Suzuki Swift GTi - przywracamy go do nowości
-
sorry za słabe foto ale doszedł wydech full z kwasa 2 cale , z przodu złącza elastyczna, środkowy tłumik od nowego swifta 1.6 , tylny to mój stary m-tech robiony na wzór oryginału
Aj jak to teraz fajnie chodzi i jakby auto miało więcej mocy teraz
-
Mogłeś se Mjeciowy założyć a ten opchnąć mi Hmm tył już ładnie znowu oblazł rdzą
PS Eh taki podnośnik... Jak już kiedyś postawię sobie dom to se taki do garażu wstawię
-
ten mjeciowy wydech przy tym to arcydzieło... On był spawany w TIGem w prof zakładzie a nie na lewarku jak mój ( na podnośniku zakładalem tylko złaczkę bo pojechałem do zakładu zeby ja kupic )
Co do rudej to owszem nalot jest , 2lata już swift wytrzymał od poprzedniego malowania spodu.
A hmm.. Sól robi robotę no np przed zimą złaczkę wydechu odkrecilem bez problemu , teraz po zimie śruby się urwały także gdyby nie sól to swifty by latały aż miło
-
to jest bez sensu robota do piachu podloga tylko nie wiem czy jak bedziesz to piaskowac czy ja pofaluje
-
mam wypiaskować naloty rdzy? Naa pewno ta buda sie tego nie doczeka i jest lepsza niż 50%gtików w kraju , bo te które widziałem maja wszedzie pourwanane sruby w zawieszeniu, dziury w podlodze takie ze można wpaść z fotelem i mocowania wahaczy obspawywane przynajmneij raz .
WSzystko bedzie oczyszczone do zera po raz kolejny , tym razem staranniej i lepiej a nie jak 2 lata temu w zime na szybkiego przy -20C
-
Tak jak obiecałem opisze moje doznania po jeździe Swiftem plastka.
Tak wiec w zeszłą sobotę wybrałem się do plastka po części. Nie ukrywam iż jednym z celów tego wypadu było przyjrzenie się Swiftowi. Samochód moim zdaniem zrobiony ze "smakiem" wszystko jest tam gdzie być powinno w bardzo dobrym stanie wizualnym, nic nie poniszczone, widać iż przy odbudowie nie było miejsca na kompromisy. Po lekkiej przejażdżce zrobił na mnie wrażenie aczkolwiek nie jestem w stanie opisać gdyż to nie ja prowadziłem, a jak już się kiedyś przekonałem nie ma jak opisać właściwości jezdnych samochodu jeśli nim się nie przejedziemy na zacnym fotelu kierowcy. Swift jest "sklejką"(w dobrym znaczeniu tego słowa) najlepszych części ze wszystkich generacji liftowych. Wracając do właściwości jezdnych to nawet jako pasażer mogę powiedzieć że hamulce w tym aucie zrobiły na mnie takie wrażenie... zzieleniałem z zazdrości. Kończąc mój wywód mogę śmiało stwierdzić iż jest to samochód dopięty na ostatni guzik. -
Plastekk dałeś koledze chyba spory rabat? że takie rzeczy wypisuje O hamulcach już kiedyś słyszałem że swift staje w miejscu. Załamany jestem że u mnie tak nie działają.
-
Spooko, jakbyś się moim przejechał zrozumiałbyś że są gorsze hamulce niż może się komuś wydawać, nowy płyn, regeneracja uszczelek, klocki, tarcze, nic nie pomaga, spowalniacze są nadal
Pozostaje pompka z baleno oraz zaciski crxa -
u mnie heble po wymianie wszystkich klocków i tarcz , przesmarowane jarzma bo one całe życie stały w miejscu , nowe przewody hamulcowe miedziane , nowy płyn hamulcowy no-name i hamuje na prawdę ok . SirBufora przewiozłem jeszcze na łysych zimówkach w dodatku takze nie jest źle
-
dzisiejsza wycieczka do częstochowy - 800km bez problemu
-
Co się nie chwalisz że usa postojówki masz ?:P
-
Było się umówić na jakiegoś międzykącikowego spota!
-
nie dość ze brudny to jeszcze ta maska
-
No tak u***banego swifta to jeszcze nie widziałem czemu każde koło inne?
-
Maska nie z wyboru, jej akurat bym się nie czepiał
-
dzisiejsza
wycieczka do częstochowy - 800km bez problemuTy do tej Częstochowy to przez Kraków jechałeś, że aż 800 km wyszło?!
-
od 20 do 2:00 na imprezie - pyklo 200km
1h snu i lecimy dalej , a do częstochowy od siebie mam rowniutkie 600 -
od 20 do 2:00 na
imprezie - pyklo 200km
1h snu i lecimy
dalej , a do częstochowy od siebie mam rowniutkie 600z węgrowa do częstochowy jest nieco ponad 300 ;>
-
dzisiejsza
wycieczka do częstochowy - 800km bez problemuco Cię tam zawiało parking niedaleko BP i casto ?
-
parking BP gdzie obok gdzieś był MCdrive . Byłem po jakieś graty raczej w ramach nudy