Fiat gów... wart
-
Jakos nie widze tematow , moj fiat sie rozpada
pomocy fiat sie rozsypal
Jak widze chyba z ta "wloszczyzna" nie jest tak zle
Pisze oczywiscie z perspektywy zadowolonego uzytkownika wloszczyzny
jak dla mnie tylko cc 700 to jakas pomylka koncernu bylaMy sie właśnei dorobilismy na firmie nowego Fiata Ducato Maxi w wersji podwójnie podwyższanej z 3l 158km dieslem.
Jak sie jeździ? Pomimo masy ma naprawde niezłe osiągi i bardzo przyjemnie sie tym jeździ. -
Mam to samo tylko ze Pug Boxxer .
Nawet wygodny , wkurzaja tylko usterki elektryki ale podobno wszystkie maja podobnie .
A co do samochodu to zalezy na jaki egz. sie trafi .
Nie ma co pisac ze alfa sie psuje , fiat jest gow... wrt itp .
Nawet nowe samochody maja defekty bo sklada je czlowiek i maszyna .
Sam pracowalem kiedys w aso opla i wiem jak sie robi tam samochody a nikt na nie nie narzeka .
Przynajmniej do mnie nie dolecialo . -
Jakos nie widze tematow , moj fiat sie rozpada
pomocy fiat sie rozsypal
Jak widze chyba z ta "wloszczyzna" nie jest tak zle
Pisze oczywiscie z perspektywy zadowolonego uzytkownika
wloszczyzny
jak dla mnie tylko cc 700 to jakas pomylka koncernu bylabo to taki durny stereotyp...
obecnie nie takie marki się sypią...
przykład...
Mietek C 4-matic, rocznik 2002, przebieg ok 80kkm
jeżdżony na początku przez starszą osobę po niemieckich drogachprzy obecnym przebiegu puszcza uszczelniacz na półosi... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Mój kolega kupił nowe GP w 2006 bodajże roku i uciekł z
nim, bo przy przebiegu 26 kkm zaczęło mu coś
nawalać w zawieszeniu (miał go ponad dwa lata, więc
gwarancja mechaniczna się skończyła).
Poza tym od nowości w aucie nie działał nadmuch
powietrza na nogi pomimo klkakrotnych interwencji w
tej sprawie w serwisie (W-wa, nazwy nie pamiętam).
Kupić nowe auto i mieć zimą zmarznięte nogi - to
już przesada... A serwis rozkłada ręce Teraz ten
kolega ma Citroena C4 i jest mega zadowolony, choć
też panuje stereotyp, że auta francuskie też są
awaryjne.ale to wina konkretnego jednego egzemplarza
A francuskie auta mają dość delikatne zawieszenia jak na nasze drogi... ojciec w P206 przy przebiegu 80-90kkm już 2x wymieniał łącznik stabilizatora
-
bo to taki durny stereotyp...
ja i tak jestem zdania ze jesli jakis stereotyp powstal to cos w tym jednak musi byc.. moze jestem przezorny ale wiem ze przy kupnie auta dla siebie nigdy nie biore pod uwagi zadnego fiata..
-
ja i tak jestem zdania ze jesli jakis stereotyp powstal
to cos w tym jednak musi byc.. moze jestem
przezorny ale wiem ze przy kupnie auta dla siebie
nigdy nie biore pod uwagi zadnego fiata..a jeździłeś kiedyś fiatem ??
Podobnie z opisywanym przeze mnie mercem... przecież to takie solidne auta... a prawda jest taka że solidne skończyły się ok. 1999 roku
-
a jeździłeś kiedyś fiatem ??
Podobnie z opisywanym przeze mnie mercem... przecież to takie solidne auta... a prawda jest taka
że solidne skończyły się ok. 1999 rokujezdzic jezdzilem ale nie mialem nigdy.. ale szczerze to wlasnie przez taka obiegowa opinie fiata nigdy nie kupie, tak jak mowie jesli jakis stereotyp istnieje to skads sie przewaznie musial wziac.. nie chce kupic i miec nadzieje ze moze akurat moj egzemplarz psul sie nie bedzie..
