[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
No właśnie wiem,
chyba Łukasz? z GForce (dystrybutor CatCams) wtedy kazał Cię pozdrowić jak sprężynkę
zaworowe zamawiałem
No takZ tego co pamiętam
to kupiłeś je chyba wtedy jak była na nie promocja chyba razem z regulowanymi
kółkami?? (ktoś wtedy zamówił i nie odebrał ich)
Kółka kupiłem chyba normalnie, natomiast wałki kupiłem taniej, bo ktoś kiedyś zamówił, wpłacił zaliczkę, ale wałków nie odebrał.Powiedz też jak Ci
się na tych 604 jeździło?? W jakimś zakresie najlepiej pracują oraz czy na wolnych
obrotach spokojnie dało by się na nich też jeździć ?
Jeździło się naprawdę fajnie. Tyle, że z jednej strony pamiętaj, że mnie trzyma homologacja, więc pewnych rzeczy nie podłubię, a z drugiej miałem krótką skrzynię, więc to też inne wrażenia. Ale zasadniczo bardzo miły silniczek udało się zrobić.
Tu masz wykresa: http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=928186&page=2 -
Jeździło się
naprawdę fajnie. Tyle, że z jednej strony pamiętaj, że mnie trzyma homologacja, więc
pewnych rzeczy nie podłubię, a z drugiej miałem krótką skrzynię, więc to też inne
wrażenia. Ale zasadniczo bardzo miły silniczek udało się zrobić.
Tu masz wykresa:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=928186&page=2No jeśli by u mnie moment na dole został taki jak jest teraz a wzrosła by góra to bardzo fajnie by to wyglądało (obecnie mam dół dużo lepszy ale słabszą górę)
-
gorszej hamowni nie mogłeś wybrać ? od dawna wiadomo że kreator jest bardzo optymistyczną hamownią
-
gorszej hamowni nie
mogłeś wybrać ? od dawna wiadomo że kreator jest bardzo optymistyczną hamowniąWcześniej byłem u Chojnackiego i wyniki były bardzo podobne - na prawie serii (tylko ze stożkiem i zmienionym wydechem) wypluło 105KM
-
Dziś wracając z pracy padnięty po 12 godzinnym dyżurze jakimś cudem przy chyba okł 120km/h zamiast czwórki weszła mi dwójka i się silnik przekręcił najwyraźniej
Od razu wcisnąłem sprzęgło ale od takiego skoku obrotów najwyraźniej przeskoczyć musiał pasek rozrządu i chyba nowe zawory (półroczne przywitały się z tłokami) - silnik momentalnie kompletnie stracił moc a po wciśnięciu sprzęgła obroty spadały i zgasł...Dotoczyłem się do jakiegoś miejsca do zatrzymania (na luzie) spróbowałem odpalić silnik raz i rozrusznik kręci ale w ogóle jakby nie był do niczego podłączony. Z tego co udało mi się od kilku osób dowiedzieć prawdopodobnie zawory wydechowe zrobiły papa i nie ma kompletnie kompresji w cylindrach i dlatego nie chciał odpalić - więcej prób oczywiście nie robiłem... na holu wróciłem do domu no i teraz znowu silnik idzie do rozbiórki
Mam nadzieje, że straty nie będą jakieś duże i szkoda, że nie mam tych wałków np Piper Camsa bo by się od razu przy okazji założyło
Trzymajcie kciuki za jak najmniejsze szkody... ehhh...
-
mialem z 4 takie akcje tez przy 120 ale za to na skrzyni od 8v wiec dwójka przy 120km\h to calkiem normalne
mimo to nigdy nie puscilem sprzegla do samego konca i trzymalem max 8k rpm ...
