[Matiz] Stukanie/warkot po puszczeniu sprzęgła/na średnich obrotach.
-
To jest telefonem nagrywane. Kamerą było bardzo podobnie.
-
Aha, jeszcze zapomniałem dodać. Jak były niższe temperatury (w okolicach 0°C), to jeszcze słychać było taki jakby świergot.
Pasek klinowy.
Podejrzewam łożysko oporowe. Co Wy o tym sądzicie?
95%
Na pierwszy ogień pójdzie jeszcze wymiana oleju w skrzyni (nie wiadomo kiedy ktoś wymieniał i na jakim jeździł i świergotać mogła skrzynia).
Zwróć uwagę na to, jaki ma być olej nalewany - nie wymieniaj na przypadkową ciecz, typu mineralnego Hipola (gdyby mechanik stwierdził np.: "po co mu lepszy").
-
Pasek klinowy.
Pasek napięty, nie spękany. I nie jest to pisk, jak w przypadku paska.
95%
Dużo jest roboty, żeby wyjąć skrzynie w Matizie? Czy podobnie jak w Tico?
Zwróć uwagę na to,
jaki ma być olej nalewany - nie wymieniaj na przypadkową ciecz, typu mineralnego
Hipola (gdyby mechanik stwierdził np.: "po co mu lepszy").Wiem, wiem. Wleję, jaki zaleca producent .
-
Mam podobny problem w tico. Słychać wyraźnie hałas, przy wciskaniu sprzęgła. Po rozgrzaniu nieco cichnie, ale jest to denerwujące.
Myślicie, że to może być łożysko oporowe? Kiedyś wymieniałem je już raz wraz z wymianą sprzęgła (później sprawdzę ile ma przejechane). Nie znam poziomu oleju w skrzyni, ale chyba nie jest to jej hałas. W najbliższym czasie planuję wymianę półosi L+P oraz uszczelniaczy w skrzyni. Sprawdzę też poziom oleju. Nie chciałbym jednak tego robić, zostawiając to piszczenie...
-
U Ciebie huczy, jak wciśniesz sprzęgło? Bo u mnie odwrotnie. Ale dźwięk podobny, tylko u mnie jest wyraźnie cichszy.
(później sprawdzę ile ma przejechane)
172 000
-
U Ciebie huczy, jak
wciśniesz sprzęgło? Bo u mnie odwrotnie. Ale dźwięk podobny, tylko u mnie jest
wyraźnie cichszy.
172 000U mnie huczy najbardziej podczas ruszania sprzęgłem, mam wrażenie że i podczas jazdy. Chyba jest to łożysko oporowe
-
Chyba na to wygląda. Tylko niestety nie ma innej możliwości sprawdzenia, niż podmiana, a to jednak trochę roboty jest .
-
Łożysko oporowe hałasuje jak pedał sprzęgła nie jest wciśnięty.
Jak się go wdepnie hałas ustaje.
Przy okazji jego wymiany warto wymienić to łożysko w kole zamachowym (takie malutkie)
-
Łożysko oporowe
hałasuje jak pedał sprzęgła nie jest wciśnięty.
Jak się go wdepnie
hałas ustaje.Więc co to może piszczeć?
Przy okazji jego
wymiany warto wymienić to łożysko w kole zamachowym (takie malutkie)Wiem, sam o tym pisałem wcześniej
-
Łożysko oporowe
hałasuje jak pedał sprzęgła nie jest wciśnięty.
Jak się go wdepnie
hałas ustaje.Czyli tak jak u mnie, więc to raczej będzie to.
Przy okazji jego
wymiany warto wymienić to łożysko w kole zamachowym (takie malutkie)Ciężko jest się do niego dobrać?
-
Więc co to może
piszczeć?Niektórzy piszą, że łożysko oporowe hałasuje jak się wciśnie sprzęgło .
-
Niektórzy piszą, że
łożysko oporowe hałasuje jak się wciśnie sprzęgło .Tak czy siak nie obejdzie się bez demontażu skrzyni wcześniej tylko sprawdzę, czy nie brakuje oleju...
-
Czyli tak jak u
mnie, więc to raczej będzie to.
Ciężko jest się do
niego dobrać?Jak zdejmiesz skrzynię to wydłubujesz to małe łożysko z koła zamachowego
-
Niektórzy piszą, że
łożysko oporowe hałasuje jak się wciśnie sprzęgło .I w Punciaku i w Poldku hałasowało jak auto stało na luzie
Jak się wciskało sprzęgło hałas ustawał
-
I w Punciaku i w
Poldku hałasowało jak auto stało na luzie
Jak się wciskało
sprzęgło hałas ustawałW Swifcie miałem tak samo, ale w Volvo o ile mnie pamięć nie myli, jak mi poszło sprzęgło zaczynało hałasować dopiero po wciśnięciu sprzęgła.
-
Może zależy od sprzęgła?
Może ma znaczenie, czy jest na lince, czy hydrauliczne (na lince można podciągnąć i łożysko będzie cały czas pracować, więc może huczeć bez wciśnięcia, a po wciśnięciu "kasujemy" luz). -
Tak zapytam, czy oprócz tego hałasu może stać się coś innego - na przykład uszkodzić uniemożliwiając jazdę?
U mnie jest tak, że na zimnym silniku na luzie i nie wciśniętym sprzęgle słychać odgłos podobny do pracy kompresora z starej lodówki.
Po wciśnięciu sprzęgła hałas ustaje.Tylko że mam tak odkąd kupiłem to auto - przejechałem z taką usterką 67 000 km i nic się nie zmieniło, ani nie uszkodziło.
Cały czas jest ten sam dźwięk, o takiej samej głośności. -
W Swifcie miałem
tak samo, ale w Volvo o ile mnie pamięć nie myli, jak mi poszło sprzęgło zaczynało
hałasować dopiero po wciśnięciu sprzęgła.Czyli nie ma co gdybać tylko ściągać skrzynię, sprawdzić sprzęgło, łożysko oporowe i to małe na kole zamachowym. Powymieniać co trzeba i zalać skrzynkę nowym olejem
Przy okazji trza sprawdzić manszety na półosiach, bo jedna robota
Do DU części tanie, a jak się samemu zrobi to da się przeżyć
-
Jak się zrobi cieplej i będzie trochę czasu, to się tym postaram zająć. Bo faktycznie wszystko wskazuje na to łożysko. Przy okazji zmieni się olej i założę całkiem nowe sprzęgło (nie wiadomo ile to ma przejechane a nie będę tego znowu rozbierał jak się okaże, że już jest marne).
Dzięki wszystkim za podpowiedzi! -
A jeszcze takie pytanie. Jakie sprzęgła polecacie? Chodzi o firmy.
Wiadomo, że najlepsze są Sachs i Luk, ale są cholernie drogie. Co powiecie o wytworach Valeo? Albo może jeszcze coś innego polecicie?