co do mercedesow to juz sie mowi od jakiegos czasu ze to juz nie te auta co byly kiedys niestety.. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
[color:"blue"] Ja od zawsze miałem jakiegoś Fiata w rodzinie. Mieliśmy 125 potem 126 od nowości do osiągnięcia pełnoletności. Niemniej po otrzymaniu prawka dostałem od dziadka malucha znacznie młodszego od tego pełnoletniego. Pojeździłem nim rok następnie kupiłem Uno 1,0 Fire, którego miałem 2 lata - wspominam go mile. Od 2 lat mamy w rodzinie CQ 700. Autko wytrzymało bardzo wiele (3 kierowców na raz) ale potem zajechał go brat. Właśnie skończyłem remoncik CQ. Wymieniałem sprzęgło, rozrząd, popychacze, panewki, pierścienie, gumki na zaworach oraz uszczelniacze w skrzyni. Autko po naprawie aż rwie się do jazdy (stało 9 miesięcy opuszczone) i jest przeznaczone jako auto dla mojej narzeczonej która niedawno zrobiła prawko. Wiele lat chorowałem na Maree Weekend 2.0 HLX, teraz myślę o Stilo bądź Multipli. Mając takie doświadczenie jakie mam (naprawy, eksploatacja) nie obawiam się Fiata i na 90% po sprzedaniu Skody kupie właśnie coś by "Fabrica Italiano Automobile Torino"
-
No cóż Uno to konstrukcja toporna ale wytrzymała i dlatego nie psuło się to. Jednak sam widziałem ile naprawiał rzeczy mój kolega w punciaku 1,2 i odechciało mi się fiata. Ja pisało, że w punto pęka alternator to oczywiście mu to się stało.A to tylk jedna poważna awaria. Do tego psujące się amorki,zużycie oleju jak w maluchu, wycek spod głowicy, awarie zapłonu, skrzynia biegów wymieniona bo padła, ocynk a w podłodze dziury itp. Dlatego jak z fiata tpo jeszcze tylko brawę bym brał. A teraz to i tak wszystko robione jest ja jedną pałę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Wiele lat chorowałem na Maree Weekend 2.0 HLX, teraz myślę o Stilo bądź
Multipli. Mając takie doświadczenie jakie mam (naprawy, eksploatacja) nie obawiam się Fiata
i na 90% po sprzedaniu Skody kupie właśnie coś by "Fabrica Italiano Automobile Torino"Ja też skusiłbym się na Multiplę, głównie ze względów praktycznych - wnętrze jest super szerokie i fajnie mieć obok siebie dwóch pasażerów - a jak środkowy przedni fotel się złoży to siedzi się daleko od pasażera prawie jak w Hummerze. Z zewnątrz jest trochę gorzej ale z drugiej strony jest bardzo oryginalnie i podobno auto stało się kultowe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja od zawsze miałem jakiegoś Fiata w rodzinie. Mieliśmy 125 potem 126 od nowości do
osiągnięcia pełnoletności. Niemniej po otrzymaniu prawka dostałem od dziadka malucha
znacznie młodszego od tego pełnoletniego. Pojeździłem nim rok następnie kupiłem Uno 1,0
Fire, którego miałem 2 lata - wspominam go mile. Od 2 lat mamy w rodzinie CQ 700. Autko
wytrzymało bardzo wiele (3 kierowców na raz) ale potem zajechał go brat. Właśnie skończyłem
remoncik CQ. Wymieniałem sprzęgło, rozrząd, popychacze, panewki, pierścienie, gumki na
zaworach oraz uszczelniacze w skrzyni. Autko po naprawie aż rwie się do jazdy (stało 9
miesięcy opuszczone) i jest przeznaczone jako auto dla mojej narzeczonej która niedawno
zrobiła prawko. Wiele lat chorowałem na Maree Weekend 2.0 HLX, teraz myślę o Stilo bądź
Multipli. Mając takie doświadczenie jakie mam (naprawy, eksploatacja) nie obawiam się Fiata
i na 90% po sprzedaniu Skody kupie właśnie coś by "Fabrica Italiano Automobile Torino"Ja polecam multiple <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> sam mam i polecam jest nawet forum multipli <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja też skusiłbym się na Multiplę, głównie ze względów praktycznych - wnętrze jest super szerokie
i fajnie mieć obok siebie dwóch pasażerów - a jak środkowy przedni fotel się złoży to
siedzi się daleko od pasażera prawie jak w Hummerze. Z zewnątrz jest trochę gorzej ale z
drugiej strony jest bardzo oryginalnie i podobno auto stało się kultoweja ganiam mulpa od ponad roku i wiem ze to jest to <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> takiej powierzchni i wygody w srodku zadne auto w tej cenie nie oferuje., Przewozilem po wyjeciu tylnich foteli juz wersalke 2,35m dluga :, trafilo sie 3 duze rowery, nie mowiac juz o mozliwosci spokojnej drzemi lub nocowania bez wygibasow. WIem ze nie wolno reklamowac inych forum ale mam nadzije ze mode wybaczy Multipla forum Nie mowie o milym zwyczaju pozdrawianai sie na drodze i udzielaniu pomocy nawzajem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Biorąc pod uwagę względy praktyczne, fakt Multipla bije konkurencję na głowę, w pozostałych kategoriach nie bardzo...
