwie identyczny z tym dawanym przez żarówkę więc nie rozumiem
określenia "choinka".tak, ale jest ogółem przesadnie podświetlone wnętrze z jednego punktu, jak by to były 3 punkty to by zmieniało postać rzeczy - patrz BMW, Audi z tamtych lat
-
tak, ale jest
ogółem przesadnie podświetlone wnętrze z jednego punktu, jak by to były 3 punkty to
by zmieniało postać rzeczy - patrz BMW, Audi z tamtych latSwift miał i ma jedno - nie wiem czy zauważyłeś ale staram się wnętrze zostawić wizualnie w stanie podobnym do oryginały - żadnych gałek dźwigni zmiany biegów z czaszką itp - decha oryginalna tylko poflokowana, oryginalna kierownica, oryginalne siedzenia obszyte skórą itp.
Jedynym dodatkiem czego nie było w oryginale są zegary w miejscu środkowego nawiewu i to nie niebieskie "bo modne" tylko zielone aby do oryginalnego koloru podświetlenia pasowały. No dobra jeszcze są aluminiowe nakładki na pedały bo kiedyś mi oryginalna guma na sprzęgle pękła a chciałem przy okazji mieć wygodniejsze, szersze pedały
Tak samo ma być z oświetleniem - umiejscowienie oryginalne, barwa bliska oryginałowi itp tylko więcej światła daje.Ja tak lubię i tak będzie - zaoferowałem pomoc jeśli ktoś prostym i dyskretnym sposobem chciałby poprawić oświetlenie wnętrza - tyle. Mi się podoba, ja jestem zadowolony i nie uznaję tego za choinkę.
-
Tak samo ma być z
oświetleniem - umiejscowienie oryginalne, barwa bliska oryginałowi itp tylko więcej
światła daje.Dokładnie, ja u siebie wczoraj zrobiłem takie samo (dałeś pomysł), świeci świetnie.
-
Dlaczegóż? Wszystko
zrobione estetycznie jak zawsze...Dokładnie - estetycznie, sprawniej i trzeba iść z duchem czasu
-
Diody i auto z lat
`80 nigdy nie beda do siebie pasowac, chocby niewiadomo jak estetycznie byly
zrobione Nie ta epoka.To może jeszcze lejmy do silników olej Selektol - w latach 80-tych taki był tylko u nas
Ale z Was ortodoksy, najlepiej żeby była oryginalna żarówka najlepiej z logo Suzuki