Ticuś nie chce zapalić
-
Po krótce opiszę "moją" historię. Miesiąc temu, nie wiadomo dlaczego Ticuś dojechał na parking sklepowy, a gdy wróciłem z zakupów już nie zapalił. Czytając tematy z forum obstawiałem moduł zapłonowy (przy ciepłym silniku nie palił, przy zimnym odpala), później jednak okazało się że i przy zimnym nie zapalił. Zakupiłem moduł nowy, niestety sprzedawca przysłał mi jakiś wadliwy, który nie pasował do mojego modelu samochodu. Więc z powrotem włożyłem stary, samochód zapalił i tak jeździłem 2 tygodnie bez najmniejszych problemów. Kilka dni temu padło mi ACCU, naładowałem i teraz wszystko ładnie kręci ale samochód nie chce zapalić. Czasami mocno buchnie czarnym dymem z rury i tyle z tego, nie zapala. Nadmienię że miałem problemy z 1 garem - raz samochód chodził na 3 cylindry, raz tylko na 2 jeździł, ale gdy po majstrowałem przy tym module to od tego czasu problem znikł. Nadmienię także że kopułka, palec, kable, świece wymieniane były ok 2.5 roku temu. Świece wyglądają ok, kable nie świecą, gdy zdejmowałem kabel 1 cylindra to w kopułce coś świeciło(iskrzyło na zewnątrz). Proszę o fachową poradę, co robić dalej. Zająć się modułem??? Czy może całym aparatem zapłonowym(kupić sprawną używkę)?? Proszę o radę :piwo: :browar:
-
Skoro kręci a nie pali, to jednak obstawiał bym moduł zapłonowy albo sam aparat, ew. kable i świece. To, że na zewnątrz iskra jest, to nie znaczy, że w cylindrze jest to samo.
Najlepiej, jak byś miał kable i świece na podmiankę. Jeżeli nie masz, to jednak zaczą bym od ich kupna. Drogie nie są, a po 2,5 roku czasami potrafią paść.
Kiedyś miałem taką sytuację w Tico, że nie paliło na jeden garnek. Kable po wierzchu wyglądały ok, nie "świeciły" ale okazało się, że jeden był w środku przerwany. Iskra była, ale słaba (w cylindrze pewnie jej nie było).
Jak to nie pomoże, to możesz ze szrotu wziąć aparat na podmianę. Ale ugadaj się, żebyś w razie czego mógł go zwrócić. -
Świece podmieniałem, mam założone NGK zamieniałem na iskierki i nic to nie dało. Kupię może palec i kopułkę - bo tam ostatnio świeciło jak palił na 2 gary.
-
Po twoim opisie można by wysnuć trochę usterek
Czy na pewno to wina zapłonu a nie braku paliwa? -> sprawdź czy po kilku próbach odpalania świece są mokre (morze masz np. przytkany filtr paliwa, albo nie działa elektrozawór odcinający w gaźniku)I dalej wedle schematu:
1. kable WN:- sprawdzić czy jest iskra na świecy na każdym przewodzie
- wieczorem lub w ciemnym garażu sprawdzić czy nie ma "dyskoteki" pod maską podczas
odpalania. - najlepiej jeszcze pomierzyć kable miernikiem -> powinny mieć w miarę podobną
oporność w Kiloomach. Jak kable słabej jakości to po 2.5 roku na pewno są na chasiok.
2. palec kopułka: - zdjąć i wyczyścić styki w kopułce i palcu
- jeśli w jednym lub drugim styki nadpalone -> WYMIENIĆ element
Co do "modułu zapłonu" kupiłem kiedyś drogi zamiennik - jak było wilgotno nie odpalał w ogóle- brak iskry. Rozbierałem kilka modułów zapłonu (oryginał i ten "zamiennik") i szczerze nie ma tam jakiejś magicznej elektroniki, jeden tranzystorek i opór w oryginale, a w zamienniku to samo tylko już na elementach SMD niestety było gorzej zabezpieczone przed wilgocią...
Jak już kupować moduł albo lepiej cały aparat zapłonowy to tylko oryginał, na szrocie za psie pieniądze powinieneś pochytać w ostateczność.
Podobne problemy z odpalaniem pojawiają się również jak masz zawalony katalizator - znam to z autopsji wymieniłem praktycznie wszystko co możliwe od filtrów i przewodów paliwowych, wydech, wszystkie wężyki,2 pompy paliwa, servo hamulca aż po cały gaźnik. Niewiele brakło a wymieniłbym silnik Okazało się że przez katalizator prawie w ogóle nie było przelotu - stopił się cały wkład w jakimś poprzednim podobnym wątku są nawet fotki mojego kata jakbyś był ciekaw
A cha jeszcze jedno - moduł zapłonu nie może powodować np. że na 1 gar auto nie pali.
ZAPŁON JEST ROZDZIELANY W ROZDZIELACZU ZAPŁONU CZYLI NASZEJ KOPUŁCE NA POSZCZEGÓLNE STYKI->KABLE->ŚWIECE->"GARY" , w takiej sytuacji stawiam na kable-kopułka-palec - majstrując przy module ruszałeś również palec kopułkę i kable -
Podobne problemy z
odpalaniem pojawiają się również jak masz zawalony katalizator - znam to z autopsji
wymieniłem praktycznie wszystko co możliwe od filtrów i przewodów paliwowych,
wydech, wszystkie wężyki,2 pompy paliwa, servo hamulca aż po cały gaźnik. Niewiele
brakło a wymieniłbym silnik Okazało się że przez katalizator prawie w ogóle nie
było przelotu - stopił się cały wkład w jakimś poprzednim podobnym wątku są nawet
fotki mojego kata jakbyś był ciekawO własnie, o kacie jeszcze zapomniałem.
A Twoje fotki, są w tym wątku -
przewody podciśnień też można zobaczyć, jak nie pali na wszystkie gary,
wymieniłeś już świece to wymień też kable WN. -
A ja mam podstawowe pytanie :
Czy samochod posiada instalacje gazowa ?
Osobiscie wywalilbym kable i swiece , koszty male a widzialem przypadki gdzie kable po 3 miesiacach byly do wyrzucenia .kopolka i palec w tym samochodzie sa dosyc trwale , ja zrobilem 100 000 i niewiadomo ile poprzedni wlasciciel
Obecny wlasciciel nie wymienial a jezdzi juz ladny kawalek takze czyszczenie kopolki i palca + wymiana swiec i kabli wysokiego napiecia
Sprawdz tez czy nnapiecie dochodzi do nieszczesnego modulu bo moze jak bylo grzebane to cos naderwales wzglednie ugnilo samo wszak tico to juz nie nowe samochody