[moje auto] Suzuki Swift GTi mk3 gr. N
-
Nie piaskowałem felg, moim zdaniem to bez sensu, bo wystarczy zjechać z asfaltu na nieutwardzone nawierzchnie i felgi będą miały odpryski. Przed malowaniem psiknąłem je jakimś magicznym podkładem rzekomo wiążącym rdzę i zmieniającym ją w tlenek żelaza, ale raczej w cuda nie wierzę. Ruda wychodzi zawsze, kwestia czasu
Auto buduję żeby w jeździć, a nie żeby stało bo np. pada, więc podejrzewam że tu i ówdzie się niestety zarumieni, szczególnie podwozie i szczególnie po zimie, ale bądźmy realistami - na to nie ma rady i albo się z tym pogodzę, albo będę sfrustrowany
Zakładam plastikowe nadkola, żeby trochę opóźnić ten smutny proces. Mam nadzieję, że chociaż przez 3 lata będzie spokój. -
Skąd będziesz miał plastikowe nadkola? chętnie zaadaptował bym coś takiego też u siebie. Myślałeś aby je poszerzać?
-
Skąd będziesz miał
plastikowe nadkola?Ze sklepu
Producent jest w Zgierzu bodajże -
yy to jakie są ceny? bo pierwsze słyszę.
-
yy to jakie są
ceny? bo pierwsze słyszę.Dajmos ma lina do jakiegoś sklepu z Łodzi, a oni biorą od niego, więc jest jeszcze taniej troszkę
-
Jeśli mogę coś zasugerować, to nadkola z przodu załóż koniecznie, ale zrób je sam. Z takiego materiału z jakiego robi się chlapacze w rajdówkach. Można to kupić na metry. Jest dość drogie, ale bardzo elastyczne a przede wszystkim trwałe. Takie kupne dorabiane nadkola połamiesz i zgubisz przy 1-2 starcie. A takie o których mówię mam już 4 rok i działają .
Jeśli chodzi o budę, to koniecznie puść inaczej przednie wiązki elektryczne, te co idą nad kołami. Przepuść je przez komorę silnika. W prawej wystarczy przewodów, w lewej trzeba przedłużyć przewody do świateł.
I jeszcze jedno. Skoro jednak A-grupa, to wywal seryjny korektor hamulcowy, puść przewód hamulcowy środkiem i załóż korektor Tiltona z dźwignią. -
Dzięki za cenne rady, proszę o więcej
Co do korektora, to póki co przekroczyłem budżet (jakieś pół roku temu ) i składam żeby zacząć jeździć, reszta przeróbek będzie na bieżąco.
Przewierciłem się w końcu przez śruby tylnego zawieszenia, przegwintowałem i działa. Tył poskładany, brakuje zacisków, ale zostawiam je na koniec.
Z przodu ze zmian widocznych doszedł silnik, w przyszłym tygodniu odbieram skrzynię i mam nadzieję odpalić, a póki co przewiercam się przez śruby zawieszenia z przodu, zostały jeszcze 2.
-
mam małe pytanie techniczne, jakie dałeś sruby na tylnim zawieszeniu? bo widze wszystko nowe...wiesz ze to musza być utwardzane? przynajmniej 10.9 a druga sprawa jak bedziesz regulować tył ?
-
wiem, że powinny być 10,9, ale na razie są 8,8 z drobnym gwintem. W Płocku nie znalazłem punktu w którym mieli by 10,9 z gwintem 1,25.
Regulować tył w sensie jakie nastawy? Fabryczna zbieżność, później ewentualnie eksperymenty.
-
Mockba pewnie pyta o regulację zbieżności tyłu. Na wahaczach pomocniczych od wewnątrz oryginalnie są śruby mimośrodowe. Jak wstawisz tam zwykłe to nie ustawisz zbieżności z tyłu/sama się będzie ustawiać w sposób losowy
Poza tym mam pytanie co się stało z oryginalnymi śrubami do wahaczy? Wszystkie przestały istnieć? 8.8 to ja bym nie ryzykował.
-
hehe, no to po raz kolejny dowiedziałem się czegoś nowego, dzięki za zwrócenie uwagi na sprawę zbieżności! Człowiek uczy się wszakże przez całe życie
Stare, oryginalne śruby przelotowe (mocowania tylne wahaczy i wahaczy pomocniczych do podłogi) zapiekły się w tulejach, odkręcałem je szlifierką. Śruby mocujące wahacze do podłogi zostały 2, a 2 się urwały przy próbie odkręcenia. 8,8 to nie jest 5,8, tymbardziej że jest dobry gwint, ale jak tylko znajdę gdzieś 10,9 to powymieniam. Objeździłem hurtownie i śruby 10,9 są, ale z gwintem 1,5, a w sklepach motoryzacyjnych patrzyli na mnie jak na kosmitę
-
To poszukaj śrub ze swiftów rozłożonych na części - np. niejaki Lansikbansik powinien mieć trochę takich śrub.
-
Pod maską trochę ciaśniej, aczkolwiek brakuje jeszcze skrzyni (czekam na przegląd i wymianę przełożenia). Podpiąłem instalację elektryczną i wygląda na to że wszystko gra.
-
Pod maską trochę
ciaśniej, aczkolwiek brakuje jeszcze skrzyni (czekam na przegląd i wymianę
przełożenia). Podpiąłem instalację elektryczną i wygląda na to że wszystko gra.Nice
-
krok naprzód:
-
ale mi się wątek zakurzył...
Po paru miesiącach mały update. Samochód zaczął jeździć, finału prac jeszcze nie doświadczyłem, ale widać go już na horyzoncie.
Do zrobienia na chwilę obecną został układ wydechowy, strojenie silnika i masa mniej lub bardziej denerwujących detali.
Zamiast tysiąca zdjęć wkleję może krótki filmik poglądowy:
http://www.youtube.com/watch?v=n3Uoj37MjvA&Mam nadzieję, że w przeciągu miesiąca uda mi się z autem uporać, a w tym roku w końcu wystartować.
-
A czemu zamaskowałeś część skali prędkościomierza? Wolisz nie patrzeć ile będziesz śmigał po oesach?
-
zdjęć wkleję może krótki filmik poglądowy:
http://www.youtube.com/watch?v=n3Uoj37MjvA&Ciekawe czy tak jak Twój wcześniejszy filmik osiągnie ponad ćwierć miliona odsłon na YouTube
-
A czemu
zamaskowałeś część skali prędkościomierza? Wolisz nie patrzeć ile będziesz śmigał po
oesach?dokładnie podobno łatwiej się przełamać - sprawdzę...
Ciekawe czy tak jak
Twój wcześniejszy filmik osiągnie ponad ćwierć miliona odsłon na YouTubeNa pewno nie... to się chyba zdarza raz w życiu tylko
-
Dorobiłem się w końcu porządnego wydechu. Od kolektora wydechowego 2 cale z kwasówki, ogólnie układ przelotowy z katalizatorem (wymagany).
Na zdjęciu część środkowa.
Brzmi to tak: http://www.youtube.com/watch?v=akdP6RFrnWc&feature=mfu_in_order&list=UL
(tu jeszcze trochę rezonuje - trzeba dorobić jeden wieszak)