-
Biorąc pod uwagę względy praktyczne, fakt Multipla bije
konkurencję na głowę, w pozostałych kategoriach nie
bardzo...ja uważam że jest tak brzydka że aż fajna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
nowa multi to już nie to samo
-
nowa multi to już nie to samo
W ogóle ciężko nową w tłumie rozpoznać, a starą to z kilometra mozna było i nie trzeba się znać nawet <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Tak samo jak Punto II przerobili... Po liftingu zrobił się z niego wytrzeszcz <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
W ogóle ciężko nową w tłumie rozpoznać, a starą to z kilometra mozna było i nie trzeba się znać
nawet
Tak samo jak Punto II przerobili... Po liftingu zrobił się z niego wytrzeszczNo ale mi ostatnia generacja punto znaczy grande punto sie bardzo podoba. Multipla to musze przyznać ze auto mega przestronne. Swego czasu ciagałem tym sprzetem przyczepkę na ktorej bylo prawie 900kg i o dziwo nic sie nie stało, w takim zestawie robilem po 10-15km..Dodam ze ta multipla to byla w dieslu i przy takim obciążeniu spaliła mi 1.5l wiecej. To wielki podziw dla auta:) A jesli chodzi o Fiaty to najwiekszą tragedia jest fiat 500. Przed premiera fiat mowił ze autko w wersji podstawowej bedzie zaopatrzone w nowoczesny silnik 0.9 l pojemnosci i turbo o mocy 85KM a wsadzili pospolite 1.2 8V(starocie)68KM. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> na dodatek auto nie nalezy do tanich bo dokładajac 3-4 tys mozna miec wieksze i wygodniejsze punto...
-
A jesli chodzi o Fiaty to najwiekszą tragedia jest fiat 500. Przed
premiera fiat mowił ze autko w wersji podstawowej bedzie zaopatrzone w nowoczesny silnik
0.9 l pojemnosci i turbo o mocy 85KM a wsadzili pospolite 1.2 8V(starocie)68KM. na dodatek
auto nie nalezy do tanich bo dokładajac 3-4 tys mozna miec wieksze i wygodniejsze punto...Przed premierą zawsze producent sporo obiecuje...
A co do ceny, to 500 jest autem dla młodych kobiet, które kupują je oczami, a ich dziany facet i tak zapłaci... I tak zapłaci dużo mniej niż za Mini <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
I tak zapłaci dużo mniej niż za Mini
Gdybym był Katarzyną Cichopek to też bym sobie Mini kupił. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Mini cooper S jeżdziłem w warsztacie i powiem jedno silnik 1.6 wprost "żre" paliwo,a zawieszenie jest twarde jak w jakims wózie drabiniastym. A poza tym nie jest tak mega dynamiczny. Z kolegą zrobiliśmy wyscig. Mini cooperS 1.6 (120KM) kontra seat ibiza 1.9tdi (110KM) no i grzałem Miniaczem ile się dało. No i kolega seatem był pierwszy.
-
No ale mi ostatnia generacja punto znaczy grande punto sie bardzo podoba.
No bo grandziak jest słodziutki <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Tylko wytrzeszcz potrzebuje dłuższego szukania uroku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />a wsadzili pospolite 1.2 8V(starocie)68KM.
I tak już podrasowane, bo moje 1.2 8V ma tylko 60 kucy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
I tak już podrasowane, bo moje 1.2 8V ma tylko 60 kucy
Podrasowane ??? 1.2 8 zaworowy w drugiej generacji 500setki ??? Lipa i tyle...juz żabojady sie bardziej wysilają niz Fiat. Z 1.2 wyciagneli 100KM zachowujac niskie spalanie. 1.2 i 100KM