Suzuki Swift GTi - przywracamy go do nowości
-
pierwsze koty za
płoty??
-
Jeżeli to czerwoniak Jooela to jego sprzęgło było tak twarde iż trzeba było prawie o kierę się zapierać aby nacisnąć.
A co do madame kierującej, nie wygląda za specjalnie aby nie dostawała do pedałów, aczkolwiek z drugiej strony siedzi bardzo blisko i wręcz jakby dłonie na brodzie miała, czyli styl jazdy na tak zwanego "zajączka"
AAle, co ja tam wiem jak ja prawie w kuble leżę i z wyjściem z auta mam problem -
Ja widzę, że ta dziewoja z niczym nie ma problemów
A poza tym co to za "sytuacja"?
-
Widocznie czepliwy jestem, nie było tematu
-
Widocznie czepliwy jestem, nie było tematu
Nie chodzi o to
Po prostu ja piszę o czym innym i Ty o innej kwestii -
No kierowniczka niczego sobie
Piąteczka przy 60?
Jakie obroty przy 100 km/h i jakie spalanie w trasie
-
z długim piątym biegiem jest z tego co pamietam 2900-3000rpm ( gs ma ok 2500rpm ) , spalanie trasa 8 litrów ale przy 120-140km\h , miasto non stop 10l
dziś ożywiałem kolejne auto , diagnoza : swift w ogóle nie jedzie , nic sie nie dzieje po wrzuceniu biegu.
Co sie stało? W skrzyni zrobiła się dziura , dyfer chciał wyjść bokiem , nastepnie dziwnym trafem w dzwonie skrzyni wyrwało śrubę ( razem z gwintem!!! ) i kawałek skrzyni . Sprzegło rozpadło się na kawałki , pozrywane nity , brak okładzin z jednej strony , z drugiej całkowicie spalone , docisk pokrzywiony , cały fioletowy. To są skutki katungu GTika na szerokich kapciach , praktycznie dostawał każdego dnia baty
ale już jeździ i ma się dobrze
-
Hmm, a jak szeroki był kapeć ? 205 ?? r14, r 15 ? zapodaj więcej szczegółów
-
z długim piątym
biegiem jest z tego co pamietam 2900-3000rpm ( gs ma ok 2500rpm )To tak jak litrówce
-
To są skutki katungu GTika
na szerokich kapciach , praktycznie dostawał każdego dnia baty
ale już jeździ i ma
się dobrzeA jak silnik zniósł takie traktowanie? Zmierzyłeś kompresję?
-
stał przez rok w szopie i po odpaleniu a odpalił po 3 obrotach silnika : szklanki cisza , brak dymienia ,brak falowania wszystko jak trzeba ma moc i ładnie sie zbiera
-
A jak silnik zniósł
takie traktowanie? Zmierzyłeś kompresję?ale co to da ... u mnie w tym kupnym aucie kompresja była pikabello tak jak ma być, jeden gar się tylko różnił, ale i tak miał bardzo wysoką kompresję ...
Po rozbiórce okazało się, że wał napawany był, miał rysy jak ciul ... panewki przetarte, 2 zawory w głowicy skrzywione ... dlatego bajki z kompresją sobie można wsadzić na półkę ... to nie wszystko. Chyba że ktoś jeździ tak jak Niemiec - czyli na amen na drodze -
-
bez dokładek na nadkola wygląda łyso
-
To tak jak litrówce
U mnie w litróweczce GLS prosta zależność - 3 tys obr są przy:
1 bieg - 20 km/h
2 bieg - 40 km/h
3 bieg - 60 km/h
4 bieg - 80 km/h
5 bieg - 100 km/h -
U mnie w
litróweczce GLS prosta zależność - 3 tys obr są przy:
1 bieg - 20 km/h
2 bieg - 40 km/h
3 bieg - 60 km/h
4 bieg - 80 km/h
5 bieg - 100 km/hW moim 1.3 8V też tak samo
-
bez sensu 5 bieg mam 110 przy 3000 ;( 135 przy 3500, heh
-
Czyli
Adamo81 ma u Siebie skrzynię z litrówki...A wiadomo, co poprzedni właściciel robił ze skrzynią?
Wielce prawdopodobne, bo córka poprzedniego właściciela jeździła tym autem, mogła skrzynię zarżnąć
-
z cyklu " cały czas tłukło "
Jako że spadło sporo śniegu zaczęło się upalanie auta. 3h katungu no i pod koniec latania bokiem wahacz się poddał.
został wyprostowany i wzmocniony. Użyłem do tego noża od grubościówki , bardzo konkretny materiał.
wygląda cienko ale auto musiało być szybko naprawione . Najciekawszy był powrót do domu z takim wahaczem , przez blisko 50km jechałem "bokiem" , ogólnie nie polecam