Trzymam kciuki za silnik bo troche go szkoda ;/
-
Ty to masz jednak pecha
-
Cytat:
Ty to masz jednak pecha
Weź mi nic nie mów
Mam nadzieję tylko, że koszty nie okażą się powalające ale w porównaniu do poprzedniej roboty to chyba nie może być aż tak źle
No to teraz gdzie te wałki jakieś na szybko dorwać hehe
-
Weź mi nic nie mów
Mam nadzieję tylko,
że koszty nie okażą się powalające ale w porównaniu do poprzedniej roboty to chyba
nie może być aż tak źle
No to teraz gdzie
te wałki jakieś na szybko dorwać heheNie panikuj Może pasek przeskoczył nieznacznie i zawory w tłoki nie walnęły Póki chodził może jeszcze jakoś pyrkał mimo dużego współotwarcia zaworów ale do odpalenia może już było ono zbyt duże
Trzeba spróbować zakręcić ręcznie wałem - jeśli jest opór to znaczy że zawory już się blokują o tłoki - ściągamy czapkę i oglądamy straty. Jeśli pójdzie to ustawić rozrząd (zobaczyć wcześniej o ile zębów przeskoczył), zakręcić ręcznie wałem czy chodzi bez oporów, potem ew. zmierzyć kompresję bez podpiętego zapłonu, jak będzie w normie to odpalić. Jeśli zawory mocno walnęły w tłoki to po dupie mogły dostać też panewki korbowodowe i wtedy niewiadomo czy po zmianie zaworów dół za jakiś czas nie klęknie... -
Cytat:
Nie panikuj Może
pasek przeskoczył nieznacznie i zawory w tłoki nie walnęły Póki chodził może
jeszcze jakoś pyrkał mimo dużego współotwarcia zaworów ale do odpalenia może już
było ono zbyt dużeNiestety chyba nie mam aż tak dużego szczęścia ale fajnie by było jakby się okazało, że jest tak jak piszesz
-
moim zdaniem pasek nie miał prawa przeskoczyć przy takiej "redukcji" w moim przypadku zdarzyło się to kilka razy. Nowy pasek odpowiednio napięty nie miał prawa przeskoczyć, sciągnij górną osłone i sprawdz napięcie paska jak jest za luźny to mechanik poprostu dał tyłka... Niewiem czy kiedyś wymieniałeś rozrząd w gti ten pasek napawde konkretnie przylega do kółeczek więc o przeskoczeniu nowego paska nie ma mowy. no chyba że ktoś przyoszczędził i po remoncie założył stary pasek ale nie chcę mi się w to wieżyc.
-
moim zdaniem pasek
nie miał prawa przeskoczyć przy takiej "redukcji" w moim przypadku zdarzyło się to
kilka razy. Nowy pasek odpowiednio napięty nie miał prawa przeskoczyć, sciągnij
górną osłone i sprawdz napięcie paska jak jest za luźny to mechanik poprostu dał
tyłka... Niewiem czy kiedyś wymieniałeś rozrząd w gti ten pasek napawde konkretnie
przylega do kółeczek więc o przeskoczeniu nowego paska nie ma mowy. no chyba że ktoś
przyoszczędził i po remoncie założył stary pasek ale nie chcę mi się w to wieżyc.Widzisz - a jednak prawdopodobnie są wyjątki od reguły
Rozrząd wymieniałem już 3 razy w tym silniku (ostatnio właśnie przy remoncie 8tys km temu) - średnio co 50tys km. Pasek jest wciąż odpowiednio napięty chyba.
W nocy oddałem GTi-ka w ręce MariSwiftGTi i zobaczymy co tam znajdzie... (oby nic niepokojącego ) -
Jak narazie wiadomo, że:
- pasek rozrządu nie przeskoczył ani na wałkach ani na wale.
- klin na wale też jest cały
- żaden zawór się nie wypiął
- tłoki wydaja się poruszać prawidłowo (podobne jak zawory narazie sprawdzane przez otwór od świec)
- wałem podczas obracania nie ma żadnych oporów - nawet po 10 obrotach...
I kurcze w czym tu może być problem? Jutro pewnie pomiar kompresji w poszukiwaniu na którym cylindrze jest problem a potem pewnie zdejmowanie głowicy...
-
przy takiej redukcji uszczelke pod głowicą mogło wysłać w kosmos. W kazdym razie mowiłem ze pasek nie ma prawa przeskoczyć
-
przy takiej
redukcji uszczelke pod głowicą mogło wysłać w kosmos. W kazdym razie mowiłem ze
pasek nie ma prawa przeskoczyćNiby uszczelka KP powinna wiele wytrzymać ale kto to wie... jakby to tylko uszczelka była to by byl9o fajnie
-
Z najświeższych informacji sprzed chwili:
Kompresja:
Cylinder 1 - 0
Cylinder 2 - 0
Cylinder 3 - 0
Cylinder 4 - 1 -
Kompresja konkretna
-
Kompresja konkretna
Jeśli to będą tylko zawory to tragedii nie będzie bo na początku roku za wszystkie chyba wydechowe zapłaciłem 240zł czyli wychodzi 30zł sztuka. Oby dół silnika był nieruszony i głowica sama w sobie
Fajnie by było jakby z naprawą udało się z tysiaku zmieścić... (miała być kasa na wałki no ale cóż... )
-
Ech, ale pech, jak nie jakis debil wgniatajacy blotnik to jeszcze to
Masz serce do tego samochodu
-
Ech, ale pech, jak
nie jakis debil wgniatajacy blotnik to jeszcze to
Masz serce do tego
samochoduJego portfel ma dopiero serce do tego samochodu